Piąte dziecko
Brytyjski aktor po raz piąty został ojcem! Na świat przyszła druga córka 42-letniego gwiazdora kina. Matką dziecka jest dawna partnerka Anglika, 23-letnia piosenkarka Catherine Harding. I chociaż świeżo upieczeni rodzice nie są już razem, zamierzają wspólnie brać udział w wychowaniu córki – cytuje wypowiedź agenta aktora portal Hollywoodlife.com. Law w roli ojca podobno doskonale się odnajduje i nie przeszkadza mu to, że z żadną z matek swoich pociech nie jest już w bliższej relacji.
Na okładce Vogue’a
Liderka tenisowego rankingu WTA znalazła się na okładce najnowszego numeru „Vogue’a” – prestiżowego amerykańskiego miesięcznika modowego. Kwietniowe wydanie poświęcone jest w dużej mierze sportowej tematyce. Obecna rakieta numer jeden kobiecego tenisa w obszernym wywiadzie opowiada o swoich dokonaniach. W rozmowie uczestniczyła też przyjaciółka Williams ze sportowych aren – Caroline Woźniacki. Zawodniczki są przyjaciółkami także poza kortem tenisowym. Sportsmenka przyznała, że po zakończeniu kariery zamierza zająć się modą i już myśli o wydaniu własnej kolekcji ubrań.
Z matki na córkę
Jak donosi „Daily Mail”, brytyjska modelka, znana z przeprowadzania serii operacji plastycznych, nie zamierza zakazywać swojej 7- letniej córce Tiaamii poddawania się zabiegom chirurgicznym, poprawiającym wygląd. 36-latka uważa, że byłaby hipokrytką, gdyby nie pozwoliła córce na robienie tego, co sama uwielbia. Price stwierdziła, że pozwoli dziecku iść „pod nóż”, dopiero gdy skończy 21 lat. Jednak już teraz, według źródła gazety, celebrytka poświęca sporo czasu na edukowanie córki w kwestiach wyglądu – do internetu trafiły zdjęcia, na których widać Tiaamii w pełnym makijażu. ZW wierną adaptację Ewangelii według św. Mateusza dedykowaną papieżowi Janowi XXIII. Ten film, który zyskał aprobatę samego Watykanu, znalazłem na wystawie sklepowej obok świątecznych jajek i zajączka, niedaleko kina Accattone (Włóczykij), nazwanego tak od tytułu debiutanckiego obrazu reżysera zmarłego 40 lat temu. Pewnie ta okrągła rocznica jest okazją do przypomnienia szczytowego tytułu artystycznego kina biblijnego w miejscu, gdzie Wielkanoc, pascha, zmartwychwstanie niewiele już znaczą.
Na Wielkanoc Paryż pustoszeje. Świąteczne dni są jak małe wakacje, więcej wtedy turystów niż paryżan, zwłaszcza w kościołach. Nie inaczej jest w kościele św. Pawła w dzielnicy cze słowo, zrozumiałem, że nie znaczy nic innego, tylko wolność wyboru śmierci”. Transcendencja. Prostota, realizm, uniwersalność. Twarze naznaczone piętnem czasu. Surowy, pustynny krajobraz. Odcienie bieli, odcienie czerni. Metafizyczna siła. – „Uwierz Jezusowi” – wziąłem tę kościelną ulotkę i wyszedłem ze świątyni.
Przede mną dzielnica Marais, największa w Paryżu strefa zabytków. Pałace, rezydencje, stare podwórka z fontannami tonące w blasku starych latarni, plątanina pasaży, uliczek z galeriami sztuki, barami tętniącymi życiem w dzień i noc. Skręciłem w stronę stacji metra o nazwie „Święty Paweł”, który ma tu nie tylko swój kościół i tę stację, ale też ulicę, pasaż, zaułek. W knajpce pod znakiem ryby