Niech ktoś weźmie moją nieruchomość
Koszt detektywa kosztem procesu?
Moja córka wynajęła detektywa, żeby udowodnić, że mąż ją zdradza. Po uzyskaniu potwierdzenia tego faktu wynajęła adwokata, pozywając męża, który odszedł do innej kobiety, o alimenty. W międzyczasie mąż złożył sprawę o rozwód z winy córki, ale już na pierwszej rozprawie detektyw okazał dowody, że to mąż zdradzał córkę. Córka wynajęła do sprawy rozwodowej adwokata, bo jest załamana psychicznie i nie jest w stanie sama działać w procesie. Najprawdopodobniej zostanie orzeczony rozwód z winy jej męża. Czy przy takim rozstrzygnięciu będzie on musiał zwrócić jej koszty wynajęcia detektywa i adwokata, czy tylko pokryje koszty sądowe? – Władysław Pawlak z Pomorza
W przypadku wygrania w całości sprawy zasadą jest, że strona przegrywająca zwraca wygrywającemu koszty procesu, ale tylko w pewnych wyznaczanych przepisami granicach. Zgodnie z treścią art. 98 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, „ strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu)”. Wedle § 3 ww. przepisu, „ do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony” (przepis ten ma zastosowanie także w przypadku strony reprezentowanej przez radcę prawnego).
W przypadku wygrania przez córkę sprawy najprawdopodobniej więc zostanie jej zasądzony zwrot kosztów zastępstwa adwokackiego (maksymalnie sześciokrotność stawki podstawowej określonej odrębnymi przepisami, która to stawka wynosi w sprawie o rozwód 360 zł, a więc najwięcej może to być 2160 zł), oraz zwrot innych poniesionych przez nią ewentualnie kosztów sądowych (np. zaliczek na opinie biegłych etc.). Trudno ocenić, czy wydatek poniesiony na usługi detektywa jest „ niezbędny do celowego dochodzenia praw i celowej obrony”, ale szczególnie w sprawie rozwodowej można próbować wnosić o jego zwrot.
Nieuregulowany podział majątku
Moja była już żona wyprowadziła się z naszego mieszkania w 2001 roku. Sądownie doprowadziła do zniesienia istniejącej wtedy między nami ustawowej małżeńskiej wspólności majątkowej, co skutkowało zniesieniem tej wspólności także w zakresie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w spółdzielni mieszkaniowej. Ja spłaciłem kredyt zaciągnięty na nabycie tego mieszkania i od 15 lat ponoszę za nie opłaty. Nie mamy z byłą żoną przeprowadzonego podziału majątku dorobkowego. Czy żona ma prawo do połowy opisanego mieszkania?
– Paweł Dębowski (e-mail) Wszystko wskazuje na to, że tak. Z opisu wynika, że przed rozwodem doszło do sądowego zniesienia wspólności majątkowej małżonków, co miało ten skutek, że od daty wskazanej w wyroku istniała między Państwem rozdzielność majątkowa. Zgodnie z treścią art. 52 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, „ z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej”. Wedle § 2 tego przepisu, „ rozdzielność majątkowa powstaje z dniem oznaczonym w wyroku, który ją ustanawia. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa, w szczególności, jeżeli małżonkowie żyli w rozłączeniu”.
W konsekwencji powstania między małżonkami ustroju rozdzielności majątkowej, dotychczasowa małżeńska współwłasność łączna (np. w prawie do miesz- kania) przekształciła się we współwłasność udziałową. Taka współwłasność może (i powinna) zostać zniesiona w drodze podziału majątku dorobkowego i zniesienia współwłasności rzeczy oraz praw wchodzących w jego skład. Jeżeli to nie nastąpiło, żona nadal jest właścicielką udziału w prawie do mieszkania, natomiast Pan może żądać od niej zwrotu poniesionych na wspólną rzecz nakładów (aczkolwiek w zakresie części roszczeń była żona może podnosić zarzut przedawnienia, jeśli do takowego doszło – dlatego nie warto zbyt długo zwlekać z podziałem majątku).
Mam kłopoty z posiadaną nieruchomością, której nikt nie chce przejąć. Czy jest możliwość przekazania jej na rzecz gminy lub Skarbu Państwa? Nieruchomość nie jest zadłużona.
– Janusz Wróblewski z Opola Przepisy przewidują możliwość przekazania nieruchomości gminie lub Skarbowi Państwa, ale tylko w drodze zawarcia z którymś z tych podmiotów umowy. Oznacza to, że nabywca (czyli gmina lub Skarb Państwa) ma swobodę w podjęciu decyzji, czy nabyć prawo własności nieruchomości, czy też nie, zaś właściciel nieruchomości nie ma możliwości wymuszenia na gminie lub Skarbie Państwa złożenia oświadczenia woli w tym zakresie. Zgodnie z treścią art. 902 § 1 Kodeksu cywilnego, „ przez umowę przekazania nieruchomości jej właściciel zobowiązuje się nieodpłatnie przenieść na gminę albo na Skarb Państwa własność nieruchomości”. Wedle § 2 tego przepisu, „ Skarb Państwa może zawrzeć umowę przekazania nieruchomości, gdy gmina miejsca położenia całej albo części nieruchomości nie skorzystała z zaproszenia do jej zawarcia w terminie trzech miesięcy od dnia złożenia zaproszenia przez właściciela nieruchomości”.
1Co to za dług?
Córka zmarłego ojca domaga się od jego matki (czyli własnej babci) spadku w kwocie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wspomniana babcia jest moją siostrą (wdową), gospodarzącą na kilkuhektarowym, niedochodowym gospodarstwie rolnym i w życiu nie zarobi tyle pieniędzy, ile chce od niej wnuczka. Wnuczka nie chce też przyjąć – w rozliczeniu – oferowanych jej gruntów wchodzących w skład gospodarstwa (nie chciał tego też ojciec wnuczki, a syn babci). Co może zrobić w tej sprawie siostra? Czy pozostaje jej już tylko czekać na komornika?
– Tomasz Kaługa z Przemkowa Nie napisał Pan najważniejszego, a mianowicie, z jakiego tytułu wnuczka domaga się zapłaty? Zawarte w pytaniu stwierdzenie, że wnuczka domaga się od babci „spadku”, nasuwa wątpliwości, czy jakikolwiek dług w ogóle powstał – potencjalny spadkodawca, jeśli nie jest do tego zobowiązany umo- wą, orzeczeniem sądu czy decyzją administracyjną, nie ma obowiązku przekazywać swojego majątku innej osobie.
Jeśli jednak babcia rzeczywiście jest winna wnuczce jakieś pieniądze albo jest zobowiązana do wydania przedmiotów stanowiących spadek po zmarłym, to aby doszło do egzekucji komorniczej, dług musi być stwierdzony tytułem wykonawczym (czyli np. wyrokiem sądu opatrzonym klauzulą wykonalności) – tylko wtedy wnuczka będzie miała prawo wszcząć postępowanie egzekucyjne przeciwko babci. To postępowanie też ma zresztą szereg ograniczeń przejawiających się np. w niemożności zajęcia określonych rzeczy stanowiących własność dłużnika czy też zakazie zajmowania otrzymywanych przez niego wypłat (np. z tytułu wynagrodzenia za pracę czy emerytury), do określonej wysokości. Przykładowo, na podstawie treści art. 829 Kodeksu postępowania cywilnego nie podlegają egzekucji:
1) przedmioty urządzenia domowego, pościel, bielizna i ubranie codzienne, niezbędne dla dłużnika i będących na jego utrzymaniu członków jego rodziny, a także ubranie niezbędne do pełnienia służby lub wykonywania zawodu;
2) zapasy żywności i opału niezbędne dla dłużnika i będących na jego utrzymaniu członków jego rodziny na okres jednego miesiąca;
3) jedna krowa lub dwie kozy albo trzy owce potrzebne do wyżywienia dłużnika i będących na jego utrzymaniu członków jego rodziny wraz z zapasem paszy i ściółki do najbliższych zbiorów;
4) narzędzia i inne przedmioty niezbędne do osobistej pracy zarobkowej dłużnika oraz surowce niezbędne dla niego do produkcji na okres jednego tygodnia, z wyłączeniem jednak pojazdów mechanicznych;
5) u dłużnika pobierającego periodyczną stałą płacę – pieniądze w kwocie, która odpowiada niepodlegającej egzekucji części płacy za czas do najbliższego terminu wypłaty, a u dłużnika nieotrzymującego stałej płacy – pieniądze niezbędne dla niego i jego rodziny na utrzymanie przez dwa tygodnie;
6) przedmioty niezbędne do nauki, papiery osobiste, odznaczenia i przedmioty służące do wykonywania praktyk religijnych oraz przedmioty codziennego użytku, które mogą być sprzedane tylko znacznie poniżej ich wartości, a dla dłużnika mają znaczną wartość użytkową;
7) przedmioty niezbędne ze względu na niepełnosprawność dłużnika lub członków jego rodziny.
Podsumowując, mamy zbyt mało informacji, żeby jednoznacznie ocenić sytuację prawną Pana siostry.