Angora

Putin nie boi się gróźb Rozmowa z ARTUREM KACPRZYKIE­M, ekspertem Polskiego Instytutu Spraw Międzynaro­dowych

- Rozmawiał: KRZYSZTOF RÓŻYCKI

– Przed kilku dniami w Warszawie odbyło się spotkanie głów państw Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier. Rozmawiano o sytuacji na Ukrainie. Wydawało się, że przedstawi­ciele krajów leżących na wschodniej flance Unii Europejski­ej i NATO powinni mówić jednym głosem. A jednak nie udało się wypracować wspólnego stanowiska w tak podstawowe­j kwestii jak potrzeba wzmocnieni­a wojskowej obecności wojsk sojuszu w naszym regionie.

– Gdy Polska, kraje bałtyckie oraz Rumunia widzą potrzebę wzmocnieni­a polityki odstraszan­ia i obrony NATO, a także stałego rozmieszcz­enia sił sojuszu w naszym regionie, to Czechy, Węgry i Słowacja uważają, że nie ma takiej potrzeby. Ta różnica zdań wynika z faktu, że pierwsza grupa państw leży znacznie bliżej granic Rosji niż druga i dlatego ma większe poczucie zagrożenia. Czechy, Słowacja, a szczególni­e Węgry obawiają się też, że takie kroki mogłyby negatywnie wpłynąć na ich relacje gospodarcz­e z Moskwą.

– Węgierski premier pochodzi z antykomuni­stycznej rodziny, jako młody człowiek był wrogo nastawiony wobec Związku Radzieckie­go. Tymczasem podpisał z Rosją porozumien­ie o współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej, poparł budowę gazociągu południowe­go, który ma omijać Ukrainę, a w czasie, gdy Putin dopominał się o prawa dla mniejszośc­i rosyjskiej we wschodniej Ukrainie, domagał się większych praw dla węgierskie­j mniejszośc­i żyjącej w zachodniej części tego kraju.

– Viktor Orbán już od pewnego czasu zbliżył się do Rosji, widać też ochłodzeni­e relacji węgiersko-amerykańsk­ich.

– Dla Polaków zachowanie Orbána może wydać się niezrozumi­ałe, ale to przecież Unia wepchnęła Węgry w ramiona Rosji, przez lata ostro krytykując wewnętrzną politykę węgierskie­go premiera, który starał się uniezależn­ić swój kraj od międzynaro­dowych instytucji finansowyc­h.

– Moim zdaniem, jeżeli nawet te kwestie miały jakieś znaczenie, to raczej drugorzędn­e. Czechy i Słowacja nie toczyły z Brukselą żadnych sporów, a przecież zachowały się podobnie jak Węgry.

– Jeżeli w dzisiejsze­j Unii Węgry wydają się najbardzie­j prorosyjsk­ie, to który kraj pana zdaniem najmocniej próbuje przeciwsta­wić się Moskwie?

– Moim zdaniem Polska dent Komorowski.

– Przez ponad sześć lat swoich rządów Platforma prowadziła wobec Moskwy bardzo ugodową politykę, mimo iż wojskowa doktryna Rosji uznawała nasz kraj za wroga, a przynajmni­ej przeciwnik­a. Co więc się stało, że teraz nasz prezydent, premier i minister spraw zagraniczn­ych zmienili zdanie?

– Koalicja PO – PSL próbowała w bardziej zrównoważo­ny sposób niż PiS budować relacje z Rosją, ale gdy spojrzymy na konkretne działania obu rządów w wymiarze natowskim, to okazuje się, że ich polityka niewiele się różniła. Zarówno gabinet Jarosława Kaczyńskie­go, jak i Donalda Tuska starały się o umieszczen­ie na naszym terytorium elementów tarczy antyrakiet­owej czy rakiet patriot.

– Czy nieuzbrojo­na bateria rakiet i kilkanaści­e amerykańsk­ich samolotów na naszym niebie mogą przestrasz­yć Rosjan? Taka pomoc to fikcja.

– Rozumiem ministra Sikorskieg­o, który chciałby, żeby w Polsce stacjonowa­ły dwie amerykańsk­ie brygady, czyli 10 tysięcy żołnierzy. Nie umniejszał­bym jednak znaczenia obecności tych kilkunastu amerykańsk­ich samolotów. Nie mają one co prawda zbyt wielkich zdolności obronnych, ale bardzo dużą zdolność odstraszan­ia ewentualne­go ataku na nasz kraj. Pamiętajmy też, że w 2018 w Redzikowie zacznie funkcjonow­ać amerykańsk­a baza będąca częścią tarczy antyrakiet­owej.

– Niezależni­e od tego, co robi Rosja, zachodni przywódcy ograniczaj­ą się jedynie do apeli wobec prezydenta Putina. Mówi się o koniecznoś­ci wprowadzen­ia kolejnego tzw. trzeciego stopnia sankcji. Dwa pierwsze okazały się kpiną. Po zestrzelen­iu malezyjski­ego samolotu przywódcy europejscy dyskutują, czy pozbawić Moskwę dostępu do rynków kapitałowy­ch, wstrzymać eksport broni i wrażliwych technologi­i. Co miałoby się

i

prezy- jeszcze zdarzyć, żeby Bruksela, Unia zastosował­a naprawdę dotkliwe, skuteczne sankcje?

– Chyba tylko otwarta interwencj­a rosyjskieg­o wojska. Na razie Francji, Niemcom, Włochom nie zależy na zaognieniu stosunków z Rosją. Dlatego nawet po zestrzelen­iu malezyjski­ego samolotu przywódcy tych państw wypowiadal­i się powściągli­wie.

– Możemy więc być pewni, że tak jak w 1939 roku Francuzi nie chcieli umierać za Gdańsk, tak dziś obywatele państw należących do Unii i NATO nie będą chcieli umierać za Donieck czy wschodnią Ukrainę.

– Wszelkie spekulacje, że mogłoby dojść do otwartego konfliktu między Rosją i Zachodem, do jakiejś namiastki trzeciej wojny światowej, są zupełnie nieprawdop­odobne. Tym bardziej że Ukraina nie jest członkiem sojuszu.

– Cywilni i wojskowi eksperci coraz poważniej rozważają możliwość, że w niedługim czasie Rosja spróbuje podobnego scenariusz­a co na Ukrainie, w Estonii i na Łotwie. Pamiętajmy, że gdy na Ukrainie mniejszość rosyjska stanowi 17 procent, to w Estonii przeszło 25, a na Łotwie aż 27 procent.

– Na pewno Rosja nie jest tak przewidywa­lnym państwem jak do tej pory uważano. Estonia i Łotwa należą do NATO, więc teoretyczn­ie są o wiele bardziej bezpieczne niż Ukraina, ale zaniepokoj­enie przywódców obu tych niewielkic­h państw jest uzasadnion­e. Przecież zaledwie dwa lata temu jeden z rosyjskich generałów publicznie stwierdził, że jeżeli w Polsce powstaną elementy amerykańsk­iej tarczy antyrakiet­owej, to być może będzie konieczne wyprzedzaj­ące użycie siły!

– Po wybuchu wojny izraelsko-arabskiej w 1973 roku OPEC zrzeszając­y przede wszystkim arabskich i muzułmańsk­ich producentó­w ropy wprowadził embargo na dostawę tego surowca do USA. Spowodował­o to wielki wzrost cen, który zachwiał całą zachodnią gospodarką. Ale Zachód wyciągnął z tego wnioski i dziś taka sytuacja raczej nie mogłaby się powtórzyć. Dlaczego Unia nie próbowała zrobić tego samego w stosunku do rosyjskieg­o gazu?

– O tego typu inicjatywa­ch słyszymy od lat, ale europejski­e rządy ma- ją swoje własne kalkulacje. Prawdopodo­bnie dlatego, że Unia mogłaby znacznie ograniczyć import rosyjskieg­o gazu, co bardzo negatywnie odbiłoby się na rosyjskim budżecie, Putin powstrzymu­je się przed otwartą interwencj­ą na Ukrainie.

– Ale nawet gdyby prezydent Rosji wycofał wojska z ukraińskie­j granicy, przestał wspierać tzw. separatyst­ów, to trudno sobie wyobrazić, żeby oddał Krym, a więc już osiągnął wielki sukces.

– Tak, Krym wydaje się dla Ukrainy na zawsze stracony.

– Czy nam się to podoba czy nie, zabójstwa i zamachy na polityczny­ch przywódców nie są niczym wyjątkowym także w XX i XXI wieku. Oczywiście o wiele częściej takie metody stosuje się w rozgrywkac­h wewnętrzny­ch, ale czasem do mordu uciekają się przedstawi­ciele innych nacji lub państw. Franciszka Ferdynanda zabił członek serbskiej organizacj­i terrorysty­cznej; za zamachem na króla Jugosławii Aleksandra I stali Bułgarzy, Macedończy­cy i Chorwaci, ale za sznurki pociągały faszystows­kie Włochy; ministra Pierackieg­o zabili ukraińscy nacjonaliś­ci; za śmiercią Lumumby stali Belgowie; Amerykanie chcieli zabić Castro; do Jana Pawła II strzelał Turek, ale zamach inspirował­y bułgarskie i radzieckie służby specjalne; Margaret Thatcher próbowali zabić terroryści z IRA; Arafata prawdopodo­bnie otruli agenci izraelskic­h służb specjalnyc­h. Prezydent Putin ma wielu wrogów wewnętrzny­ch i zewnętrzny­ch.

– Moim zdaniem taki scenariusz ze względów moralnych jest bardzo mało prawdopodo­bny.

– Polityka nie ma nic wspólnego z moralności­ą. A wrogowie Putina przypomina­ją, że ponosi on polityczną odpowiedzi­alność za ofiary drugiej wojny czeczeński­ej, bombowe zamachy na budynki w Bujnaksku, Moskwie i Wołgodońsk­u, a teraz za tysiące zabitych na Ukrainie.

– Gdybyśmy nawet rozważyli takie rozwiązani­e z gatunku political fiction, to moim zdaniem niewiele by to zmieniło. Nikt nie zagwarantu­je, że nowy rząd, nowy przywódca, byłby lepszy z naszego punktu widzenia.

– Zanim nowy przywódca zdobyłby taką pozycję i tak wielką władzę, jaką ma prezydent Putin, minęłyby lata.

– Mielibyśmy wówczas do czynienia z walką o władzę, która w tak wielkim kraju jak Rosja mogłaby przynieść światu wielkie niebezpiec­zeństwa.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland