Poszedł na studia, wymyślił Maję
29
Kto jednak chciałby kupić sobie „Maję”, musi jeszcze trochę poczekać.
– Gdy zaczynałem realizację tego projektu, pomyślałem, że może to jest coś, czym chciałbym zajmować się dłużej. Nie liczyłem jednak na odzew środowiska pszczelarzy. A okazało się, że urządzenie ma potencjał i wielu osobom może się przydać. Trzymają więc kciuki, żeby mi się udało.
Dlatego Wojtek dopracowuje urządzenie i dostosowuje je do potrzeb pszczelarzy, a wiosną chce wypuścić produkt na rynek.
Zgromadzone dzięki „Mai” informacje mogą w przyszłości uzupełnić dane dotyczące kondycji pszczół w polskich pasiekach.
Projekt zrealizowany przez studenta trzeciego roku elektrotechniki na AGH może pomóc przewidzieć i przeciwdziałać epidemiom, które masowo zabijają owady. I może dać światu szansę na przetrwanie.
*** Gdy pytam Wojtka, po co mu są te trudne studia, podkreśla, że dostał na AGH szansę osobistego rozwoju. Dyplom ukończenia uczelni też go ucieszy, ale liczy się przede wszystkim korzystanie z możliwości, które są na każdej uczelni.
– Przyszłość zależy od tego, czy studiując, będziemy robić coś poza zdawaniem egzaminów. Potencjalnych pracodawców bardziej niż oceny obchodzi aktywność w kołach naukowych, inicjatywa, kreatywność. Na AGH często przychodzą przedstawiciele różnych krakowskich firm i zapraszają studentów pracujących nad projektami na praktyki. Jeśli sobie na nich poradzimy, to po skończeniu studiów mamy już pracę.
*** Wojtek nauczył się też dyscypliny, lepszej organizacji czasu i umiejętności adaptowania do nowych warunków. To najprostsza droga do tego, żeby zaplanować swoją przyszłość w trakcie studiowania, a nie czekać z tym do uzyskania dyplomu.
– Czasem trzeba mieć też odwagę, by zmienić kierunek studiów, gdy okazuje się, że nie trafiliśmy z wyborem. Dobrze jest być architektem własnej ścieżki zawodowej. Ja na przykład chcę pracować na swoim, dlatego nie planuję emigracji zarobkowej. Tutaj będę podejmować wyzwania.