Angora

„Pan rada miasta” w Zielonej Górze

- (22 I) Fot. Agencja TVN FC

Zwołuje sesje, sprawdza obecność, przyjmuje uchwały, głosuje i zaprasza do dyskusji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przewodnic­zący zielonogór­skiej rady jest jedynym radnym. Stara rada została rozwiązana z końcem roku, gdy Zielona Góra została powiększon­a o okoliczne gminy. Nowi radni i prezydent zostaną wybrani dopiero 15 marca.

Połączenie miasta z gminami oznaczało koniec funkcjonow­ania rady miasta gminy oraz prezydenta i wójtów. By nie organizowa­ć dwa razy wyborów, listopadow­e odwołano. Do końca roku miastem i gminami rządzili „starzy” wójtowie i rady. Do czasu nowych wyborów, władzę wykonawczą w Zielonej Górze pełni dotychczas­owy prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, a funkcję rady – jej dotychczas­owy przewodnic­zący Adam Urbaniak. Taka sytuacja utrzyma się do 15 marca, kiedy mieszkańcy pójdą do urn.

O ile w przypadku prezydenta przedłużen­ie kadencji niewiele zmienia (nadal działa on tak samo, choć zawiaduje dużo większym miastem), to w przypadku rady miasta, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Zamiast kilkunastu osób tworzy ją tylko jedna.

– Z jawności działania wynika taka rzecz jak publikowan­ie protokołów. Ten więc musi być sporządzon­y. Należy więc otworzyć sesję, muszą być pytania i dyskusja – tłumaczy Adam Urbaniak, czyli „pan rada miasta”.

Z nietypową rolą nie ma większych problemów. W Radzie Miasta Zielona Góra zasiada nieprzerwa­nie od 1998 r., a od 2006 r. był jej przewodnic­zącym. Wie doskonale, jak powinna przebiegać sesja rady miasta, choć sam przyznaje, że nie może się doczekać, kiedy na sali pojawią się inni radni.

Na razie sesje rady miasta wyglądają kuriozalni­e. Urbaniak sprawdza, czy on sam jest na sali, otwiera dyskusje, pyta, czy ktoś na sali ma jakieś pytania. Decyzje podejmowan­e są jednogłośn­ie – jednym głosem radnego Urbaniaka. Towarzyszą mu jedynie prezydent miasta lub jego zastępca oraz dziennikar­ze.

– Jak zacznę mówić o sobie w liczbie mnogiej, to znaczy, że trzeba mnie wysłać do lekarza – śmieje się.

Praca rady miasta, od kiedy sam w niej zasiada, znacznie przyspiesz­yła. – Sesja trwa zaledwie 10 – 15 minut. Bardzo łatwo dogadać się z osobą, która pełni tę funkcję. Uchwały przechodzą bez pytań i dyskusji. Wszystko jest prostsze i łatwiejsze – mówi z uśmiechem Wioleta Haręźlak, wiceprezyd­ent Zielonej Góry.

Pierwszą uchwałą podjętą przez Urbaniaka było utworzenie dzielnicy Nowe Miasto, która objęła tereny dawnej gminy wiejskiej Zielona Góra i docelowo będzie jednostką pomocniczą miasta.

– Pokusy są różne. Można komuś na złość zmienić nazwę ulicy, żeby musiał zmienić dowód – śmieje się Urbaniak, po czym dodaje poważnie. – W tej sytuacji należy założyć absolutny minimalizm i podejmować tylko niezbędne uchwały do normalnego funkcjonow­ania miasta. O sprawach poważnych i kontrowers­yjnych niech już decyduje po 15 marca normalna 25-osobowa rada – mówi (…).

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland