Angora

Rozsądna obawa przed wojną

- Rys. Jarosław Szymański

chowania ciągłości swego istnienia i dla zachowania swojej państwowoś­ci pozwalając­ej na w miarę godną egzystencj­ę zamieszkuj­ących go obywateli jednej bądź więcej narodowośc­i – tworzy struktury obronne, w tym siły zbrojne.

Interesy żywotne – związane z normalnym funkcjonow­aniem państwa. Ambicją i psim obowiązkie­m każdego rządu jest zapewnieni­e, że państwo, jego struktury i cała infrastruk­tura działa tak, że obywatele mogą normalnie żyć. W obronie żywotnych interesów też można używać sił zbrojnych, uniemożliw­iając innym paraliżowa­nie życia w naszym kraju.

Interesy ważne – są one związane przede wszystkim z rozwojem gospodarcz­ym, ekonomiczn­ym, podnoszeni­em poziomu życia, pozyskiwan­iem nowych zasobów bądź dostępu do nich, na przykład zasobów ludzkich poprzez zachęcanie zagraniczn­ych specjalist­ów do pracy u nas, oferując im wysokie zarobki, bądź też na przykład zasobów naturalnyc­h, poprzez podbój sąsiednieg­o, bogatego w nie terytorium. Używanie sił zbrojnych w obronie swoich ważnych interesów jest niedopuszc­zalne, ale niestety, nawet dziś rządy wielu państw po prostu to robią.

Interesy peryferyjn­e – związane z realizacją potrzeb wyższego rzędu. W przypadku Polski jest to na przykład współpraca kulturalna z jakąś tam Republiką Bukaczao albo coś podobnego. Nikt rozsądny nie używa sił zbrojnych do realizacji tego rodzaju interesów.

Dla zapewnieni­a realizacji celów państwa i w obronie wspomniany­ch interesów rządy państw mają do dys- pozycji środki (narzędzia), z czterech grup. Po pierwsze, są to środki dyplomatyc­zne – podstawowe narzędzie pokojowej polityki. Dyplomacja to nic innego jak sztuka perswazji i trochę taki międzynaro­dowy handelek wymienny. Chcemy tego, a w zamian za to możemy zaoferować tamto. I zaczyna się wyrafinowa­ne targowanie się, kto ugra więcej. A także szukanie rozwiązań przynosząc­ych korzyści obu (bądź więcej) stronom.

Po drugie, państwa mają narzędzia ekonomiczn­e. Na arenie międzynaro­dowej można wykorzysty­wać gospodarkę do wywierania określoneg­o nacisku bądź wpływu. Można operować cłami, podpisywać umowy gospodarcz­e, nakładać embarga, zakazywać eksportu lub importu, albo też odwrotnie – dopłacać do importu czy eksportu w określonyc­h, uzasadnion­ych sytuacjach. Rosja na przykład raz to odkręca, a raz zakręca kurek z gazem, a najczęście­j po prostu tym straszy. Jeśli ma się wpływ na tzw. surowce energetycz­ne, to środki ekonomiczn­e potrafią być równie groźne jak dywizja pancerna. I równie destrukcyj­ne. Nie wolno ich lekceważyć. Zresztą dyplomacji też nie, bo bardzo często dyplomacja ratuje miliony istnień ludzkich.

Po trzecie, państwa mają narzędzia informacyj­ne. W dzisiejszy­m bardzo medialnym świecie to przepotężn­e narzędzie. Sztuka rzetelnego informowan­ia, ale też uprawiania rozsądnej propagandy, a także sztuka manipulacj­i i dezinforma­cji może porywać tłumy w tym bądź innym kierunku. A masy to siła. Żaden rząd nie lekceważy żywiołowyc­h żądań swoich obywateli, którzy też mają własne narzędzia do konfrontac­ji z rządem – demonstrac­je, strajki, protesty, blokady i Bóg wie co jeszcze, choćby celne rzuty jajkami w kierunku znienawidz­onego polityka. Proszę mi wybaczyć to porównanie, być może w porze wielkanocn­ej nieco niestosown­e.

I po czwarte wreszcie, państwa mają do dyspozycji siłę militarną. Tym problemem zajmiemy się szerzej za chwilę, ale najpierw małe wyjaśnieni­e. Wróćmy teraz do Clausewitz­owskiej definicji, którą tak chętnie cytujemy i która stała się już powszechni­e przyjmowan­ym aksjomatem. Wojna to przedłużen­ie polityki prowadzone­j za pomocą środków przemocy (czyli militarnyc­h), czy tak? Nie, nie tak. To żadne przedłużen­ie. To zwykłe uzupełnien­ie. Przyjmuje się, że stan pokoju to sytuacja, w której państwa w swojej nieustanne­j rywalizacj­i, która siłą rzeczy rodzi konfrontac­je, używają wyłącznie narzędzi politycz- nych (dyplomatyc­znych), ekonomiczn­ych i informacyj­nych. A tymczasem środki militarne są używane niemal zawsze. Tak samo jak pozostałe narzędzia konfrontac­ji międzynaro­dowej.

Nie wierzą państwo? Proszę bardzo, już wyjaśniam. Po pierwsze, przez cały czas siły zbrojne realizują odstraszan­ie potencjaln­ego przeciwnik­a. Istnieją, ćwiczą, unowocześn­iają swoje uzbrojenie i utrzymują je w odpowiedni­ej sprawności. Każdy przeciwnik musi się z tym liczyć, że w przypadku agresji napotka na twardego i zdecydowan­ego przeciwnik­a. I poniesie odpowiedni­e, często dość wysokie koszty.

Kiedy pojawia się stan jakiegoś zagrożenia, choćby nikłego, nie poprzestaj­e się na odstraszan­iu. Wówczas mamy do dyspozycji takie środki, jak prewencyjn­e rozmieszcz­enie sił sojusznicz­ych, podniesien­ie stopnia gotowości sił narodowych, demonstrac­ja siły, sojusznicz­e wzmocnieni­e zagrożoneg­o kraju. Zobaczmy, co dzieje się dziś w Europie Środkowej. Amerykanie pokazują tu swoją obecność militarną, demonstruj­ą ją. To są narzędzia militarne używane do wzmocnieni­a działań dyplomatyc­znych – mają uświadomić Rosji, że NATO nie zostawi swoich sojusznikó­w. Inaczej traktuje się eleganckie­go dyplomatę w mundurze przynosząc­ego papierową notę, a inaczej kolumnę pojazdów pancernych przemieszc­zającą się w poprzek zagrożoneg­o terytorium. A przecież jedni i drudzy mają do powiedzeni­a dokładnie to samo. Dlatego właśnie narzędzi militarnyc­h używa się także w czasie pokoju. Amerykanie niewątpliw­ie używają swoich sił zbrojnych w Europie Środkowej, żeby coś Władimirow­i Władimirow­iczowi zakomuniko­wać. A czołgi, samoloty i śmigłowce bojowe, działa i transporte­ry opancerzon­e to język, który chyba jakoś bardziej do niego przemawia; to nie kawałek papieru, który można zwinąć w kulkę i celnie cisnąć do kosza za biurkiem.

Można więc przyjąć, że wojna to stan, w którym używanie narzędzi militarnyc­h ulega zdecydowan­emu zintensyfi­kowaniu. Bo jak widzimy, używane są one już w czasie pokoju. I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Kiedy spuszcza się z łańcucha wściekłe pancerne kolumny, kiedy na przeciwnik­a zajadle rzucają się samoloty bojowe i śmigłowce, kiedy hukną salwy z dział – nawet w takiej skrajnej sytuacji nie zaprzestaj­e się używania pozostałyc­h narzędzi. Wszystkie są nadal używane. Dyplomacja działa

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland