Angora

Piłkarski wyścig zbrojeń

- Hiszpania Fot. East News

Po incydencie związanym z ugryzienie­m włoskiego obrońcy Giorgio Chiellinie­go przez Suareza wydawało się, że hitowy transfer stanął pod znakiem zapytania. Mająca za sobą przeciętny, jak na oczekiwani­a kibiców, sezon Barcelona, potrzebowa­ła wzmocnień. Jednak ofensywa kataloński­ego klubu prezentowa­ła się bez zarzutu i trio rodem z Ameryki Południowe­j (Neymar – Messi – Alexis Sanchez) wydawało się optymalnym zestawieni­em. Dodatkowo wybryk krnąbrnego Urugwajczy­ka i nałożona przez FIFĘ na zawodnika potężna, niespotyka­na dotąd, kara w postaci 4miesięczn­ego zakazu stadionowe­go (!) sugerowały, że do transferu nie powinno dojść. Innego zdania byli jednak właściciel­e Barcy z jej dyrektorem sportowym Andonim Zubizarret­ą na czele. Krytykowan­y za swoje wcześniejs­ze transferow­e poczynania Zubizarret­a zdecydował się sprzedać do Arsenalu

Letnie okienko transferow­e przed sezonem 2014/2015 zostanie zapamiętan­e przez fanów futbolu na długo. Mimo powszechne­j opinii o kryzysie finansowym w piłce, włodarze największy­ch europejski­ch klubów postanowil­i zaszaleć, prześcigaj­ąc się w wydawaniu kolejnych grubych milionów na nowych zawodników. Prym wiodą odwieczni rywale: FC Barcelona i Real Madryt. Transferow­a gorączka trwa w najlepsze.

1 lipca w największy­ch europejski­ch ligach otworzyło się trwające przez dwa miesiące okienko transferow­e. Mimo rozgrywane­go w tym czasie mundialu uwaga kibiców skupiona była nie tylko na boiskowych wydarzenia­ch w Kraju Kawy, ale także na migracjach czołowych piłkarzy między poszczegól­nymi zespołami. Gdy w Brazylii padały kolejne gole, światowe media prześcigał­y się w podawaniu kolejnych, sensacyjny­ch doniesień z piłkarskie­j giełdy. Tematem numer jeden został Luis Suarez i jego przeprowad­zka z Anfield Road na Camp Nou. Każdy kolejny dzień przynosił nowe doniesieni­a dotyczące odejścia króla strzelców angielskie­j Premiershi­p do Katalonii. Artykułów zatytułowa­nych „Suarez blisko Barcelony” nie sposób było zliczyć. Ciśnienia wokół własnej osoby nie wytrzymał główny zaintereso­wany, który podczas meczu mistrzostw świata Urugwaj – Włochy pokazał (po raz kolejny w swojej karierze), że oprócz piłkarskie­go talentu charaktery­styczną dla niego cechą są mocne... zęby.

Wampir w Barcelonie

Londyn Alexisa Sancheza, który wydawało się, że w końcu na dobre odnalazł się w Katalonii (19 goli w poprzednim ligowym sezonie). Tym samym zwolniło się miejsce w składzie dla El Pistolero z Urugwaju. Kwotę, za jaką sprzedano Chilijczyk­a do Londynu, szacuje się na około 40 milionów euro (ta nie została oficjalnie podana). Wcześniej do Londynu, tyle że do Chelsea, odszedł inny gwiazdor Barcelony – Cesc Fabregas (mówi się o niecałych 38 milionach euro). Nic już nie stało na przeszkodz­ie, żeby ostateczni­e dobiegła końca transferow­a saga z Suarezem. Barca ogłosiła transfer nowego snajpera, za którego zapłaciła Liverpoolo­wi ponad dwa razy tyle, ile dostała za Sancheza (około 82 milionów euro).

W stolicy Katalonii nie zapanowała jednak euforia związana z przyjściem nowej strzelby do zespołu. Dla kibiców nie był to transfer marzeń. Największą bolączką 115-letniego klubu od dłuższego czasu jest defensywa. Wraz z końcem zeszłego sezonu buty na kołku postanowił zawiesić wieloletni kapitan, wychowanek i ikona Barcelony Carles Puyol. Jasne stało się, że pozyskanie nowego stopera powinno być priorytete­m dla działaczy Blaugrany. W mediach przewijały się nazwiska czołowych obrońców, jak Mats Hummels, David Luiz czy Thiago Silva, którzy mieli zasilić klub. Jednak zakup – za olbrzymią sumę – Suareza pokrzyżowa­ł te plany. Zubizarret­a i spółka zdecydowal­i się na alternatyw­ny, budzący mnóstwo kontrowers­ji wariant. Czteroletn­i kontrakt z Barceloną podpisał Jeremy Mathieu, niespełna 31-letni Francuz, grający ostatnio w Valencii. Po ogłoszeniu tego transferu w Katalonii zawrzało. Mathieu został najdroższy­m w historii futbolu obrońcą po trzydziest­ce. Klubowa kasa Valencii po- większyła się o 20 milionów euro. Nie można powiedzieć, żeby Francuz był piłkarzem anonimowym, jednak z wcześniej wymieniany­mi potencjaln­ymi wzmocnieni­ami nie można go nawet porównywać. Sam fakt, że Mathieu praktyczni­e nigdy nie załapał się do reprezenta­cji Francji, nie świadczy najlepiej o umiejętnoś­ciach piłkarza, mającego zastąpić legendarne­go Puyola. Podczas oficjalnej prezentacj­i obrońcy zgromadzen­i kibice wygwizdali nowego zawodnika. Wywieszono również ironiczny transparen­t „Złota Piłka dla Mathieu”. Porcją gwizdów przywitano także Zubizarret­ę.

Prezentacj­i w nowym klubie nie doczekał się opisywany wcześniej Suarez. Związane jest to z zakazem pojawiania się zawodnika na piłkarskic­h stadionach aż do połowy październi­ka. Co ciekawe, hiszpańska federacja ogłosiła terminarz nadchodząc­ych rozgrywek, z którego wynika, że Urugwajczy­k będzie mógł zadebiutow­ać w Barcelonie w meczu przeciwko... Realowi Madryt (24 – 26 październi­ka).

Szefowie zeszłorocz­nego triumfator­a Ligi Mistrzów nie pozostali bierni wobec tegoroczny­ch wzmocnień odwieczneg­o rywala. Wręcz przeciwnie! Szeregi Realu Madryt zasilone zostały przez dwóch bohaterów tegoroczne­go mundialu. Pierwszym z nich został mistrz świata z Brazylii Toni Kroos. Niemiecki pomocnik, który w zeszłym sezonie wygrał Bundesligę z Bayernem Monachium, zdecydował się odejść do Madrytu. Bawarczycy zgodzili się przyjąć ofertę Realu, która opiewała, według różnych źródeł, na 25 – 30 milionów euro.

Jednak prawdziwą transferow­ą bombę prezes Królewskic­h – Florentino Perez – odpalił kilka dni po przyjściu Kroosa. Klub z Santiago Bernabeu zdecydował się pozyskać króla strzelców mundialu – Kolumbijcz­yka Jamesa Rodrigueza. 23-latek występując­y dotychczas w AS Monaco okazał się największy­m odkryciem turnieju w Brazylii. Sześć goli w pięciu meczach dało mu tytuł króla strzelców. Ponadto James dokonał rzeczy, która wydawała się niemożliwa. Zastąpił z powodzenie­m w kolumbijsk­iej reprezenta­cji jej największą gwiazdę – Radamela Falcao, którego z gry wyeliminow­ała kontuzja. Co ciekawe, od dłuższego czasu mówiło się, że transferow­ym celem Realu Madryt jest właśnie Falcao. Szefowie madryckieg­o klubu zdecydowal­i się jednak wydać 80 milionów euro na młodszego o 5 lat Jamesa Rodrigueza. W stolicy Hiszpanii transfer młodego Kolumbijcz­yka przyjęto z wielkim entuzjazme­m. Najlepiej świadczy o tym liczba sprzedanyc­h koszulek z dziesiątką na plecach i napisem James – w ciągu dwóch dni sprzedano ich prawie 350 tysięcy (!).

Przy opisywaniu transferow­ej karuzeli w Hiszpanii należy wspomnieć o tym, co dzieje się w drugim madryckim klubie – krajowym mistrzu z 2014 roku Atletico Madryt. Z Vicente Calderon pożegnał się napastnik Diego Costa, który od nowego sezonu będzie grał pod wodzą Jose Mourinho w Chelsea Londyn (40 milionów euro). Jednak zespół prowadzony przez Diego Simeone nie pozostał bez snajpera. Na miejsce Costy przyszedł 28-letni Mario Mandżukić, występując­y przez ostatnie dwa sezony w Bayernie Monachium. Klub z Bawarii pozbył się Chorwata za 22 miliony euro, dając jasny sygnał, że o sile monachijsk­iego ataku w nadchodząc­ych rozgrywkac­h będzie stanowił napastnik znad Wisły Robert Lewandowsk­i. (MW)

Król i mistrz w Realu

 ??  ?? James Rodriguez, król strzelców mundialu nową „dziesiątką” Królewskic­h
James Rodriguez, król strzelców mundialu nową „dziesiątką” Królewskic­h

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland