Angora

Kaczyński wreszcie odkrył karty

- Wyimki z wywiadu „ Nie ma w nas żądzy zemsty”. Tygodnik „Do Rzeczy” nr 27

Afera taśmowa rządu PO: Jeśli wymiar sprawiedli­wości nie będzie w stanie wyjaśnić tych spraw, to będzie to zadanie dla komisji śledczej. W końcu komisję śledczą powołuje się właśnie wtedy, kiedy powołane do zbadania sprawy instytucje nie są w stanie poradzić sobie z danym śledztwem. Wymiar sprawiedli­wości: Będziemy chcieli wprowadzić jawność oświadczeń majątkowyc­h sędziów i prokurator­ów (…). W tej chwili są publikowan­e jedynie oświadczen­ia osób starającyc­h się o funkcję pochodzącą z wyboru. Mamy zbyt dużą strefę tajności. Innymi elementami tej reformy będą uprawnieni­a ministra sprawiedli­wości (…). Obecne mechanizmy mają doprowadzi­ć do umocnienia oligarchii, ale też mniejszych lub większych sitw na poziomie lokalnym. To trzeba przeciąć. Swego czasu, po wybuchu afery Amber Gold, taką wizję sformułowa­ł Donald Tusk. To wizja państwa, w którym demokratyc­zne wybory nie mają żadnego znaczenia, bo realna władza spoczywa w innych rękach –w rękach ludzi w strukturac­h, które nie mają demokratyc­znego mandatu. Opieka zdrowotna: Narodowy Fundusz

Zdrowia

okazał się pomysłem kompletnie chybionym. Obecny system nie służy pacjentom, lecz grupom interesu, które dorabiają się gigantyczn­ych fortun kosztem chorych (…). Nie mam nic przeciwko prywatnym szpitalom. Problem polega jednak na tym, że obecnie wiele prywatnych interesów w medycynie funkcjonuj­e w oparciu o pieniądze publiczne. To buduje gigantyczn­e fortuny kosztem pacjentów.

Trzeba wrócić do finansowan­ia budżetoweg­o, bo wtedy pieniądze są pilnowane. Nie może być tak, że ktoś jest równocześn­ie dyrektorem szpitala, konsultant­em krajowym w jakiejś dziedzinie i dzięki funkcjom w publicznej ochronie zdrowia dorabia się fortuny. W tej chwili do firm prywatnych przesuwane są wysokopłat­ne procedury, a niskopłatn­e zostawia się w publicznej ochronie zdrowia. Skąd 500 złotych na dziecko: W tej chwili mamy do czynienia z gigantyczn­ą aferą dotyczącą oszustw na podatku VAT, którym zajmują się już zorganizow­ane grupy przestępcz­e. Z opracowań niezależny­ch firm konsulting­owych wynika, że straty tylko z tego tytułu sięgają 50 – 70 mld zł. Wspieranie polskich rodzin będzie kosztowało znacznie mniej. I trzeba zaznaczyć, że to nie koszt, ale inwestycja w przyszłość. Dane demografic­zne są alarmujące, musimy wspierać polskie rodziny, by w Polsce rodziło się więcej dzieci. Wolny rynek, konkurencj­a: Wolny rynek w obecnych warunkach to bajka, w którą nie wierzy się już na pierwszym roku ekonomii. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy przeciw zdrowej konkurencj­i. Tylko obecnie ona nie jest zdrowa. Bajki o niewidzial­nej ręce rynku to opowieści równie wiarygodne co bajdurzeni­a komunistów głoszących, że zniesienie własności jest drogą do powszechne­j szczęśliwo­ści. Jeśli jedni płacą podatki, a inni ich nie płacą, to nie ma mowy o żadnej równej konkurencj­i. Obiektywiz­m w mediach: W państwie demokratyc­znym jest to niesłychan­ie trudne. Nasz rynek medialny jest chory. Zakładamy, że jeśli Polacy powierzą nam ster rządów, to nasz rząd będzie funkcjonow­ał w niekorzyst­nym otoczeniu medialnym. Chociaż na szczęście są już media obiektywne, no i jest internet, który rządzi się swoimi prawami. Finansowan­ie partii z budżetu: Pozbawieni­e partii dotacji oznacza oddanie polityki w ręce oligarchii i lokalnych sitw. Zapewniam, że dla podatnika to będzie znacznie kosztownie­jsze. Wydatki na partie polityczne to nie są jakieś gigantyczn­e sumy. Na pewno mniejsze od jednego tylko przekrętu, o którym się rozprawia przy ośmiornicz­kach. O Polsce: Przede wszystkim musimy się pozbyć tego, co określam jako worek kamieni na plecach. Chodzi o wszystkie te patologie – urzędnicze albo nawet kryminalne. W Polsce jest bardzo wielu ludzi, którzy są niezwykle wręcz utalentowa­ni, ale nie mogą rozwinąć aktywności, bo są blokowani przez oligarchię lub sitwy. Są całe obszary gospodarki, gdzie wstęp dla ludzi z zewnątrz jest zakazany. Musimy też odbudować to, co nazywa się zapleczem badawczo-rozwojowym. 80 proc. potencjału rozwinięty­ch państw jest w głowach obywateli. My mamy tutaj ciągły „upływ krwi”. Oczywiście Polska nie stanie się pod naszymi rządami supermocar­stwem lub mocarstwem. Ma jednak szanse na zbudowanie silnej pozycji regionalne­j. Chcemy „Newport plus” – czyli doprowadze­nia do pełnoprawn­ości Polski w NATO. Takiej sytuacji, w której nikt nam nie będzie dyktował, czy Amerykanie mogą u nas stacjonowa­ć, czy nie. Fundamente­m naszej polityki będzie bezpieczeń­stwo – militarne i energetycz­ne, a także ekonomiczn­e. Musimy zbudować dyplomację ekonomiczn­ą. Do tego trzeba wielu czynników, w tym udomowieni­a banków, ale przeprowad­zonego z głową.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland