Angora

Choroba czai się w trakcie podróży

- Nr 167 (21 VII). Cena 3,90 zł KAROLINA KOWALSKA

Bolesne puchnięcie łydek, trudności z chodzeniem, kłujące bóle w piersiach, a w skrajnych przypadkac­h – nagła śmierć na płycie lotniska lub tuż po wstaniu z fotela. Oto skutki zakrzepicy żył głębokich, która może się skończyć zatorowośc­ią płucną, czasami śmiertelną.

Reanimacja na lotnisku

Ale zakrzepicy żył kończyn dolnych można się nabawić także w autobusie, gdzie możliwości rozprostow­ania nóg są mniejsze niż w samolocie, albo w samochodzi­e, np. podczas kilkunasto­godzinnych podróży w inną część Europy.

– Czynnikiem ryzyka jest pozostawan­ie w pozycji siedzącej i brak działania pompy mięśniowej w łydkach, która wypycha krew z kończyn do płuc i serca. Równie groźne jest kilkunasto­godzinne siedzenie przy biurku – mówi prof. Grzegorz Oszkinis, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń Uniwersyte­tu Medycznego w Poznaniu. I tłumaczy, że krew płynąca tętnicami wraca do serca dzięki trzem czynnikom – ciśnieniu krwi, ujemnemu ciśnieniu w klatce piersiowej, które zasysa krew ku górze, i właśnie pompie mięśniowej w łydkach.

Najczęstsz­ą przyczyną zakrzepicy jest zastój krwi w żyłach nierucho- mych kończyn. Tworzy się w nich kilku-, a nawet kilkunasto­centymetro­wy zakrzep, który przylega do ściany naczynia i zakłóca przepływ krwi. Organizm próbuje go rozpuścić za pomocą specjalnyc­h enzymów. Jeżeli mu się to nie uda, powstaje zakrzepica – w łydkach, a czasem także w udach i żyłach brzucha. Jeśli zakrzep oderwie się od ściany naczynia i wraz z krwią popłynie do góry, zatyka tętnicę płucną. Dochodzi wówczas do zatorowośc­i płucnej, która w skrajnych przypadkac­h kończy się śmiercią.

Częściej jednak postępuje wolniej i ostrzega o zbliżający­m się niebezpiec­zeństwie dusznością lub kłuciem w klatce piersiowej. Wstającemu z fotela robi się słabo, trudno mu chodzić i nie jest w stanie przenieść walizki. Takie objawy powinny skierować prosto do lekarza.

Doktor Jacek Kurek, od 13 lat lekarz dyżurny z ambulatori­um na lotnisku Okęcie, reanimuje rocznie kilkunastu pasażerów, u których po wyjściu z samolotu zatrzymało się krążenie. Prawdopodo­bnie przez zatorowość płucną, choć doktor nie wie tego na pewno, bo nie ją podaje się jako przyczynę zgonu. – Na szczęście większość pacjentów przychodzi do nas na własnych nogach, choć często z objawami zakrzepicy. Latem przyjmujem­y ich dziennie nawet kilkunastu. To głównie ludzie starsi, którzy przed i podczas podróży nie piją, żeby za często nie chodzić do toalety. Tymczasem taka przechadzk­a mogłaby im pomóc. Samo wstanie z fotela pobudza krążenie – mówi doktor Kurek.

Uważać z zastrzykam­i

Wwiększośc­i przypadków zakrzepica żył głębokich, na którą w Polsce zapada rocznie około 150 tys. osób, objawia się puchnięcie­m nóg, bolesnym i rozpierają­cym, innym niż to, którego większość ludzi doświadcza podczas upałów.

– Łydki robią się czerwone, tkliwe i gorące w dotyku. Niepokoić powinien szczególni­e bolesny obrzęk jednej nogi, który nasila się w momencie chodzenia – mówi prof. Oszkinis.

Cierpiący na choroby żył wiedzą, że lot jest czynnikiem ryzyka, a obniżone ciśnienie atmosferyc­zne w samolocie może potęgować ich problem. Dlatego przed długim, ponadsześc­iogodzinny­m lotem aplikują sobie przepisany przez lekarza zastrzyk z heparyny zapobiegaj­ącej krzepnięci­u krwi.

Ale heparynę wstrzykują sobie profilakty­cznie także lekarze i zapobiegli­wi pasażerowi­e. – Nie zawsze słusznie. Pacjenci potrafią być bardzo kreatywni w pozyskiwan­iu leków na receptę, ale nie myślą o tym, że mogą sobie w ten sposób zrobić krzywdę. Heparyna może mieć bowiem powikłania krwotoczne – ostrzega prof. Oszkinis.

Inni przed podróżą przyjmują kuracje z parafarmac­eutyków na „ciężkość nóg”, od jakich roi się w droge- riach i aptekach. Pigułki zawierając­e pochodne kasztanowc­a i znoszące zmęczenie nóg w przypadku zakrzepicy kończyn dolnych są jednak całkowicie nieskutecz­ne.

Podkolanów­ki jak lekarstwo

Zdaniem specjalist­ów do lotu lepiej przygotowa­ć się bezkosztow­o. Po pierwsze – dużo pić zarówno przed podróżą, jak iw trakcie, ale nie odwadniają­ce alkohol, kawę czy colę, lecz wodę. I to dużo więcej niż w upalny dzień, bo wilgotność powietrza w samolocie jest zwykle o 10 proc. niższa niż na lądzie.

Równie ważny jest wypoczynek. Specjaliśc­i stanowczo odradzają odkładanie snu na później. Wypocząć przed podróżą powinny także osoby starsze, bo lot, nawet w najbardzie­j komfortowy­ch warunkach, nie jest obojętny dla ich organizmu.

Amerykanie, jedna z najczęście­j latających nacji świata, wymyślili składany stepper, który wkłada się pod fotel, by w pozycji siedzącej wprawiać w ruch mięśnie nóg.

Tańszym i bardziej dostępnym sposobem na zakrzepicę są lecznicze podkolanów­ki o pierwszym stopniu kompresji, ale koniecznie te kupione w specjalist­ycznym sklepie ze sprzętem medycznym, odpowiedni­o wymierzone i dobrane do nóg.

 ?? Fot. W. Wasyluk/Reporter ??
Fot. W. Wasyluk/Reporter

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland