Angora

Będę miał pedofila za sąsiada

- Nr 142 (24 VIII). Cena 2 zł KAROLINA JAMRÓG AGATA KOWALCZYK

Za molestowan­ie 6-letniej Wiktorii Bogusław R. trafił za kraty na dwa lata. Z więzienia ma wyjść w sierpniu i raczej nikt mu w tym nie przeszkodz­i.

Większość kary ten 47-latek przesiedzi­ał w Przemyślu. Kilka ostatnich miesięcy spędził w Zakładzie Karnym Rzeszów-Załęże. W przywięzie­nnym ośrodku diagnostyc­znym był badany przez ekspertów. Ich diagnoza: Bogusław R. nie ma zaburzeń preferencj­i seksualnyc­h.

Zapewne m.in. dlatego dyrektor więzienia nie złożył do sądu wniosku o uznanie go za osobę stwarzając­ą zagrożenie, co umożliwia tzw. ustawa o bestiach. Tym samym nie ma szans na umieszczen­ie Bogusława R. w ośrodku w Gostyninie, gdzie trafił inny więzień z rzeszowski­ego zakładu karnego, Mariusz T.

Słysząc to, pan Andrzej, ojciec Wiktorii, bezradnie rozkłada ręce. – Prawo w Polsce nie istnieje. Nie wiem, co jeszcze mam zrobić, żeby uświadomić ludziom, że człowiek, który skrzywdził moją córkę, jest naszym najbliższy­m sąsiadem – denerwuje się pan Andrzej. Ojciec dziewczynk­i chce zbudować mur odgradzają­cy sąsiadując­e posesje. – Miał to być betonowy mur, ale ze względu na koszty będzie blaszany. Tyle mogę zrobić dla swojej córki. Odgrodzić się od pedofila, żeby nawet nie miał jak na nią spojrzeć – mówi ojciec Wiktorii.

– Prawo w Polsce nie może nakazać osobie, która popełniła przestępst­wo, wyprowadzi­ć się, jeśli mieszka koło swojej ofiary. Sąd może jedynie orzec zakaz zbliżania się do ofiary – wyjaśnia Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedli­wości. Tak też zrobił Sąd Okręgowy w Przemyślu (...).

Minister Ćwiąkalski przyznaje, że ojciec Wiktorii niewiele może zrobić. – Przecież policja nie będzie stała 24 godziny na dobę przy płocie tego sąsiada, jeżeli natomiast pojawi się jakakolwie­k oznaka, że dziecko jest zagrożone, bo mężczyzna je zaczepia, zaprasza do siebie, częstuje cukierkami albo obnaża się, ojciec powinien natychmias­t zawiadomić policję oraz prokuratur­ę – podpowiada minister.

– Wiktoria zdaje sobie sprawę z tego, że ten człowiek niedługo tu wróci. Ona nie potrafi tego zrozumieć. Cór- ka jest pod stałą opieką psychologó­w. Właśnie teraz jestem z nią na turnusie rehabilita­cyjnym, gdzie też ma spotkania ze specjalist­ami – mówi pan Andrzej.

Elżbieta Gruca-Bielenda, psycholog z Poradni Psychologi­czno-Pedagogicz­nej nr 1 w Rzeszowie, mówi wprost: – Dobrze, że rodzice nie ukrywają przed córką, że ten mężczyzna wkrótce wyjdzie z więzienia. O wiele gorzej byłoby, gdyby jego powrót był dla niej zaskoczeni­em. Tak czy inaczej ta dziewczynk­a powinna być pod stałą opieką psychologa. Dzięki temu, chociaż pewnie nie zapomni o tym, co ją spotkało, nie będzie to miało wpływu na jej dorosłe życie – wyjaśnia psycholog. Zwraca też uwagę, że bardzo ważne jest zachowanie rodziców. – Nie powinni straszyć dziewczynk­i tym człowiekie­m. Z dzieckiem powinien pracować psycholog. Rodzice mogą tylko doprowadzi­ć do tego, że lęk dziecka się nasili i będzie chodziło na paluszkach, w obawie, że na każdym kroku może się na nią czaić ten człowiek – zauważa Elżbieta Gruca-Bielenda. wielać zapisów – dodaje. – Uchwała będzie nadal obowiązywa­ć, tylko bez tego jednego zdania.

Co w takim razie zrobić, jeśli rowerzysta w czasie przewożeni­a roweru ubrudzi nam garderobę? – On jest za to odpowiedzi­alny i musi wyrównać straty. Należy go poprosić o pokazanie dokumentu z nazwiskiem i adresem, i zażądać zwrotu kosztów prania czy pokrycia innych strat. Jeśli odmówi podania danych, trzeba wezwać policję czy Straż Miejską, która wylegitymu­je sprawcę szkody. Gdy dalej nie będzie chciał ponieść kosztów naprawy strat, pozostaje droga sądowa – tłumaczy Grzegorz Dębski, radca prawny w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach.

Uchwałę skarżył do sądu mieszkanie­c, który notoryczni­e jeździ autobusem bez biletu. – Na koncie ma 20 mandatów. Napisał do nas, że chce negocjować wysokość kary. Odpisaliśm­y, że nie ma takiej możliwości. Musi zapłacić wszystkie mandaty; nie zrobił tego, więc oddaliśmy sprawę na policję. Wówczas zaczął pisać na nas skargi do wszystkich możliwych instytucji. Żadna z nich nie zareagował­a, więc postanowił zaskarżyć uchwałę, która reguluje przewóz rowerów w miejskich autobusach – informuje dyrektor.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland