Ślimaki i chleb
Prawie jedenaście lat od wejścia do Unii Europejskiej Polacy w Irlandii osiedlili się już na dobre i coraz bardziej wtapiają się w społeczeństwo. Poznali język i specyfikę lokalnych mieszkań- ców, przez co w interesach coraz śmielej nastawiają się na irlandzkiego klienta.
Innowacyjność i jakość produktów dostrzegają i doceniają instytucje wspierające przedsiębiorczość. Nasza rodaczka Ewa Milka założyła wraz z partnerem pierwszą farmę śli- maków w Irlandii. Jak mówi, pomysł narodził się z „pasji do jedzenia”, a w szczególności do francuskiego delikatesu – escargot.
Ewa przyjechała do Irlandii 7 lat temu. Zaczęła od hodowli w plastikowych pojemnikach, w apartamencie, który zajmowała w Kilkenny. – Uwielbiamy ślimaki, które są bardzo zdrowe i lekkostrawne, a nigdzie nie mogliśmy ich dostać w Irlandii. Dlatego zdecydowaliśmy się na hodowlę – powiedziała.
Poszukując informacji na temat hodowli tego delikatesu, odkryła, że na świecie jest wyraźna luka rynkowa. Dlatego zdecydowała się wykorzystać jak najlepiej wilgotny irlandzki klimat i założyć farmę na jednoakrowej działce w hrabstwie Carlow. Swoją firmę Polacy nazwali Gaelic Escargot. – Na początku było trudno. Napotkałam wiele wyzwań – mówi Ewa Milka. – Zauważyliśmy z partnerem, że na wyspie nie sprawdza się polski system hodowli, ponieważ klimat jest inny. Spróbowaliśmy metody francuskiej, ale to też nie wyszło. Musieliśmy stworzyć zupełnie nowy, unikatowy system dostosowany do irlandzkich warunków.
W ubiegłym roku Ewa Milka wraz z Łukaszem Kurowskim wyprodukowali 7,5 tony ślimaków. Mięso sprzedawali po 30 euro za kilogram. Mięczaki wykorzystywane są nie tylko jako po- karm, ale także składnik kosmetyków. – Naszym najsilniejszym atutem jest to, że mamy produkt irlandzki – dodaje. – Irlandia kojarzy się z zielenią, ekologią oraz pasją do jedzenia. Irlandzka żywność ma za granicą świetną reputację. Mamy tu doskonały klimat do hodowli na świeżym powietrzu, z dostępem do czystej wody i gleby. Smakoszy nie brakuje zarówno w Irlandii, jak i Europie – informuje. – Wnasze produkty zaopatrujemy konsumentów w tak odległych miejscach jak Bliski Wschód i Azja.
Hodowlą zainteresowali się Irlandczycy. Ewa zaczęła szkolić chętnych i wszystko wskazuje na to, że wkrótce rynek się powiększy. W planach jest także nawiązanie współpracy z jedną z irlandzkich uczelni, w celu wypracowania najlepszych technik na warunki irlandzkie.
Firma Polaków otrzymała wiele nagród. Bank of Ireland przyznał im pierwsze miejsce dla najlepszego biznesu w kategorii „Jedzenie i Picie” w Carlow. Dodatkowo Enterprise Board uhonorowało ich nagrodą dla najlepszych młodych przedsiębiorców regionu. Otrzymali również 20 tysięcy euro ze specjalnego funduszu Artura Guinnessa dla Najlepszych Młodych Przedsiębiorców.
Breadski Brothers to firma założona przez trzech braci piekarzy – Macieja, Marka i Marcina Chlebickich.