Usuną pomnik Jana Pawła II
Sąd w Rennes w zachodniej Francji dał władzom miasta Ploermel pół roku na zdemontowanie pomnika Jana Pawła II. W decyzji podkreślono, że jest to „ostentacyjny symbol religijny” niegodzący się z zapisem konstytucyjnym o „laickim charakterze Republiki Francuskiej” i z przyjętym w 1905 roku rozdziałem państwa od Kościoła.
Ploermel ma 10 tysięcy mieszkańców. W 2006 roku postanowiono na głównym placu miasteczka postawić pomnik Jana Pawła II. I tak powstał „pomnik niezgody”, z którego obecnością nie mogło się pogodzić… dwóch mieszkańców miasta. Ploermel zamieszkane przez praktykujących katolików – podobnie jak cała Bretania – z wielkim bólem przyjęło prawo z 9 grudnia 1905 roku. Zdecydowana większość była za wzniesieniem pomnika, chociaż już na początku odzywały się głosy krytyczne, iż 4,5 tysiąca euro na napis „Nie lękajcie się!” pochodziło z kasy Rady Generalnej departamentu Morbihan. Przez lata Federacja Wolnomyślicieli inspirowana przez wspomnianych dwóch mieszkańców dążyła do sądowego nakazu likwidacji pomnika. „Katolicka budowla wysoka jak trzypiętrowy dom” – mówi oburzony Pierrik Le Guennec, jeden z dwóch przeciwników pomnika, i dodaje: „A do tego na inaugurację przyjechał wysłannik Watykanu. I jakby tego było mało, to jest teraz miejsce pielgrzymek!”.
Na pomniku widnieje postać Jana Pawła II umieszczona w łuku symbolizującym sklepienie świątyni zwieńczonej krzyżem. Budowla ma około ośmiu metrów. „Ale to nie o papieża chodzi – wyjaśnia dalej Le Guennec – lecz o to, że to jest pomnik katolicki”. Jego zdaniem to, co ktoś sobie wiesza na ścianie w swoim domu czy ustawia w ogródku, to jego sprawa, ale w miejscu publicznym nie wolno, bo to narusza świecki charakter pań- stwa francuskiego. Stąd według niego najlepiej by było, gdyby ktoś sobie „pomnik wziął do siebie”.
Nie jest to pierwsza tego typu sprawa we Francji. Federacja Wolnomyślicieli doprowadziła do likwidacji w siedzibie Rady Generalnej Wandei, najbardziej katolickiego regionu Francji, szopki bożonarodzeniowej, bo to także „ostentacyjny symbol religijny sprzeczny z prawem z 1905 roku”. Podobnie rzecz się miała z szop-
Kolejny problem, którego nie udało się definitywnie rozwiązać ani medycynie tradycyjnej, ani alternatywnej, to schorzenie kręgosłupa, bolesna ischialgia. Rwa kulszowa nasila się po godzinach spędzonych przy biurku na pisaniu homilii i wertowaniu dokumentów oraz po długotrwałym staniu. Franciszek ma trudności z uklęknięciem, cierpi na bóle pleców. Musi przyjmować leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, chociaż wcześniej, dzięki pomocy poznanego w Argentynie chińskiego specjalisty Liu Minga, u którego przez 8 lat leczył się akupunkturą i masażami, na długi czas udało mu się wyciszyć chorobę.
Obecnie jest także chronicznie przemęczony. Każdego dnia ma mnóstwo obowiązków i brakuje mu czasu na odpoczynek. Zeszłego lata w ogóle zrezygnował z urlopu, a na tegoroczne letnie miesiące zaplanował podróże (w czerwcu będzie w Sa- kami w różnych regionach Bretanii. Przed rokiem doszło do ostrego starcia między kręgami laickimi a częścią mieszkańców maleńkiej alpejskiej miejscowości w Wysokiej Sabaudii. Chodziło o ustawioną w miejscowym parku figurę Matki Boskiej Lemańskiej, i to bez przeprowadzenia wcześniejszego referendum. A przecież park to także przestrzeń publiczna.
O tym, że sądowi w Rennes, w przypadku pomnika Jana Pawła II chodziło głównie o krzyż wieńczący monumentalne dzieło, doskonale wie obecny mer miasteczka z prawicowej partii UMP. Patrick Le Diffon zapowiada odwołanie się od wyroku. „Usunąłbym krzyż i zostawił tylko postać papieża, ale przecież to jest dzieło sztuki, więc nie wolno niczego w nim zmieniać bez zgody artysty” – tłumaczy mer Le Diffon.
Autorem pomnika jest żyjący w Rosji gruziński rzeźbiarz Zurab Cereteli. Jest bliskim przyjacielem pełniącego w owym czasie funkcję mera Paula Anselina. Pomnik polskiego papieża jest darem artysty dla zarządzanej przez niego gminy. Nie jest to zatem prezent osobisty, więc Anselin nie może zabrać pomnika na swoje podwórko. Były mer wpadł na pomysł, że na „wrzawie”, jaka wybuchła, można zarobić. Ma zamiar zacząć produkować kartki pocztowe z pomnikiem i statuetki Jana Pawła II. Jego gruziński przyjaciel nie rości sobie bowiem żadnych praw finansowych do swojego dzieła i sposobu jego wykorzystania. Zebrane w ten sposób pieniądze nie trafią jednak do kieszeni byłego mera, lecz na konto stowarzyszenia „Jomath”, które proponuje warsztaty informatyczne przeznaczone dla osób żyjących w trudnych warunkach finansowych. (MB) rajewie) i rzymskie wakacje (oznacza to mniej oficjalnych wystąpień i spotkań, za to wzmożoną pracę). Zbyt wyczerpujący rytm życia już rok temu był przyczyną zasłabnięcia, przez które w ostatniej chwili została anulowana wizyta w Poliklinice Gemelli.
Wszystkie przewlekłe dolegliwości nasiliły się wskutek postępującej nadwagi pontyfika. Od momentu elekcji sporo przytył, dlatego doktor Polisca zalecił mu spacery i dietę. Koniec z ulubionymi papieskimi daniami: kaloryczną paellą (w wersji z kiełbaskami, krzyżówką wieprzową, krewetkami i kalmarami) oraz lodami oblanymi kajmakiem, dulce de leche. Medyk ocenił, że generalnie obraz kliniczny jest stabilny, jednak bez natychmiastowej zmiany sposobu odżywiania sytuacja może się dramatycznie pogorszyć podczas upałów. (ANS)