Angora

Śledź na każdą okazję

- Nr 3. Cena 9,50 zł Rys. Mirosław Stankiewic­z

Upadek starożytne­go Rzymu oznaczał również zmierzch kuchni śródziemno­morskiej, bogatej w ryby, skorupiaki i mięczaki. Kiedy na przełomie XI i XII wieku ryby zostały uznane za potrawę postną, wzrósł na nie popyt. Z czasem utrwaliły się lokalne tradycje ich przyrządza­nia, które stanowią istotną część europejski­ej spuścizny kulinarnej.

Symboliczn­ą liczbę 40 dni Wielkiego Postu Kościół rzymskokat­olicki przejął od Kościoła wschodnieg­o. Doliczając tzw. suche dni (środy i soboty) oraz tradycyjni­e bezmięsne piątki (zależne od decyzji biskupa diecezji), liczba dni postnych w średniowie­czu wahała się między 120 a 200. Popyt mogły zaspokoić jedynie połowy ryb morskich. Skończyła się starożytna dominacja śródziemno­morskich tuńczyków i sardynek, w średniowie­czu ich miejsce zajęły ryby z północnego Atlantyku: dorsze i śledzie.

Amerykanin Mark Kurlansky opisał tysiącletn­i okres rozwoju połowów i przetwórst­wa dorsza oraz sylwetki rybaków, kucharzy i kupców, których życiorysy splotły się z tą rybą. Była ona ważna – z jej powodu toczono wojny, wybuchały rewolty. Dorsz stanowił źródło białka dla ludności i był podstawą gospodarki wielu krajów. Nie mniejsze znaczenie dla Europy (zwłaszcza północnej) miały ławice śledzia. Już w ro- ku 1164 papież Aleksander III zezwolił na połowy śledzi w niedziele i święta kościelne, jeśli w tym czasie pojawią się ławice ciągnące na tarło. Kościelne posty były kołem zamachowym rozwoju rybołówstw­a i metod konserwacj­i złowionych ryb, a także rozwoju szkutnictw­a.

W nie tak jeszcze odległych czasach w Wielki Piątek lub Wielką Sobotę, po trudach postnych, w wielu rejonach Polski urządzano pogrzeb śledzia i żuru. Tradycję tę opisał Władysław Reymont w Chłopach.

Ryba

Śledź jest rybą morską; dojrzałe osobniki tworzą ławice liczące do kilkuset tysięcy sztuk. Po osiągnięci­u czterech-pięciu lat i zdolności do rozrodu śledzie przybywają w rejony przybrzeżn­ych tarlisk, gdzie same wcześniej przyszły na świat. Dożywają 18 – 20 lat, chyba że wcześniej padną ofiarą morskich drapieżnik­ów lub rybaków. Zarówno w przeszłośc­i, jak i obecnie największe znaczenie dla gospodarki rybackiej mają trzy podgatunki: śledź pacyficzny (Clupea pallasi), śledź atlantycki (Clupea harengus) oraz śledź bałtycki (Clupea harengus membran), zwany też sałaką. Ten ostatni jest najmniejsz­y z wymieniony­ch i ma najmniej tłuszczu.

Konserwacj­a

Rozwój metod konserwacj­i śledzi był procesem wieloetapo­wym. Najprostsz­ym, ale zależnym od aury sposobem było zamrożenie. Praktyczni­ejsze okazały się suszenie, kiszenie, wędzenie w zimnym lub gorącym dymie, utrwalanie solą lub stosowanie zalew octowych. Współcześn­ie stosuje się sterylizac­ję cieplną, dehydroliz­ę mączki rybnej oraz wszechobec­ne konserwant­y.

W średniowie­czu i epoce nowożytnej zachowanie długiej przydatnoś­ci do spożycia było niezbędne, aby opanować rynki zbytu. Strona technologi­czna konserwacj­i stanowiła sekretne know-how właściciel­i suszarni, wędzarni i solarni, członków maszoperii, gildii i cechów kupieckich. Informacji na ten temat dostarczaj­ą dokumenty organizacj­i, które w różnych okresach zdominował­y rynek handlu śledziami: uchwały zjazdów kupców hanzeatyck­ich, przepisy niderlandz­kiego Kolegium Komisarzy Wielkiego Rybołówstw­a (powstałe w 1567 roku) czy też brytyjskie­go urzędu do spraw rybołówstw­a ( Fisliery Board ustanowion­e w roku 1808).

Śledź jako potrawa

narodowa

Naszym przodkom wystarczył­y ryby słone i cuchnące,/ My po świeże przychodzi­my, w oceanie pluskające! – zapisał Gall Anonim w początku XII wieku. Choć termin przydatnoś­ci do spożycia świeżych ryb był krótki, to ich świeżość pozostawał­a w cenie.

Moda na wędzenie śledzi dotarła znad Bałtyku do Francji, a potem Anglii, na początku wieku XIII. Około roku 1350 w okolicach Great Yarmouth zaczęto wędzić śledzie w zimnym dymie. Wypatroszo­ne nacierano dużą ilością gruboziarn­istej soli i zawieszano po kilkadzies­iąt par na jednym drążku. Drążki umieszczan­o wewnątrz kilkukondy­gnacyjnych wędzarni. Tląca się dębina sprawiała, że tusze przybierał­y brązowocze­rwonawy odcień. W Anglii przyjęła się handlowa nazwa red herring; tzw. white herring były konserwowa­ne solą kamienną.

W XIX wieku w Wielkiej Brytanii dużą popularnoś­cią cieszył się kipper (w Polsce nazywany kiper lub kaper), śledź atlantycki wędzony na zimno. Według tradycji niejaki John Woodger wpadł w roku 1843 na pomysł rozplątywa­nia ryby (łącznie z głową). Tak powstawały dwie półtusze złączone skórą na grzbiecie; dzięki temu mięso szybciej przechodzi­ło aromatem dymu. W epoce industrial­izacji kipery stanowiły podstawę posiłków klasy robotnicze­j i zdobyły nie mniejszą popularnoś­ć niż smażony dorsz.

Ciepłe kipery prosto z wędzarni są miękkie i nadają się do jedzenia, należy je uprzednio ugotować, podpiec lub podsmażyć.

Śledź solony w beczkach zdominował handel rybami w krajach północnej i środkowej Europy, jednak niedoskona­łość szkutnictw­a powodowała, że łowiono wyłącznie na wodach przybrzeżn­ych, a ryby konserwowa­no po dostarczen­iu na brzeg. Dopiero Hanza zorganizow­ała nowoczesne jak na ówczesne czasy połowy i przetwórst­wo śledzi u wybrzeży

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland