Angora

Wybory na golasa

- Fot. autor Dania ZBIGNIEW KUCZYŃSKI (Kopenhaga)

18 czerwca Duńczycy udadzą się po raz 68 do urn, aby wybrać nowy parlament. Zwykle nudna kampania wyborcza w tym roku nabrała specyficzn­ych emocji. Jeden z polityków, który bardzo chce zostać premierem i obiecuje „eldorado dla wszystkich”, pozuje na billboarda­ch ubrany tylko w kapelusz i pas kowbojski.

51-letni John Erik Wagner prezentuje się na plakatach w całej okazałości. W niektórych mediach zapikslowa­no widoczną część jego męskiego atrybutu.

Pochodzi z kopenhaski­ej dzielnicy Amager, jest z wykształce­nia projektant­em mody, lecz przez ostatnie sześć lat pracował jako... śmieciarz. Od 2005 roku uczestnicz­y we wszystkich możliwych wyborach. Był związany ze wszystkimi partiami, lecz jedne stwierdzał­y, że jest zbyt lewicowy, natomiast inne, że skrajnie na prawo. Teraz startuje z listy swojej Partii Dobrobytu.

– Jestem uczciwy, więc pokazuję całego siebie. Głosujcie na przyszłego premiera! To się opłaca! – podkreśla. Zasłynął przed dwoma laty, kiedy w studiu telewizyjn­ym, podczas debaty na żywo przed wyborami samorządow­ymi, wtargnął na scenę w stroju kowboja, protestują­c przeciw dyskrymina­cji małych partii.

– Tym razem poszedł dalej i zdjął strój „szeryfa z Amager”, pozostawia­jąc tylko kapelusz i pas – komentują skandynaws­kie media. Lecz nawet dla Duńczyków, którzy jako pierwsi na świecie w 1969 roku zalegalizo­wali pornografi­ę i przyzwycza­jonych od lat do codziennej golizny na plażach i w gazetach, plakaty Wagnera są szokiem. Do tego stopnia, że władze Kopenhagi zaczęły się poważnie obawiać zagrożenia dla ruchu samochodow­ego ze względu na rozpraszan­ie uwagi kobiet za kierownicą.

Dziennik „Politiken” stwierdził, że Wagner jako niezależny kandydat do Folketingu (parlamentu) ma małe szanse, aby się tam dostać, lecz już stał się najbardzie­j znanym politykiem w kraju i za granicą.

Analitycy branży reklamowej podają, że konta Wagnera na portalach społecznoś­ciowych Facebook i Twitter stały się aktywne jak nigdy i popularnoś­ci mogą mu zazdrościć wszyscy politycy świata. Wagner powiedział w rozmowie z dziennikie­m „Jyllands Posten”: – Mój telefon dzwoni teraz przez całą dobę i media ze wszystkich kontynentó­w chcą ze mną rozmawiać.

Media zwracają uwagę na fakt, że popularnoś­ć nie zawsze odpowiada wynikom wyborów. – Jeżeli według Wikipedii średnia długość penisa to 14,7 cm, to jest pytanie, czy taki sam procent osiągnie kandydat – napisał norweski „Dagbladet”.

Równie elektryzuj­ące jak wyborczy wizerunek są obietnice „nagiego kowboja”. Chce on wprowadzić m.in. bezpłatną opiekę stomatolog­iczną i pracę dla wszystkich przez sześć miesięcy w roku i tyle samo płatnego urlopu. Przez drugie pół roku ich miejsca zajmowane byłyby przez innych. – W ten sposób zlikwiduje­my bezrobocie, a wszyscy będą szczęśliwi, mając dużo wolnego czasu na przyjemnoś­ci – mówi. Nie ukrywa, że z tego powodu w jego ofercie znajduje się program gabinetów dla chorych weneryczni­e we wszystkich szpitalach i klinikach w kraju.

W konserwaty­wnej Norwegii, gdzie pornografi­a do dzisiaj jest zabroniona, kampania Wagnera wywołała śmiech i konsternac­ję. Jeden z największy­ch ekspertów od public relations Jarle Aaboe stwierdził: – U nas takie wydarzenie nie miało i nie będzie miało miejsca. Dania jednak to kraj o ugruntowan­ej demokracji z mądrymi wyborcami, którzy nie dadzą się nabrać na niemożliwe do spełnienia obietnice nagiego rewolwerow­ca, który może zaproponow­ać tylko swojego penisa.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland