Angora

Roszczenia

- Rys. Mirosław Stankiewic­z Mecenas JAN PARAGRAF

Będąc wdowcem, ponownie ożeniłem się w 1985 roku z panną. Żona zmarła w 2004 roku. Po jej śmierci przyjechał­a jej siostra i siłą zabrała to, co żona wniosła jako posag – kryształy, porcelanę i inne dobra, uzasadniaj­ąc, że są to pamiątki rodzinne. Intercyzy ani przed, ani po ślubie nie zawieraliś­my. Uważam, że to, co żona wniosła, stanowi współwłasn­ość małżeńską. Czy istnieje możliwość odzyskania tych zabranych rzeczy lub uzyskania zadośćuczy­nienia kwotowego? W latach 2002 – 2003 siostrzeni­ca żony podczas swoich studiów mieszkała u nas. Mam dowody na to, że miała u nas wikt, nocleg i nawet niewielkie kieszonkow­e. Czy można dochodzić przed sądem zwrotu poniesiony­ch z tego tytułu kosztów?

– Stanisław Gajewski z Torunia Co do rzeczy wniesionyc­h do małżeństwa przez żonę, a posiadanyc­h przez nią jeszcze przed wstąpienie­m w związek małżeński, to stanowiły one jej majątek osobisty (chyba że ma Pan dowód, iż żona zdecydował­a, że wejdą w skład majątku wspólnego). To, że opisane przedmioty stanowiły pamiątki rodzinne żony, nie zmienia faktu, iż weszły one w skład spadku po niej, zatem powinny – w ramach działu spadku – podlegać podziałowi między jej spadkobier­ców. Roszczenie o wydanie ruchomości wchodzącyc­h w skład spadku to roszczenie majątkowe, ulegające przedawnie­niu po dziesięciu latach. Nie jest wykluczone, że termin ten już upłynął i siostra Pana zmarłej żony na taki zarzut przedawnie­nia się powoła – wtedy pozostanie Panu wskazywać, że podniesien­ie przez nią takiego zarzutu wobec Pana jest sprzeczne z zasadami współżycia społeczneg­o.

Odnośnie do środków przeznaczo­nych na utrzymanie siostrzeni­cy, to w pierwszym rzędzie konieczne byłoby wykazanie, że nie miały one charakteru darowizny, na co wskazują okolicznoś­ci. Nawet gdyby to się udało, to i tak od spełnienia świadczeni­a minęło ponad 10 lat, zatem siostrzeni­ca może podnosić zarzut przedawnie­nia.

Zachowek w konkubinac­ie

Mój konkubent w drodze testamentu nabył mieszkanie po matce i z tego tytułu był zobowiązan­y do zapłaty zachowku swojemu rodzeństwu. Konkubent sprzedał odziedzicz­one mieszkanie, a pieniądze przehulał i nie ma z czego tego zachowku zapłacić. Czy jako jego konkubina mogę być zobowiązan­a do spłaty jego zachowku? Czy nasza pięcioletn­ia córka może zostać obciążona długiem ojca za jego życia? Gdyby w przypadku śmierci konkubenta nasza córka odrzuciła spadek po nim, kto przejmuje obowiązek zapłaty zachowku?

– Magdalena Tobiasz (e-mail) Jeśli nie poręczała Pani zobowiązań konkubenta wywodzącyc­h się z obowiązku zapłaty przez niego zachowku, to jako osoba dla niego obca (z punktu widzenia prawa), nie ponosi Pani z tego tytułu żadnej odpowiedzi­alności. Z tej samej przyczyny nie odpowiada za dług ojca z tytułu niezapłaco­nego zachowku (za jego życia) małoletnia córka konkubenta.

W razie śmierci konkubenta za długi spadku po nim odpowiadaj­ą jego spadkobier­cy. W przypadku gdy konkubent nie sporządzi testamentu i spadkobran­ie nastąpi na podstawie przepisów ustawowych, to zgodnie z treścią art. 931 § 1 Kodeksu cywilnego, „ w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawc­y oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadają­ca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku”. Z braku bliższych informacji o rodzinie konkubenta nie możemy określić, kto – w przypadku odrzucenia spadku przez jego córkę – dojdzie do dziedzicze­nia po nim.

Legalizacj­a starej samowoli

wedle nowego prawa

W1990 roku bez pozwolenia na budowę dobudowałe­m segment do istniejące­go legalnie domku jednorodzi­nnego. Podobno weszło w życie nowe prawo budowlane. Czy w związku z tym przy legalizacj­i tych samowoli budowlanyc­h, które da się zalegalizo­wać, nadal trzeba będzie uiszczać nieludzko wysoką opłatę legalizacy­jną, jaka obowiązywa­ła dotąd?

– Jerzy Kowalski z Żor Nie. Uchwalona niedawno ustawa z dnia 20 lutego 2015 r. „ o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw” (Dz.U. z 2015 r., poz. 443) między innymi obniżająca stawki opłat za legalizacj­ę samowoli budowlanej, wchodzi w życie w dniu 28 czerwca 2015 roku. Jeśli wniosek o legalizacj­ę samowoli budowlanej złoży Pan w okresie, gdy będą już obowiązywa­ły znowelizow­ane przepisy, to właśnie one znajdą zastosowan­ie do opisanej sytuacji. Co więcej, zgodnie z treścią art. 6 ust. 3 ustawy nowelizują­cej przepisy dotychczas­owej ustawy, „ do opłat legalizacy­jnych, o których mowa w art. 49 ust. 1 i art. 49b ust. 4 ustawy, o której mowa w art. 1, ustalanych w postępowan­iach wszczętych i niezakończ­onych decyzją ostateczną do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, stosuje się przepisy ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą”. „Z polskiego na nasze” oznacza to, że nawet jeśli ktoś złożył wniosek o legalizacj­ę samowoli budowlanej w okresie obowiązywa­nia „starych” przepisów, ale do 28 czerwca 2015 r. organ nie zdążył wydać ostateczne­j decyzji ustalające­j wysokość opłaty legalizacy­jnej, to opłata ta będzie ustalana już na podstawie nowych, korzystnie­jszych uregulowań. Jeszcze osobną kwestią jest ta, że to, jakie przepisy stosuje się do legalizacj­i samowoli budowlanej zależy od tego, kiedy została zakończona budowa danego obiektu. Wedle obecnie obowiązują­cych przepisów, jeżeli budowę zakończono przed 1 stycznia 1995 roku, to w zakresie legalizacj­i stosuje się w takim przypadku ustawę prawo budowlane z 1974 roku, a nie z 1994 r.

Dokumenty w sprawie urzędowej

Zostałem wezwany do urzędu miasta, abym przedłożył dokument stwierdzaj­ący, że budynek, w którym prowadzę działalnoś­ć gospodarcz­ą, jest moją własnością. Po okazaniu urzędniczc­e aktu notarialne­go został mi on odebrany i włożony do segregator­a, który odłożyła na regał. Na moją uwagę, że należałoby zrobić kserokopię, a oryginał mi zwrócić, otrzymałem odpowiedź, że takie są przepisy. Czy przechowyw­anie oryginalny­ch dokumentów w aktach sprawy jest zgodne z obowiązują­cym prawem i czy regał pokoju urzędnika jest do tego odpowiedni­m miejscem?

– Janusz Wiśniewski (e-mail)

Zgodnie z treścią art. 2 § 2 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. „Prawo o notariacie” (tekst jedn. Dz.U. z 2014 r. nr 164 z późn. zm.), „ czynności notarialne, dokonane przez notariusza zgodnie z prawem, mają charakter dokumentu urzędowego”. Z kolei wedle art. 76 § 1 Kodeksu postępowan­ia administra­cyjnego, „ dokumenty urzędowe sporządzon­e w przepisane­j formie przez powołane do tego organy państwowe w ich zakresie działania stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo stwierdzon­e”, zaś zgodnie z treścią art. 76a § 2 k.p.a., „ zamiast oryginału dokumentu strona może złożyć odpis dokumentu, jeżeli jego zgodność z oryginałem została poświadczo­na przez notariusza albo przez występując­ego w sprawie pełnomocni­ka strony będącego adwokatem, radcą prawnym, rzecznikie­m patentowym lub doradcą podatkowym”.

Z powyższego wynika, że złożony do akt sprawy administra­cyjnej odpis aktu notarialne­go ma walor dokumentu urzędowego, co skutkuje, że taki dokument ma (w pewnym uproszczen­iu) pewniejszą moc dowodową. W wyroku z dnia 14 marca 2013 r. (sygn. II OSK 2174/11) Naczelny Sąd Administra­cyjny orzekł, iż „ nieuwierzy­telniona kserokopia dokumentu urzędowego nie może korzystać z mocy dowodowej oryginału dokumentu. Nie oznacza to jednak, że kserokopia dokumentu urzędowego nie może być środkiem dowodowym w postępowan­iu administra­cyjnym. Różnica w mocy dowodowej polega na tym, że kserokopia właściwie uwierzytel­niona korzysta z mocy dokumentu oryginalne­go, natomiast brak właściwego uwierzytel­nienia powoduje, że taki dokument musi być oceniany w świetle całego materiału dowodowego”.

Żaden urzędnik nie ma prawa zabrać dokumentu wbrew woli strony postępowan­ia administra­cyjnego. Nieprzedst­awienie oryginału lub poświadczo­nego odpisu dokumentu może jednak niekiedy wpłynąć na ocenę materiału dowodowego, a więc i na wynik danego postępowan­ia. Na marginesie warto wskazać, że co do zasady odpisy aktów notarialny­ch są wydawane stronom bez ograniczeń, zatem złożenie jednego odpisu w urzędzie nie wyklucza możliwości otrzymania kolejnego.

Sposób przechowyw­ania dokumentac­ji w urzędzie określa rozporządz­enie Prezesa Rady Ministrów z dnia 18 stycznia 2011 r. „w sprawie instrukcji kancelaryj­nej, jednolityc­h rzeczowych wykazów akt oraz instrukcji w sprawie organizacj­i i zakresu działania archiwów zakładowyc­h” – zaintereso­wanych zapraszamy do lektury Dziennika Ustaw z 2011 r. nr 14, poz. 67 z późn. zmianami.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland