TV bez tajemnic
Rozpoczęła się gra o kolejne bezpłatne programy w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Oznacza to, że być może jeszcze w tym roku nowe kanały dołączą do dotychczasowej oferty. Ciekawe tylko, czy będą to stacje, na jakie czekają odbiorcy.
Obecnie każdy z nas ma dostęp do ponad 20 stacji naziemnych, za oglądanie których nie trzeba w ogóle płacić. Są one umieszczone na trzech ogólnopolskich multipleksach i trzech lokalnych. Jak się szacuje, na początku roku z oferty naziemnej telewizji cyfrowej korzystało 4,4 mln Polaków, niebędących abonentami sieci kablowych czy platform cyfrowych. Teraz czekają oni na kolejne stacje i mają nadzieję, że na MUX-8 trafią atrakcyjne programy telewizyjne.
W dużej mierze zależy to od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która część miejsc na MUX-8 przydzieli w drodze konkursu. Na razie trwa procedura wyłaniania operatora technicznego tego multipleksu. W najbliższych tygodniach powinny też zostać określone zasady konkursu dla nadawców zainteresowanych wejściem na MUX-8. Zgodnie z przyjętymi założeniami, multipleks ten składać się będzie z siedmiu lub sześciu kanałów. KRRiT wstępnie zdecydowała, że TVP umieści tam 3 kanały SD lub 1 kanał HD i 1 w wersji SD. O pozostałe cztery miejsca rywalizować będą nadawcy komercyjni, których kanały nadawane będą w wersji SD.
Choć wyboru nadawców dokona KRRiT, to warto poznać preferencje telewidzów, co ostatnio zbadał Dom Mediowy MEC. Gdyby to zależało od odbiorców, to w pierwszej kolejności umieściliby oni na MUX-8 dobry kanał filmowy (70 proc.), kanał podróżniczo-dokumentalny (prawie 50 proc.) i serialowy z zagranicznymi produkcjami (32 proc.). Co piąty ankietowany czeka na kanał informacyjny. Z przeprowadzonego badania wynika, że Polacy chcą nowych stacji, a nie wersji HD już istniejących kanałów. Zainteresowanie przekazem HD deklarowało mniej niż 25 proc., a wyższa jakość ma znaczenie zwłaszcza dla mężczyzn i mieszkańców dużych miast. Najbardziej oczekiwany jest program z rodziny Discovery.
MEC postawił też przed ankietowanymi hipotetyczne pytanie, które stacje zdecydowaliby się wyrzuć z obecnej oferty naziemnej telewizji cyfrowej, by znaleźć miejsce na nowe? Prawie 60 proc. zrezygnowałoby z TV Trwam, a w pierwszej piątce znalazły się jeszcze: Polo TV, Eska TV, Fokus i ATM Rozrywka. Ciekawe, czy KRRiT weźmie pod uwagę tego typu badania rynkowe?
Podróżować „na Kuźniara” nikomu nie polecamy, metoda zwracania po urlopie do sklepu niepotrzebnych akcesoriów łącznie z wiaderkiem, łopatką, dmuchanym materacem i lekko zużytymi kąpielówkami daje być może spektakularne korzyści finansowe, ale straty na wizerunku są nie do naprawienia. Trudno teraz z uwagą słuchać prowadzącego poranny program w TVN24, skoro człowiek ma w głowie jego obraz w kolejce do działu reklamacji amerykańskiego Wal-Marta. Zamiast kombinować, jak oszukać sklep i sprzedawcę, lepiej zaplanować wyjazd, z którego wrócimy bez wstydu, za to z wieloma dobrymi wspomnieniami. Naszym wakacyjnym potrzebom wychodzi na pomoc znany koncern. Z aplikacją Tłumacz Google niestraszna będzie żadna, nawet najbardziej egzotyczna wycieczka. W miejscowych restauracjach nie musimy być zdani na nerwowe zaglądanie sąsiadom do talerzy i tłumaczenie kelnerowi na migi, że my też chętnie zjedlibyśmy coś takiego. Teraz wystarczy zeskanować telefonem menu i na- morskich i wszystko smakuje znakomicie, czyli jak w oryginale. Jak sama nazwa wskazuje, pyszne jedzenie popija się tam znakomitymi trunkami. Teraz czekam już tylko, aż Google zaproponuje nam aplikację, która będzie tłumaczyła z polskiego na polski. Przydałaby się niejeden raz przy czytaniu wywiadów z naszymi – pożal się Boże! – gwiazdami. Już widzę, jak w gazecie aktorka mówi, że ma świetne geny, stąd jej gładka twarz po pięćdziesiątce, a my czytamy: „Jestem regularnie klientką chirurga plastycznego, dostałam nawet kartę stałego klienta”. Albo inny, pierwszy z brzegu przykład. „Nigdy nie molestowałem żadnej pracownicy” – opowiada znany dziennikarz czy polityk, a nasz tłumacz pisze: „Pewnie, że składałem natrętne propozycje, ale przecież wszyscy wiedzą, że jak baba mówi nie, to znaczy, że myśli tak”.
Kto nie jedzie na wakacje, może zorganizować sobie ich namiastkę nawet we własnym domu. Wystarczy w kawiarniach Starbucks zaopatrzyć się w pochodzącą z dalekiego Peru kawę. Tam kawowi