Będę miał pedofila za sąsiada
Za molestowanie 6-letniej Wiktorii Bogusław R. trafił za kraty na dwa lata. Z więzienia ma wyjść w sierpniu i raczej nikt mu w tym nie przeszkodzi.
Większość kary ten 47-latek przesiedział w Przemyślu. Kilka ostatnich miesięcy spędził w Zakładzie Karnym Rzeszów-Załęże. W przywięziennym ośrodku diagnostycznym był badany przez ekspertów. Ich diagnoza: Bogusław R. nie ma zaburzeń preferencji seksualnych.
Zapewne m.in. dlatego dyrektor więzienia nie złożył do sądu wniosku o uznanie go za osobę stwarzającą zagrożenie, co umożliwia tzw. ustawa o bestiach. Tym samym nie ma szans na umieszczenie Bogusława R. w ośrodku w Gostyninie, gdzie trafił inny więzień z rzeszowskiego zakładu karnego, Mariusz T.
Słysząc to, pan Andrzej, ojciec Wiktorii, bezradnie rozkłada ręce. – Prawo w Polsce nie istnieje. Nie wiem, co jeszcze mam zrobić, żeby uświadomić ludziom, że człowiek, który skrzywdził moją córkę, jest naszym najbliższym sąsiadem – denerwuje się pan Andrzej. Ojciec dziewczynki chce zbudować mur odgradzający sąsiadujące posesje. – Miał to być betonowy mur, ale ze względu na koszty będzie blaszany. Tyle mogę zrobić dla swojej córki. Odgrodzić się od pedofila, żeby nawet nie miał jak na nią spojrzeć – mówi ojciec Wiktorii.
– Prawo w Polsce nie może nakazać osobie, która popełniła przestępstwo, wyprowadzić się, jeśli mieszka koło swojej ofiary. Sąd może jedynie orzec zakaz zbliżania się do ofiary – wyjaśnia Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. Tak też zrobił Sąd Okręgowy w Przemyślu (...).
Minister Ćwiąkalski przyznaje, że ojciec Wiktorii niewiele może zrobić. – Przecież policja nie będzie stała 24 godziny na dobę przy płocie tego sąsiada, jeżeli natomiast pojawi się jakakolwiek oznaka, że dziecko jest zagrożone, bo mężczyzna je zaczepia, zaprasza do siebie, częstuje cukierkami albo obnaża się, ojciec powinien natychmiast zawiadomić policję oraz prokuraturę – podpowiada minister.
– Wiktoria zdaje sobie sprawę z tego, że ten człowiek niedługo tu wróci. Ona nie potrafi tego zrozumieć. Cór- ka jest pod stałą opieką psychologów. Właśnie teraz jestem z nią na turnusie rehabilitacyjnym, gdzie też ma spotkania ze specjalistami – mówi pan Andrzej.
Elżbieta Gruca-Bielenda, psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Rzeszowie, mówi wprost: – Dobrze, że rodzice nie ukrywają przed córką, że ten mężczyzna wkrótce wyjdzie z więzienia. O wiele gorzej byłoby, gdyby jego powrót był dla niej zaskoczeniem. Tak czy inaczej ta dziewczynka powinna być pod stałą opieką psychologa. Dzięki temu, chociaż pewnie nie zapomni o tym, co ją spotkało, nie będzie to miało wpływu na jej dorosłe życie – wyjaśnia psycholog. Zwraca też uwagę, że bardzo ważne jest zachowanie rodziców. – Nie powinni straszyć dziewczynki tym człowiekiem. Z dzieckiem powinien pracować psycholog. Rodzice mogą tylko doprowadzić do tego, że lęk dziecka się nasili i będzie chodziło na paluszkach, w obawie, że na każdym kroku może się na nią czaić ten człowiek – zauważa Elżbieta Gruca-Bielenda. wielać zapisów – dodaje. – Uchwała będzie nadal obowiązywać, tylko bez tego jednego zdania.
Co w takim razie zrobić, jeśli rowerzysta w czasie przewożenia roweru ubrudzi nam garderobę? – On jest za to odpowiedzialny i musi wyrównać straty. Należy go poprosić o pokazanie dokumentu z nazwiskiem i adresem, i zażądać zwrotu kosztów prania czy pokrycia innych strat. Jeśli odmówi podania danych, trzeba wezwać policję czy Straż Miejską, która wylegitymuje sprawcę szkody. Gdy dalej nie będzie chciał ponieść kosztów naprawy strat, pozostaje droga sądowa – tłumaczy Grzegorz Dębski, radca prawny w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach.
Uchwałę skarżył do sądu mieszkaniec, który notorycznie jeździ autobusem bez biletu. – Na koncie ma 20 mandatów. Napisał do nas, że chce negocjować wysokość kary. Odpisaliśmy, że nie ma takiej możliwości. Musi zapłacić wszystkie mandaty; nie zrobił tego, więc oddaliśmy sprawę na policję. Wówczas zaczął pisać na nas skargi do wszystkich możliwych instytucji. Żadna z nich nie zareagowała, więc postanowił zaskarżyć uchwałę, która reguluje przewóz rowerów w miejskich autobusach – informuje dyrektor.