Dwaj dłużnicy
Zwłoki Stanisława Jaworskiego znalazła o godzinie siódmej jego gosposia. Mężczyzna leżał na podłodze w pokoju, w którym przyjmował gości oraz interesantów. Przerażona kobieta, niczego nie dotykając, natychmiast zadzwoniła pod numer 997. Kiedy inspektor Nerak wraz z sierżantem Wrzoskiem przybyli na miejsce zbrodni, był tam już lekarz medycyny sądowej. Widząc wchodzących do pokoju policjantów, oznajmił: – Po pobieżnych oględzinach zwłok mogę powiedzieć, że faceta zamordowano wczoraj późnym wieczorem.
W czasie gdy inspektor Nerak rozmawiał z lekarzem, sierżant Wrzosek podszedł do ściany, w którą wmurowany był niewielki sejf. Zasłaniający go obraz był odsunięty, a drzwiczki wyłamane. Po przejrzeniu zawartości sejfu Wrzosek zwrócił się do Neraka i powiedział: – Morderca musiał stąd najprawdopodobniej zabrać jakieś cenne rzeczy, ponieważ zostały tylko dokumenty. Wśród nich jest rewers, który świadczył, że Jaworski pożyczył niejakiemu Tomaszowi Kowalczykowi znaczną sumę pieniędzy...
Wypowiedź sierżanta przerwał wchodzący do pokoju Sylwester Szymański, kolega zamordowanego, którego przywieźli policyjni wywiadowcy. Podczas rozmowy Nerak dowiedział się od niego, że dwa dni wcześniej Jaworski kategorycznie zażądał od Kowalczyka zwrotu pieniędzy.
– Czy pan też pożyczał pieniądze od Jaworskiego? – zapytał Nerak. – Nie tylko ja. Wiele osób to robiło. Nerak podziękował Szymańskiemu i przeszedł do drugiego pokoju, w którym czekał Tomasz Kowalczyk przywieziony przez policjantów z wydziału kryminalnego.
– Co pan robił wczoraj wieczorem? – zapytał go inspektor.
– Od osiemnastej nie wychodziłem z domu, bo telefonicznie umówiłem się z Sylwestrem Szymańskim, który też był winny Jaworskiemu sporą sumę. Mieliśmy się zastanowić, jak przekonać Jaworskiego, aby przedłużył nam termin spłaty naszych długów. Sylwek obiecał przyjść około dwudziestej, lecz się nie zjawił.
Nerak wrócił do pokoju gościnnego i powiedział Szymańskiemu: – Rozmawiałem z Kowalczykiem, który twierdzi, że mieliście się u niego spotkać.
– To nieprawda, że byliśmy umówieni – odpowiedział Szymański. – Cały wczorajszy wieczór przesiedziałem w domu i nikt do mnie nie dzwonił.
– Kłamie pan i dlatego podejrzewam, że to pan zamordował Jaworskiego. Jest też pewna rzecz, która świadczy, że Kowalczyk nie jest mordercą.
Na jakiej podstawie inspektor Nerak stwierdził, że Szymański kłamie, i jaka to rzecz świadczyła, że Kowalczyk nie jest mordercą?
Rozwiązanie zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelników detektywów czekamy do 7 sierpnia. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujemy nagrodę książkową.
Rozwiązanie zagadki sprzed dwóch tygodni „Samobójstwo przy Jastrzębiej”: Linie papilarne Piotrowskiego były na magazynku pistoletu i na nabojach. Ponadto, jeżeli Piotrowski – jak twierdził – nie zamordował Kwiatkowskiego, to skąd wiedział, że został on zastrzelony?
Wpłynęło 8 prawidłowych odpowiedzi na kartkach pocztowych i 39 e-mailem. Książkę Kathy Reichs „Kości są wieczne” wylosował pan Przemysław Makowicz z miejscowości Łukowica. Gratulujemy! Nagrodę wyślemy pocztą.