Baranek Smokey podbija internet
Niespełna miesięcznego obecnie baranka matka porzuciła zaraz po porodzie. Nowo narodzone jagnię znalazł właściciel farmy na obrzeżach Nowego Jorku. Rolnik zaopiekował się przemarzniętym malcem, któremu groziła śmierć. Kilka dni później wzruszającą historię odrzuconego zwierzaka opowiedział właścicielowi jednej z nowojorskich restauracji na Brooklynie i jego dziewczynie. Para postanowiła pomóc barankowi w powrocie do zdrowia. Zabrali go z famy do swego nowojorskiego apartamentu i nazwali Smokey. Zdjęcia uroczego zwierzaka zaczęli wrzucać do sieci. Tak mały baranek stał się gwiazdą mediów społecznościowych.
Jagnię dobrze się rozwija i szybko rośnie – dziennie wypija trzy butelki mleka. Smokey potrzebuje także regularnych kąpieli. Śpi około 14 godzin na dobę, czasem w łóżku ze swoimi właścicielami. nie oddychać. Przed wigilią Bożego Narodzenia zwierzak wpadł w zastawione przez kłusowników wnyki – okrutną pułapkę, z której nie można się oswobodzić. W wyniku wypadku stracił przednią łapkę i tzw. lusterko nosa. Kundelkiem zaopiekowała się wolontariuszka Magdalena Smosarska. Na jej apel w internecie odpowiedział Technopark z Łodzi. Na podstawie zdjęć i obrazu tomografii komputerowej dr Marcin Elgalal z pracowni Indywidualnych Implantów Medycznych wykonał trójwymiarowy model, a protezę – firma Ledo. Operacja wszczepienia trwała 40 minut. To prawdopodobnie pierwszy taki zabieg wykonany w Polsce, a może i na świecie. Psiak ma także nową łapkę, dzięki której już nie kuleje. Umie ją także podawać na powitanie – jak prawdziwą.