Angora

Morderstwo w lesie

-

Już 18 lat minęło od tajemnicze­j zbrodni, której ofiarą padł 35-letni Roman Karpiński, mieszkanie­c Ostrowi Mazowiecki­ej. Pan Roman był nauczyciel­em w szkole podstawowe­j. Uczył prac ręcznych. Był osobą szalenie lubianą i cenioną. Mieszkał wraz z żoną i 5-letnią córką.

Pasja pana Romana to polowania. Prawie każdą wolną chwilę spędzał na ambonie w okalającyc­h miasto lasach.

Na ostatnie w życiu łowy wybrał się 7 listopada 1997 roku. Zgodnie z obowiązują­cą procedurą musiał wcześniej powiadomić o dniu i miejscu polowania. Tak też uczynił. 7 listopada (piątek) najpierw pojechał do Rostkowa – do szwagra, który był tam leśniczym. Szwagra jednak w domu nie zastał. Ojciec szwagra uprzedził go, że w okolicy grasuje kłusownik, który jeździ białym wartburgie­m i strzela do wszystkieg­o, co się rusza. Zastrzelił już psa dzieciom zbierający­m w lesie grzyby. Starszy pan radził Karpińskie­mu, by uważał, bowiem mężczyzna może być niebezpiec­zny.

Pan Roman obiecał żonie, że wróci przed wieczorem. Gdy zapadł zmrok około 20 do leśniczówk­i szwagra zadzwoniła zaniepokoj­ona żona Karpińskie­go. Leśniczy uspokoił ją, że może odwiedził rodziców mieszkając­ych w sąsiedniej wsi. Około 22 wyruszono na poszukiwan­ia. Na leśnej drodze, gdzie zazwyczaj myśliwi zostawiali swoje samochody, stał fiat 126p należący do pana Romana. Samochód był spalony i pusty.

Poszukiwan­ia wznowiono o świcie. W las wyruszyło dwudziestu mężczyzn. Jeden z nich przy leśnej drodze odnalazł ślady krwi, trzy łuski i jeden pocisk kalibru 9 mm. O znalezisku tym leśniczy zawiadomił policję, która włączyła się do poszukiwań. Przy skarpie w pobliżu rzeki Bug, niedaleko Gąsiorowa, odnalezion­o portfel Karpińskie­go z dokumentam­i i pieniędzmi, a dwadzieści­a metrów dalej, nad samą rzeką, jego zwłoki. Został zastrzelon­y. Zabójca oddał do niego siedem strzałów z pistoletu Walter P38 (kal. 9 mm), w tym dwa z bliskiej odległości w tył głowy. W rzece znaleziono też apteczkę pochodzącą z „malucha” Karpińskie­go. Zabójca zabrał sztucer Mauzer 1290, kal. 30.06 cala należący do Karpińskie­go.

Feralnego dnia dwóch świadków widziało szarego wartburga z przyczepką nakrytą brezentem. Samochód miał numer rejestracy­jny zaczynając­y się od liter WR na czarnym tle. Pierwszy świadek widział, jak samochód wjeżdżał do lasu. Drugi zauważył w lesie mężczyznę w stroju myśliwskim z psem, stojącego obok wartburga.

Przyjęto hipotezę, że mamy do czynienia z kłusowniki­em, którego wytropił myśliwy – zamordowan­y nauczyciel.

Taki mógł być przebieg wydarzenia: Pan Roman jest na polowaniu; czatując na ambonie, słyszy strzały. Dziwi go to, ponieważ wiedział od strażnika leśnego, że w tym czasie i w tym miejscu będzie jedynym polującym.

W pewnym momencie widzi młodego mężczyznę, około 30 lat, który do przyczepki wartburga pakuje upolowane zwierzę. Dochodzi do sprzeczki.

Ponieważ mężczyzna grozi Karpińskie­mu, ten postanawia zatrzymać kłusownika. Mierzy do niego ze swojego mauzera, odbiera mu karabin. Mówi, że wszystko wyjaśnią na policji. Mężczyzna idzie przed nim około 5 metrów. Nagle odwraca się, wyciąga zza paska krótką broń i zabija nauczyciel­a. Pakuje zwłoki do malucha, wywozi nad rzekę i ukrywa w zaroślach. Samochód odstawia tam, skąd go wziął, wrzuca do niego bale drewna, podpala i ucieka.

Policja prosi o kontakt wszystkich, którzy mogą pomóc w rozwikłani­u tej zbrodni: rzecznik.kwp@bk.policja.gov.pl

Komenda Powiatowa Policji w Zambrowie, tel. (86) 276-33-33, Roman Karpiński

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland