Auta przyszłości trafiły do filozofów
Samosterujące auta będą niezawodne, szybkie i bezpieczne. Będzie im brakować tylko jednego – empatii.
– Czas przyjrzeć się przyszłości – powiedział Jeremi Clarkson, który cztery lata temu po raz pierwszy w historii „Top Gear”, znanego na całym świecie brytyjskiego programu motoryzacyjnego, testował na torze wyścigowym samosterujący samochód – BMW 330i. Pokonał trasę, nawet raz nie dotykając kierownicy ani pedałów. Za 10 lat takie auta, precyzyjne jak ławice ryb, mają już jeździć po publicznych drogach – szacuje Boston Consulting Group.
Makijaż za kierownicą i rozmowy z telefonem przy uchu obiecują i koncerny motoryzacyjne, i politycy od USA po Japonię. Niemiecki rząd ogłosił niedawno, że przystosuje fragment autostrady między Berlinem a Monachium na potrzeby testów samosterujących pojazdów. Dalej posunęło się kilka amerykańskich stanów, które pozwoliły je już rejestrować. Lokalne dzienniki od miesięcy donoszą o kolejnych autach bez kierowcy, które sprawdzają w warunkach drogowych Google i Uber. Ten ostatni zapowiada, że zastąpi nimi wkrótce swoje taksówki na całym świecie. Japoński rząd, który wsparcie i dotacje na rozwój podobnych technologii rodzimym koncernom obiecał dopiero w lutym tego roku, trochę się spóźnił. Motoryzacyjny wyścig na roboty na czterech kółkach jest już prawie na finiszu. Prototypy w fabrykach od dawna mają nie tylko Google i Uber, ale niemal wszyscy globalni giganci: BMW, Volkswagen, Mercedes, Toyota, Ford i General Motors. Teraz chcą je komercjalizować. Skorzysta na tym też światowy przemysł, a przynajmniej jego giganci, np. Bosch, który zapewnia w globalnej skali czujniki wykrywające przeszkody na drogach.
Zapowiada się prawdziwe science fiction na drogach. Panie i panowie, uwaga! Oto pierwsze roboty na naszych oczach stają się częścią społeczeństwa. Problem w tym, że to, co do tej pory nawet filozofom się nie śniło, wymaga jeszcze... ich konsultacji. Ford, GM, Audi, Renault i Toyota – wszyscy przecierają szlaki na wydziały filozofii, etyki i inżynierii na najlepszych uczelniach w USA. To, czego wciąż brakuje autom przyszłości, to... umiejętność rozstrzygania dylematów moralno-etycznych.
– Producenci są wyjątkowo wyczuleni na te kwestie, ponieważ ich programiści są na etapie podejmowania ostatecznych decyzji – mówi o koncernach motoryzacyjnych Chris Gerdes ze Stanford University, do którego zgłosili się przedstawiciele Forda i General Motors.
Naukowiec jest szefem akademickiego laboratorium, gdzie testuje się oprogramowanie samosterujących aut w sy- tuacjach symulujących wypadki w ruchu drogowym.
Zanim te ultraprecyzyjne roboty włączą się do ruchu drogowego, eliminując tzw. czynnik ludzki i redukując liczbę kolizji i wypadków, programiści mają jeszcze do rozwiązania kilka problemów. Bo wypadków uniknąć się nie da.
O jakie wątpliwości chodzi? Na przykład o to, czy auto może zacząć jechać albo hamować bez ingerencji człowieka, przejmując nad nim kontrolę. Czy może przekroczyć ciągłą linię, żeby wyprzedzić rowerzystę? Co powinno zrobić auto jadące z prędkością 120 km/godz., mając w polu widzenia grupę dzieci wbiegających na jezdnię prosto pod jego koła? Czy ma gwałtownie skręcić na sąsiedni pas, na którym z naprzeciwka jedzie rozpędzona ciężarówka? Robot zaprogra-
Dla wielu ludzi wysyłka większej paczki wciąż jest czynnością skomplikowaną i drogą. Nie musi być, bo rewolucję w tym zakresie realizuje firma InPost. Lider w obszarze automatyzacji dostaw dla e-commerce i operator największej na świecie sieci Paczkomatów rozpoczyna działalność na rynku przesyłek kurierskich dla klientów indywidualnych oraz biznesowych. Nowa oferta – w połączeniu z Paczkomatami i siecią obejmującą ponad 8300 placówek pocztowych, będzie jedyną w Polsce zapewniającą kompleksowy zakres usług logistycznych krajowych oraz międzynarodowych. Zwłaszcza dla osób kupujących i sprzedających w internecie.
– – mówi Rafał Brzoska, prezes Grupy Integer. pl, właściciela InPost. mowany zgodnie z wytycznymi programisty, filozofa i etyka, ale pozbawiony empatii nie będzie miał z tym problemu: zdecyduje za kierowcę. Oceni sytuację i zgodnie z algorytmem wybierze manewr, który zdecyduje o mniejszej liczbie ofiar. I w tym właśnie tkwi problem.
– Nie chciałbym, żeby mój inteligentny samochód stawiał na szali moje życie, żeby ocalić innych, ale z drugiej strony niedobrze byłoby, gdyby starał się je ocalić, niezależnie od tego, ile ofiar miałoby to pochłonąć. Społeczeństwo, w którym ludzie nie będą brać odpowiedzialności za podejmowane działania, samo pozbawi się moralności – mówi Wendell Wallach, autor książki „A Dangerous Master: How to Keep Technology from Slipping Beyond Our Control”.
Wprowadzenie nowej usługi umożliwi rozszerzenie współpracy z największą polską platformą handlową Allegro oraz innymi podmiotami e-commerce w Europie i na świecie. Usługi kurierskie InPost obejmują dostawę paczek w dowolne miejsce na terenie całej Polski. Wszystkie opcje w serwisie krajowym realizowane są do drzwi odbiorcy lub do jednego z Paczkomatów InPost. Wysoka jakość obsługi, gwarancja dostawy następnego dnia (także do godz. 12.00 i 17.00), atrakcyjna cena i największa sieć punktów – to atuty InPost w ramach kompleksowej obsługi „pod jednym dachem”.
W ramach zintegrowanej ofert InPost, dla klienta firmy każdego dnia działa 8300 punktów obsługi w całej Polsce. 1300 Paczkomatów (planowane jest rozszerzenie sieci o kolejne 400 maszyn). Wszystkie terminale umożliwiają płatność kartą. 10 tys. doręczycieli zintegrowanych w logistycznym systemie GPS, pozwalającym na proste śledzenie przesyłek we wszystkich opcjach dostawy. Co więcej, firma zapewnia darmowy zwrot towarów w ramach serwisu www.szybkiezwroty.pl.
W2014 roku liczba przesyłek obsłużonych przez InPost wyniosła około 280 mln sztuk. Listy i paczki dostarczane przez InPost są sekwencjonowane w nowoczesnej sortowni, która obsługuje nawet 1,2 mln przesyłek dziennie dzięki zaawansowanym technologicznie urządzeniom sortującym. Wysoką wydajnością obsługi mogą się także poszczycić Paczkomaty InPost, do których 98 proc. paczek trafia do adresata w ciągu 24 godzin od nadania.