Pacjent zbada się online
Mierzące puls opaski połączone ze smartfonami, przenośne aparaty EKG oraz zdalne mammografy przesyłające na bieżąco wyniki do lekarza, a nawet zdalny monitoring poziomu cukru dla diabetyków to nie science fiction. W ten sposób, bez fizycznego kontaktu z l
Jak pokazują najnowsze analizy, połączone w sieć urządzenia medyczne mogą w ciągu 15 lat ograniczyć globalne koszty opieki zdrowotnej o 63 mld dol. W efekcie wydatki na sprzęt szpitalny zmniejszą się nawet o 30 proc. – tak wynika z raportu Intel Security i Atlantic Council. Z badań firmy Gartner wynika, że dzięki systemom monitorowania pacjentów w domach tylko w sześciu największych krajach UE można byłoby ograniczyć liczbę przyjęć do szpitali osób cierpiących na schorzenia przewlekłe o 5,6 mln, czyli niemal o 19 proc.
Cyfrowe recepty,
wideokonsultacje z lekarzem czy rehabilitacja na odległość z wykorzystaniem internetu to rozwiązania, które w Ameryce Płn. zdobywają ogromną popularność. Szacuje się, że tylko w 2014 roku z e-wizyt skorzystano tam 75 mln razy.
Eksperci nie mają wątpliwości, że taka jest przyszłość medycyny. – Przekazywane online informacje mogą znacząco poprawić jakość opieki medycznej – mówi Arkadiusz Krawczyk, szef McAfee Polska, spółki należącej do Intelu.
Nowe technologie wymuszą zmiany również w polskiej służbie zdrowia, która na razie nie potrafi uporać się z informatyzacją.
– Urządzenia medyczne, które na bieżąco i zdalnie pozwalają kontrolować stan zdrowia, są szczególnie pożądanym rozwiązaniem dla pacjentów, którzy wymagają stałej opieki medycznej bądź profilaktycznie chcą kontrolować stan zdrowia – zaznacza Ireneusz Plaza, szef spółki Telemedycyna Polska. Kwestie wdrożenia rozwiązań z zakresu tzw. telemedycyny regulować będzie nowelizacja ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia.
Janusz Filipiak, prezes Comarchu, spółki zaangażowanej w rozwiązania dla telemedycyny, twierdzi, że jeszcze przed 2020 r. każdy szpital i przychodnia będą miały system IT umożliwiający elektroniczne przetwarzanie danych pacjentów, a usługi e-rejestracji, e-skierowań i e-zleceń czy dostęp online chorych do swojej karty pacjenta będą powszechne.
– Doświadczenia innych rynków pokazują, że dzięki telemedycynie następuje znaczna redukcja kosztów, np. poprzez skrócenie czasu hospitalizacji. Naszą ambicją jest utorować drogę do idei w pełni zinformatyzowanej placówki medycznej – podkreśla Filipiak.
Mamy polskie sukcesy
na rynku telemedycyny. Start-up Braster opracował domowy tester do wczesnego wykrywania patologii piersi. Z kolei grupa Neuca dostarcza Diabdis, urządzenie dla cukrzyków. Potrafi ono wysłać dane z glukometru na określoną platformę medyczną.
Przyczynić się do tego zamierzają rodzime innowacyjne firmy, które nakręcają rynek e-medycyny. Zdalne badania, monitoring pracy naszych organów i nadzór nad zdrowiem chorego online w ciągu kilku lat stanie się codziennością.
– Nowoczesna opieka zdrowotna ma szansę wyjść poza ramy relacji rozgrywających się w gabinecie lekarskim lub przy szpitalnym łóżku. Coraz szersza grupa lekarzy i pacjentów jest zainteresowana zdalną formą uzupełniającej opieki medycznej – mówi Karol Ziółkowski, dyrektor ds. rozwoju telemedycyny w Comarchu. Jak tłumaczy, pacjenci ze schorzeniami przewlekłymi, którzy są głównymi beneficjentami takich rozwiązań, wiedzą, że dzięki telemedycynie nie muszą tracić czasu na rutynową wizytę w szpitalu.
Takie rozwiązania są korzystne np. dla cukrzyków. – Na 3 mln Polaków chorujących na cukrzycę przypada 700 diabetologów. To sprawia, że pacjenci mają ograniczony dostęp do lekarzy i ograniczone możliwości regularnego monitorowania swojego zdrowia. Rozwiązaniem problemu może być popularyzacja rozwiązań telemedycznych. Dodatkowo sprzyja temu bardzo dynamiczny rozwój technologii mobilnych i upowszechniony dostęp do smartfonów – tłumaczy Jacek Styka, wiceprezes spółki Neuca.
Z badań firmy Gartner wynika, że dzięki systemom monitorowania pacjentów w domach tylko w sześciu krajach UE można byłoby ograniczyć liczbę przyjęć do szpitali osób cierpiących na schorzenia przewlekłe o 5,6 mln, czyli niemal o 19 proc.
To konkretne oszczędności.
Eksperci z firmy Vitaphone szacują, że opieka kardiologiczna w Niemczech, wykorzystująca usługi telemedyczne, zmniejsza roczne koszty leczenia o ok. 1200 euro na jednego pacjenta.
Tzw. usługę Kardiotele, polegającą na całodobowej, zdalnej opiece kardiologicznej m.in. nad pacjentami cierpiącymi na choroby serca, oferuje spółka Telemedycyna Polska (TP). – Dzięki zastosowaniu zdalnych rozwiązań pacjent, jeśli tylko zaistnieje taka potrzeba, w każdej chwili może wykonać badanie i skonsultować je z lekarzem z Centrum Monitoringu Kardiologicznego. Lekarz na bieżąco odczytuje zapis badania i informuje pacjenta o wyniku, a w razie zagrożenia pomaga w wezwaniu karetki – wyjaśnia Ireneusz Plaza, prezes TP.
Jego zdaniem w Polsce telemedycyna znajduje się w intensywnej fazie rozwoju. – Rośnie świadomość korzyści płynących ze stosowania zdalnych rozwiązań medycznych, zarówno wśród pacjentów, jak i lekarzy. Posiadanie urządzenia, za pomocą którego w każdej chwili, bez kolejek, można uzyskać fachową poradę, wpływa na komfort psychiczny pacjentów – zaznacza.
Marcin Halicki, prezes spółki Braster, nie ma wątpliwości, że nie ma odwrotu od angażowania nowoczesnych technologii w obszary medyczne. – Zdalny dostęp do diagnostyki umożliwia obniżenie kosztów leczenia i daje lekarzom skuteczne narzędzia w diagnozowaniu chorych – dodaje.