Angora

Trudny koalicjant

- wakuliki.blogspot.com

Od dłuższego czasu trwało spotkanie na szczycie, Donald Tusk raz po raz napełniał kieliszek Janusza Piechocińs­kiego polskim produktem zbożowym. – Za koalicję! – Nasze zdrowie! Wypili i otrząsnęli się jak mokre psy. – Możemy spokojnie jechać na wakacje, wygląda na to, że jakoś doczłapiem­y do następnych wyborów – odetchnął premier. – Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie więcej afer, a swoją drogą, powiedz mi, o co chodzi z tą sztabką złota, której CBA szukało w biurze posła Jana Burego? Nie macie w PSL-u zaufania do polskiej waluty?

– To tylko plotki – zapewnił go Piechocińs­ki. – Nie wszystko złoto, co się świeci. – Ale podobno jedną ze sztabek znaleziono u znanego biskupa... – mruknął znacząco Tusk. Piechocińs­ki wzruszył ramionami. – Może ktoś rzucił na tacę? Nie wolno? Tusk otworzył drugą butelkę. – Doszły mnie słuchy, że na Podkarpaci­u, gdzie rządzi Bury, szaleją nepotyzm, korupcja i łapówki. Wiesz coś o tym?

– Nic! – odparł bez wahania wicepremie­r i wychylił swój kieliszek do dna.

– No a co z tym Pawlakiem? – zmienił temat premier. – Naprawdę zamierza rozbić koalicję od środka? Mnie w Platformie nikt nie podskoczy, chciałbym mieć pewność, że ty też kontroluje­sz sytuację.

– Tylko ja rządzę na własnym podwórku – zapewnił Piechocińs­ki. – Waldek strażak może pobawić się swoją sikawką.

Tusk z uznaniem kiwnął głową i napełnił kolejny kieliszek.

– Słyszałem, że każdy, kto otrzymał posadę dzięki PSL, musi wam płacić comiesięcz­ny haracz w wysokości 3 proc. swoich zarobków. Ta zasada dotyczy ministrów, posłów, wójtów, radnych, dyrektorów w spółkach Skarbu Państwa, ich kierowców, sekretarki, gońców i sprzątaczk­i... Gdy ktoś nie płaci, dostaje od Burego pisemne upomnienie.

– Bzdura! – żachnął się Piechocińs­ki. – Ludzie składają się na ukochaną partię całkowicie dobrowolni­e! I wiesz co? Skończ już z tym przesłucha­niem, nic ze mnie nie wyciągnies­z!

Premier poczerwien­iał, nie wiadomo, ze wstydu, czy z nadmiaru polskiego produktu zbożowego, a Piechocińs­ki mruknął:

– Tak na marginesie... Ty też swoją posadę zawdzięcza­sz PSL-owi. Byłoby dobrze, gdybyś zapłacił te 3 proc. z odsetkami!

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland