To heretyk(*) Rozmowa z prof. STANISŁAWEM OBIRKIEM, teologiem, antropologiem kultury, byłym jezuitą
– Od spalenia Jana Husa minęło 600 lat. Przez ten czas świat zmienił się nie do poznania, a Kościół znacznie mniej.
– Pozornie w Kościele zmieniło się wszystko, a w istocie nic się nie zmieniło. Papieże naszych czasów już wielokrotnie przepraszali za liczne zbrodnie, jakich dopuszczono się w imię Kościoła i katolicyzmu. Od soboru watykańskiego II Stolica Apostolska uznaje, że także inne religie chrześcijańskie prowadzą do Boga. Ale to oficjalne nauczanie Watykanu nie przekłada się na to, co Polacy słyszą co niedziela w kościele. Większość naszych księży, tak jak w czasach Husa, traktuje inne religie jak przeciwników, których trzeba nawracać, a nie prowadzić z nimi dialog. Język wielu duchownych jest przesycony niechęcią, żeby nie powie- dzieć wrogością wobec tych, mają inne poglądy niż oni.
– Święci Konstantyn i Włodzimierz byli sadystycznymi zbrodniarzami, ale jako władcy umocnili chrześcijaństwo i to wystarczyło, żeby wynieść ich na ołtarze. Hus był katolickim księdzem, który nie wyrzekł się swojej wiary, ale Kościół wyrzekł się jego. Po 600 latach nadszedł chyba czas, żeby został oficjalnie zrehabilitowany.
– Największym „grzechem” Husa było to, że rozpoczął niezwykle istotny teologiczny ruch w Kościele. Inspirował Lutra, Kalwina, braci polskich. Ale to nie on zdradził Kościół, lecz Kościół zdradził jego. Prof. Stefan Świerzawski, wybitny polski historyk filozofii, przyjaciel Karola Wojtyły i bardzo gorliwy katolik, nie tylko namawiał Jana Pawła II do rehabilitacji Husa, ale nawet do jego beatyfikacji. Do dziś Kościół nic w tej sprawie nie zrobił.
którzy
14