Wybuch wulkanu w Warszawie
płytkich baseników zwanych impluviami. Robi wrażenie przebywanie na terenie teatru i w termach – osobnych dla kobiet i mężczyzn. Tuż obok nas wędruje oddział straży i mieszkańcy miasta.
W kraterze wulkanu
Punktem kulminacyjnym wycieczki jest pobyt w kraterze grzmiącego Wezuwiusza. W momencie gromadzenia się w nim magmy i podczas samej erupcji tego wulkanu, usytuowanego 16 kilometrów od Neapolu, który z wielką siłą wybuchł prawie 2 tys. lat temu. Słyszymy wydawane przez niego odgłosy towarzyszące wyrzucanej z wnętrza ziemi lawie. Wydarzenie to 1936 lat temu spowodowało zagładę miasta. Z sugestywnej projekcji 4D zwiedzający dowiadują się, że najpierw nad Wezuwiuszem ukazały się słupy ognia, a później ciemna chmura, która przesłoniła słońce. Na Pompeje posypał się deszcz rozżarzonych kamieni i skał. Ich ciężar spowodował zawalenie się wielu istniejących tam budowli. Mieszkańcy stracili życie z powodu trujących gazów oraz uderzeń gorących skał i popiołów, które zasypały miasto do wysokości 5 – 6 metrów.
Nieśmiertelność dzięki kataklizmowi
Niesamowite jest to, że katastrofa, która zniszczyła miasta jednocześnie zachowała je na wieki. Popiół wulkaniczny, który zasypał Pompeje, świetnie zakonserwował ciała ludzi, budowle i przedmioty. Teraz pozwala nam to dokładnie poznawać wygląd rzymskiego miasta i życie jego mieszkańców. Na wystawie mamy więc np. rzeźby, które pompejańscy artyści wykonywali z tufu wulkanicznego, marmuru, kamienia, drewna i brązu. Oglądamy też księgi, ilustracje, obrazy, wyroby ceramiczne, dokładną makietę Teatru Wielkiego mogącego pomieścić 5 tys. widzów oraz drugą – przedstawiającą Pompeje od strony morza z groźnym Wezuwiuszem w tle. Wielkie wrażenie robią gipsowe odlewy zastygniętych postaci, które zginęły w katastrofie.