Złapane w sieci
POLAK NA WIDELCU? Urzędnicy coraz więcej wiedzą o codziennym życiu obywateli dzięki wykorzystaniu nowinek technicznych – zaalarmowała „Rzeczpospolita”. Zdaniem gazety urzędy i instytucje publiczne wykorzystują m.in. kamery, mapy satelitarne, drony czy systemy GPS pozwalające chociażby śledzić pracowników.
(…) Od dawna jesteśmy już ponumerowani jak w niemieckim obozie koncentracyjnym – NIP, PESEL, REGON. Podzieleni jesteśmy też w służbie zdrowia na „bydło” oraz tych lepszych – policję, wojsko, posłów, ministrów, sędziów i prokuratorów. (marysia)
Co do urzędników, to każda ich rozmowa powinna być nagrywana!!! Takiego chamstwa, jakie spotykam w urzędach, nie widuje się nigdzie indziej... (aaaaa)
I bardzo dobrze. Polacy to najleniwszy naród po narodach afrykańskich i Hindusach. Trzeba wszystkich wciąż pilnować i kontrolować! (ania)
Poza tym jaka inwigilacja? To tylko sprawdzanie, komu trza pomóc. (ubek)
„Inwigilacja Obywatelska” żyło się lepiej... (dada)
… a w szkołach i tak uczą, że to za straszliwej komuny naród był zniewolony i terroryzowany przez aparat państwowy. To jak nazwać to, co jest teraz? Dla naszego dobra?! (origin)
Jeżeli w imię bezpieczeństwa rezygnujemy z wolności, to nie zasługujemy ani na wolność, ani na bezpieczeństwo. (rój)
Nie przeszkadza mi monitoring, nadzór służb porządkowych czy urzędów państwowych. Przeszkadza natomiast inwigilacja banków, koncernów itp. instytucji, których celem jest zrobienie na mnie interesu za wszelką cenę. (beza)
Gdyby społeczeństwo dowiedziało się, jakie są koszty obecnej inwigilacji obywateli, POjęłoby wreszcie, dlaczego na nic nie ma pieniędzy. (…) (tomek)
Sprawdza się przysłowie – sądzę ciebie według siebie. Największe przekręty i nadużycia robią rządzący i dlatego mają takie przekonanie, że tak robią wszyscy. Stąd te zapędy do inwigilacji. (borsini)
Jest jeszcze jeden rodzaj inwigilacji, bardziej subtelny i niejako „za zgodą inwigilowanego”. Płacenie kartą pozwala poznać nasze preferencje zakupowe oraz miejsca zakupów, a opinie wygłaszane na forum i odwiedzane strony to świetne źródło informacji o naszych poglądach i zainteresowaniach. Nie mówiąc już o ekshibicjonistycznym Facebooku, gdzie co poniektórzy przedstawiają ze szczegółami sagę swojego życia. (robert) www.rp.pl, www.onet.pl, www.wp.pl
(bin)
– by