TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Od grudnia 2012 roku w TVP2 emitowane są, w różnych odstępach czasowych, programy z cyklu „Rozmowy Po-Szczególne”. Pomysłodawcą tego wyśmienitego dokumentalnego serialu, w którym prezentują się, obnażają przed widzami wielkie postacie naszej kultury, jest dyrektor TVP2 Jerzy Kapuściński. On to wyszedł z założenia, iż bohaterów programu „Rozmowy Po-Szczególne” najłatwiej będzie można skłonić do ciekawych niesztampowych wypowiedzi, kiedy oni sami wskażą swojego interlokutora. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Artyści, twórcy, zapraszając do dysputy osoby, które lubią, cenią i są im w jakimś stopniu bliskie, natychmiast nawiązują z nimi kontakt. Wypowiadają się na całkowitym luzie, otwierają się i odsłaniają kulisy swojej kariery. Dzięki temu mamy okazję lepiej ich poznać. Zrozumieć motywy postępowania i podejmowania takich, a nie innych decyzji. Nie inaczej było i w tym, z dnia 10.01, odcinku „Rozmów…”. Dowcipnie, z polotem i swadą, o sprawach istotnych, mniej ważnych i całkiem błahych gawędzili dwaj przyjaciele, wybitni artyści, Jerzy Trela i Krzysztof Jasiński. Ten pierwszy dżentelmen był bohaterem programu, drugi zaś osobą przez niego wskazaną. Tą zadającą pytania, nadającą ton i charakter rozmowie. Z wielką przyjemnością obejrzałem i wysłuchałem tych panów. Czas spędzony z nimi nie dłużył się ani przez moment. Przeciwnie, biegł zbyt szybko. Kiedy pojawiły się napisy końcowe, odczuwałem wyraźny niedosyt. Taka jest wielka siła oddziaływania na widzów wybitnych artystów, prawdziwych telewizyjnych osobowości. Niestety, zbyt rzadko mamy okazję obcować z takimi programami jak „Rozmowy…”. Telewizornia zalana jest chłamem publicystycznym, szmirą serialowo-rozrywkową wymieszaną z kretyńskimi reklamami. Popularne miernoty robią za gwiazdy, siłą rzeczy nie mają widzom nic do zaoferowania, pokazania, a tym bardziej do powiedzenia. Kończąc, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko podziękować twórcom cyklu „Rozmowy Po-Szczególne”, że szanują widzów i nie traktują ich jak głupków.
Telefon do Biura Obsługi Klienta
KLIENT: Proszę pana, właśnie skończył mi się okres, co ma mi pan do zaoferowania?
*** BOK: W tej taryfie będzie miał pan szczyt od siódmej do dwudziestej. KLIENT: To chyba po viagrze!
*** BOK: Proszę pani, więc przyjmujemy zlecenie likwidacji telefonu, a zdjęcie nastąpi w najbliższym tygodniu.
KLIENTKA: A może mi pani powiedzieć, kiedy, bobym się ładnie ubrała?
*** KLIENT: Czy w państwa systemie komputerowym odnotowujecie tylko połączenia już wykonane?”.
*** KLIENT: ...Mam zadzwonić na numer, który się wyświetla, by sprawdzić, kto dzwoni? Faktycznie, nie wpadłam na to!
*** KLIENT: Treść SMS-a testowego przesłanego przez abonenta do konsultanta: „Nadal nie mogę wysyłać SMS-ów”.
*** KLIENTKA: Heniu, pan pyta, jaki masz numer telefonu? No, pomyśl chwilę... 600... ech, zapomniał...
*** KLIENT: Ja mam u was zaległości w płaceniu i z tego powodu wyłączyliście mi telefon, więc ja się pana pytam: Jak ja mam teraz funkcjonować?!
*** BOK: Powinien pan wybierać numery bez zera na początku, proszę pana. KLIENT: Dokładnie tak robię. BOK: Proszę podać mi więc numer, jaki pan wybiera.
KLIENT: 072...
Zebrał: R.K.