Trzymajmy pion!
Jakieś 1,8 miliona lat temu pojawił się na Ziemi homo erectus, uważany za przodka człowieka współczesnego. Jedną z najważniejszych jego cech była wyprostowana sylwetka, co znalazło odzwierciedlenie w nazwie, bo homo erectus znaczy przecież człowiek wyprostowany. I choć od tamtej pory na Ziemi zmieniło się prawie wszystko, to dla nas nadal niezwykle ważne jest utrzymywanie pionowej sylwetki.
Tymczasem ponad 90 proc. codziennych czynności wykonujemy pochyleni do przodu lub wręcz w pozycji siedzącej. I przeciwko temu protestuje nasz kręgosłup oraz układ kostny, wysyłając nam czytelne sygnały w postaci bólu. Jeśli nie zmienimy naszego sposobu życia, ból będzie narastał, a zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i stawów sprawią, że z czasem wykonanie nawet najprostszych ruchów może być dla nas katorgą, o czym w rozmowie poniżej przypomina specjalista rehabilitant. Szansą na oddalenie zagrożenia jest systematyczna aktywność fizyczna i dbanie o prawidłową sylwetkę. Trzymajmy więc pion i pamiętajmy, że przecież homo erectus nie po to się prostował, byśmy teraz szli pod prąd ewolucji i stawali się ludźmi wiecznie przygarbionymi. świetnie wpływa na narządy ruchu oraz na układ oddechowy i krążenia. Generalnie zaś powinniśmy rozpoczynać dzień od kilku prostych ćwiczeń, dzięki którym rozruszamy nasze mięśnie i stawy. Kiedyś była nawet w radiu codzienna audycja z poranną gimnastyką. Bardzo żałuję, że z niej zrezygnowano. Ćwiczmy chociaż 2 – 3 razy w tygodniu.
– Często budzimy się i czujemy, że wszystko nas boli. Jak z tym walczyć?
– Jest wiele zabiegów mogących zwalczać lub znacznie zmniejszyć odczuwanie bólu. Trzeba to jednak robić w uzgodnieniu ze specjalistą. Jeśli cierpimy na jakieś schorzenia, zwłaszcza w starszym wieku, to nie łudźmy się, że pozbędziemy się bólu raz na zawsze. Ale nie należy się poddawać. Starajmy się aktywizować te mięśnie, które są słabe i przykurczone. Ważne są też proste zabiegi. Spójrzmy np. w lustro i oceńmy, czy mamy przygarbioną sylwetkę. Nasz kręgosłup bardzo nie lubi siedzenia i statycznej pracy. A przecież prawie wszystkie czynności wykonujemy pochyleni do przodu i ciągle brakuje nam prostowania sylwetki do pionu. Dlatego też w ciągu dnia powinniśmy położyć się na brzuchu na podłodze i wykonać kilka tzw. przeprostów do tyłu.
– Niektórzy szukają pomocy np. w opaskach magnetycznych.
– To bardziej działa na psychikę. Pole magnetyczne musi mieć odpowiednią częstotliwość i natężenie dopasowane do określonego schorzenia. A to zapewnia tylko specjalistyczny zabieg. Jako fizjoterapeuta propaguję taping, czyli miejscowe plastrowanie, które wcale nie jest zarezerwowane wyłącznie dla sportowców. Pomaga bowiem wzmacniać i chronić mięśnie oraz struktury tkankowe przed urazami. Przyklejaniem plastrów powinien jednak zająć się specjalista. zamienniki w przydomowym ogródku. A ile przy tym zabawy w kulinarnego odkrywcę! – podkreśla.
W odnowionym, pachnącym drewnem domu Marka można wspólnie z nim kontemplować w otoczeniu zieleni, ćwiczyć jogę, tai-chi, aktywnie wypoczywać stosownie do wieku i możliwości, a nawet zatańczyć salsę lub rock’n’rolla. Odnaleźć po prostu swój właściwy rytm i równowagę.
Marek konsekwentnie realizuje swój plan na drugie życie. Nadal znajduje czas na sztukę. Dużo pisze, a swoimi umiejętnościami aktorskimi i znajomością reżyserii dzieli się z amatorami np. seniorami marzącymi o teatralnym debiucie. –Z ich powodu musiałem częściej jeździć do miasta. To był trochę sprawdzian dla słuszności moich dawnych wyborów. Przyjemność, z jaką wracałem do domu na wsi, potwierdziła je. Wiem, że tylko tu realizuję się w 100 procentach – mówi z entuzjazmem.
MAREK CHRONOWSKI (l. 50+) – artysta, animator, rolnik z wyboru