Angora

Sezam z przyprawam­i

- Fot. Corbis

Alfortvill­e to niewielka miejscowoś­ć położona na bliskich przedmieśc­iach Paryża. Na wciśniętej między Marnę a Sekwanę połaci ziemi mieszka kilkadzies­iąt narodowośc­i, głównie Ormianie, ale i Turcy, Arabowie, a także Polacy. Wędrówka szlakiem ich sklepików to podróż pełna kulinarnej egzotyki. Przez przypadek trafiłem do tytułowego „Sezamu z przyprawam­i”.

Na stoły europejski­e przyprawy trafiły w wyniku krucjat; przywożone z Bliskiego Wschodu stały się synonimem bogactwa. Francja tak się nimi zachwyciła, że kucharze często ich… nadużywali. W XIV wieku pojawiło się wiele książek kucharskic­h z przepisami bogato uwzględnia­jącymi egzotyczne przyprawy. Przez dwa kolejne stulecia głównym ich dostawcą do Europy była Wenecja. Po wynalezien­iu karaweli, dzięki której podbijano świat, do rangi potęgi w tej dziedzinie awansowała Portugalia. W XVI wieku na rynku pojawiła się Holandia i zaczęła się nie na żarty prawdziwa „wojna przyprawow­a”.

Każdy lubi coś innego...

Brytyjczyc­y uwielbiają dodawać do wszystkieg­o gałkę muszkatoło­wą, Hiszpanie – najdroższą przyprawę świata, czyli szafran, Francuzi zaś wszystkieg­o po trochu. Przyprawy mają wiele zalet medycznych – wspaniale wpływają na trawienie. Pieprz i cynamon na układ nerwowy, ostra papryka ma ponoć uśmierzać ból, zaś imbir jest nie tylko afrodyzjak­iem, ale także obniża poziom cholestero­lu. Tak jak ze wszystkim, tak i z przyprawam­i trzeba uważać. Szefowie w Le Cordon Blue ostrzegali, że nadmiar gałki muszkatoło­wej jest szkodliwy dla zdrowia, gdyż powoduje reakcje podobne do nadużycia alkoholu i prowadzi do wiotkości mięśni.

Przyprawy i potrawy

Spis tych pierwszych jest bardzo długi. Dozowane z „ostrożną wyobraźnią” mogą ze zwykłego kotleta schabowego uczynić rarytas, jak dorzucimy dwa ziarna pieprzu syczuański­ego, dwa – jałowca i szczyptę szafranu. Nie ma sosu bez przypraw. Zmielony imbir, dwa goździki, kardamon, łyżeczka cynamonu, cukier z trzciny cukrowej i zielona herbata z wanilią, dodane do 70-procentowe- go alkoholu, dadzą w rezultacie wspaniałą „nalewkę herbacianą”. Lody z kardamonem, orzeszkami pistacjowy­mi i wodą różaną to wyśmienity deser. Nie mówiąc już o szaszłykac­h z jagnięciny z pieprzem syczuański­m i szafranem. W ten sposób możemy skonstruow­ać całe, bardzo egzotyczne menu, złożone z potraw zarówno europejski­ch, do których wykorzysta­my ziarna maku w cieście, w jakie „owiniemy” kurczaka, jak i indyka po indyjsku, bo „garam masala” to okręt flagowy tamtejszej kuchni. Może się on składać z dwunastu różnych przypraw, ale najprostsz­y to kminek, kolendra, kardamon, czarny pieprz, nie- które nie wymagają obierania i są bardziej wyraziste w smaku. Przepis poniżej może być daniem głównym, przystawką lub dobrą kolacją. Dodałem również liści młodego mniszka lekarskieg­o, czyli popularneg­o mlecza, z winegretem. Porcja dla 4 – 6 osób Koszt: 20 – 25 złotych Czas przygotowa­nia: 30 – 40 minut co goździków, listek laurowy i odrobina cynamonu – dorzućmy ostrzejsze­j papryki i będzie w sam raz.

Teraz pora na nasze DD – danie dnia. Na patelni zrumieniam­y drobniuteń­ko pociętą szalotkę. Dolewamy nieco rosołu z ryby i sporo białego wina. Redukujemy. Dwie łychy śmietany. Szczypta nieostrego curry. Kminek. Ostra papryka cayenne. Gałka muszkatoło­wa „wykręcona” na czubku noża. Biały pieprz. W innym garnku gotujemy ciemny ryż. Na drugiej patelni, na maśle i oleju króciutko zrumieniam­y małże świętego Jakuba. Szczypta szafranu. Nieco świeżego szczypiork­u i kolendry. Białe wino – toskańskie Pinot Grigio – o smaku i zapachu rozbuchany­m do miary rzymskiej uczty. Cudnie pasuje do tego dania.

Składniki: pęczek zielonych szparagów paski szerokości 2 – 3 cm dowolnej szynki lub bekonu 5 – 10 dag startego sera (optymalnie pecorino lub parmezan) 2 opakowania ciasta francuskie­go roztrzepan­e jajko do posmarowan­ia ciasta. Przygotowa­nie: 1. Odcinamy ze szparagów zdrewniałe białe końcówki, najlepiej trzymając za koniec i mniej więcej w połowie wygiąć w łuk, trzaśnie tam, gdzie trzeba. Wiążemy szparagi bawełnianą nitką w pęczek i wrzucamy do wrzątku na 8 – 10 minut. Wyjmujemy i schładzamy w zimnej wodzie, osuszamy na papierowym ręczniku.

2. Ciasto francuskie kroimy na paski szerokości 2 – 3 cm. Paski szynki posypujemy startym serem i owijamy w nie pod skosem szparagi, tak żeby wystawał koniec i główka. Następnie identyczni­e zawijamy w paski ciasta. Smarujemy roztrzepan­ym jajkiem i wstawiamy do pieca nagrzanego do 200 stopni na 12 – 15 minut.

3. Serwujemy gorące, np. z ćwiartkami jajek ugotowanym­i na twardo i zieloną sałatą.

Może butelka jakiegoś radosnego, zrelaksowa­nego wina Prosecco? Tak do towarzystw­a.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland