Z ciężkimi nogami na biurku
– Co to właściwie są żylaki i jaki jest mechanizm ich powstawania?
– Żylaki to zmiany będące wynikiem niewydolności naczyń łączących układ żył powierzchownych i układ żył głębokich. Najczęściej mamy z tym do czynienia w kończynach dolnych. Wspomniana niewydolność wynika ze złego funkcjonowania zastawek żylnych odgrywających niezwykle istotną rolę w procesie transportu krwi z kończyn dolnych w górę. Jeśli zastawki działają nieprawidłowo, krew wraca i dochodzi do rozszerzania naczyń powierzchownych, co można zaobserwować właśnie w formie żylaków pojawiających się pod skórą.
– Jakie są najczęstsze przyczyny ich powstawania i jaki wpływ na to mają uwarunkowania genetyczne?
– Z pewnością wspomniana dolegliwość nie ma podłoża genetycznego. Można jednak odziedziczyć ją po przodkach. Zwłaszcza w przypadku kobiet, które są bardziej niż mężczyźni narażone na wystąpienie żylaków. Ma to związek z comiesięczną burzą hormonalną w ich organizmach, ciążą i wykonywaniem wielu prac domowych na stojąco. Wpływ na powstawanie żylaków mają też: nadwaga i otyłość, palenie tytoniu, wysoka temperatura, długie przebywanie w pozycji stojącej, chodzenie na wysokich obcasach, stosowanie terapii hormonalnej. Choć częściej z takimi dolegliwościami zgłaszają się osoby młode, to z powodu żylaków cierpią też ludzie starsi, którzy jednak rzadziej zgłaszają się z tym problemem do specjalistów. Wolą stosować profilaktykę w postaci owijania dotkniętych zmianami miejsc opaskami uciskowymi lub specjalnymi pończochami elastycznymi.
– Co jest sygnałem, że w żyłach naszych nóg dzieje się coś niepokojącego?
– Pierwszym sygnałem jest uczucie ciężkich nóg. Może też pojawiać się ich obrzęk, zwłaszcza wieczorem. Wprawdzie przyczyną obrzęków może być także niewydolność serca czy nerek, ale najczęściej to początkowy etap właśnie niewydolności naczyń żylnych. Pojawienie się wspomnianych objawów powinno skłonić nas do odwiedzenia specjalisty.
– Jakie działania profilaktyczne można podejmować, by zmniejszyć ryzyko powstawania żylaków?
– Mówiąc trochę żartobliwie, powinniśmy żyć po amerykańsku. Jeśli siedzimy, to trzymajmy nogi w górze, o ile to oczywiście możliwe. Gdy pracujemy na stojąco, róbmy przerwy, by posiedzieć np. z nogami na biurku. Przy długich lotach samolotem starajmy się trochę poruszać. Podobnie przy długiej jeździe samochodem – róbmy przystanki i ćwiczmy, by pobudzić krążenie. – A co z aktywnością fizyczną? – Jest jak najbardziej wskazana. Pamiętać jednak należy, że nie może ona być zbyt forsująca. Oznacza to, że raczej należy unikać bardzo długich i ciężkich przejażdżek rowerowych czy wyczerpującego biegania. Z pewnością też niewskazane jest podnoszenie ciężarów.
– Żylaki to choroba czy jedynie problem estetyczny?
– Większość pacjentów postrzega to w kategoriach estetycznych, ale to normalna choroba, mająca swój numer statystyczny. Warto pamiętać, że ewentualna interwencja chirurgiczna w przypadku żylaków nie jest wcale prostym zabiegiem, niesie pewne ryzyko i musi być wykonana przez doświadczonego lekarza.
– Czy pojawienie się żylaków może mieć wpływ na rozwój innych chorób?
– Z pewnością. Trzeba pamiętać o powikłaniach wynikających z przewlekłej niewydolności żylnej. Żylak jest tylko zewnętrznym objawem. Organizm przy niewydolności broni się w ten sposób, że skóra w zmienionym miejscu twardnieje, zmienia kolor i w końcu może dojść do pojawienia się owrzodzeń, szczególnie w okolicach łydek, gdzie obrzęki są największe. Te owrzodzenia trudno się goją, zwłaszcza gdy pacjent cierpi też na cukrzycę lub inną chorobę metaboliczną. Tworzenie się żylaków sprzyja też powstawaniu zakrzepów, co jest bardzo niebezpiecznym powikłaniem. Jeśli zauważymy na skórze zaczerwienienie i podejrzewamy, że to jest zakrzep w obrębie układu na- czyń żylnych, nie wolno tego lekceważyć. Być może konieczne będzie podjęcie odpowiedniej antybiotykoterapii i leczenia przeciwzakrzepowego. Duży zakrzep może wywołać zator zagrażający życiu. – W jaki sposób leczy się żylaki? – Z pewnością żadne tabletki czy suplementy nie wyleczą nas z tej przypadłości. Przed powikłaniami można się w pewien sposób zabezpieczyć, stosując bandaże czy pończochy elastyczne, ale usunięcie problemu wymaga jednak zabiegu operacyjnego. O jego konieczności i zakresie decydują wyniki badania dopplerowskiego żył i tętnic. W przypadku niewielkich zewnętrznych żylaków można wybrać zabieg polegający na ostrzyknięciu naczynia bądź wypełnieniu go specjalnym środkiem powodującym zmniejszenie lub zanik żylaka. Ostatecznością jest ingerencja chirurgiczna. Obecnie stosuje się wiele metod, od klasycznej począwszy po zabiegi laserowe czy ultradźwiękowe. Zawsze celem jest usunięcie przyczyny tkwiącej w niewydolnej zastawce. I albo jest ona naprawiana poprzez podwiązanie, albo doprowadza się do jej zamknięcia poprzez wywołanie stanu zapalnego.
– U kogo powinniśmy najpierw szukać pomocy?
– Przede wszystkim u lekarza rodzinnego, który dopiero może skierować na badanie dopplerowskie i zdecydować, czy pacjent nadaje się do leczenia zachowawczego, czy też konieczna jest interwencja chirurgiczna.