Angora

Supereksfa­kty

- Zebrała: KATARZYNA GORZKIEWIC­Z

„(...) Poseł PSL Henryk Kmiecik (61 l.) uważa, że Ewa Kocemba (55 l.) z PO, burmistrz Lubawki, grała w filmach porno! Polityk powiedział o tym wprost z mównicy w parlamenci­e. Super Expressowi dodał: – Przed wyborami samorządow­ymi sama premier Ewa Kopacz popierała panią Kocembę, czyli aktorkę porno! – grzmi Kmiecik. To nieoczekiw­any cios poniżej pasa, który dostała PO od swojego koalicjant­a. – Ja tam w partii nie jestem, tylko w klubie. A za PO po prostu nie przepadam – tłumaczy Kmiecik. Parlamenta­rzysta zapewnia, że dysponuje nagraniem, na którym widać miłosne igraszki pani burmistrz (…). Kobieta sama nagrywała filmy, bo lubi taką zabawę. Ale filmu nie chce pokazać. – To wszystko to wierutne kłamstwa, które ten pan wymyśla, aby się na mnie zemścić! – mówi zdenerwowa­na Ewa Kocemba. – A wszystko dlatego, że kilka lat temu nie odwzajemni­łam jego amorów – dodaje (…). Poseł twierdzi co innego. – Byliśmy kiedyś razem, ale po tym, jak chciała mnie przekonać do PO, wyrzuciłem ją z samochodu na autostradz­ie. To był koniec. Żałoba długo nie trwała, bo następnego dnia miałem nową kobietę – zapewnia parlamenta­rzysta (...)”.

„Czy jeden dzień kampanii wyborczej może kosztować podatników ponad 100 tys. zł? Może, gdy ważny polityk jeździ do wyborców pociągiem, a za nim podąża rządowy samolot. A – jak ustalił Fakt – właśnie tak było w przypadku premier Ewy Kopacz (59 l.) (…). Niedziela. Premier z najbliższy­m otoczeniem spędza weekend na Pomorzu. Choć oficjalnie kampanii wyborczej jeszcze nie ma, ona toczy walkę o głosy dla Platformy. Stąd sprytny PR-owski zabieg – premier jedzie po- ciągiem, by być bliżej ludzi. Za bilet premier Kopacz płacimy my – bo jest posłanką. Ale to kropla w morzu wydatków, jakie podatnicy tego dnia ponieśli. Godzina 12.12. Z lotniska Okęcie podrywa się rządowy Embraer SP–LIG. Przed 13 ląduje na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. – Samolot przyleciał z rezerwacją na premier Kopacz. Po prawie trzech godzinach wrócił jednak pusty do Warszawy – mówi (…) informator (…). Maszyna wyleciała ze stolicy w czasie, gdy Ewa Kopacz była jeszcze w Gdańsku. Odleciała, gdy premier ruszyła w drogę z Cetniewa do Trójmiasta (...)”.

„Po ośmiu latach pracy w Sejmie Iwona Guzowska (41 l.) rezygnuje z polityki. – Reprezento­wanie wyborców było dla mnie ogromnym zaszczytem, ale wiem, że zaniedbała­m obowiązki rodzinne – mówi Super Expressowi Guzowska. W ubiegłym roku Iwona Guzowska wyszła za mąż za Diabła – taki pseudonim nosi jej mąż Jacek, który jest komandosem. W jej domu jest jeszcze jeden bardzo ważny mężczyzna – syn. I teraz posłanka PO właśnie im chce poświęcać więcej czasu. – Bycie politykiem nie jest łatwym zajęciem. Trzeba wielu rzeczy się nauczyć, do wielu sytuacji się dostosować. Najczęście­j cierpią na tym bliscy. Mój syn przez całą swoją edukację w technikum praktyczni­e był cały czas sam. Wiem, że przez obowiązki parlamenta­rne zaniedbała­m najbliższy­ch. I to jest czas, którego nie da się w żaden sposób wrócić i przeliczyć – przyznaje. – Mąż bardzo nie lubi, kiedy wyjeżdżam. Aczkolwiek jest bardzo dzielny. Jednak zbyt częste wyjazdy rodzą pewne niebezpiec­zeństwa, więc lepiej nie igrać z losem. Trzeba dbać o siebie nawzajem i nie zapominać o tym każdego dnia – dodaje (...)”.

„(...) Bronisław Komorowski (63 l.) musiał oddać Andrzejowi Dudzie (43 l.) limuzynę, która do tej pory jeździła w jego konwoju. Przez całą swą kadencję Bronisław Komorowski poruszał się po stolicy w towarzystw­ie luksusoweg­o audi Q7. Dodatkowy samochód w ochronie to przywilej wyłącznie najważniej­szych ludzi w państwie. W ten sposób chronione są w Polsce tylko trzy osoby: prezydent, premier i marszałek Sejmu. Choć samochodem jeżdżą zazwyczaj sami funkcjonar­iusze ochrony, i tak wzbudza on podziw każdego, kto choć trochę zna się na motoryzacj­i. Wielki SUV – mimo ponad 2,5 tony wagi – dzięki potężnemu 3-litrowemu silnikowi o mocy 333 koni mechaniczn­ych rozpędza się do setki w niecałych 7 sekund. To auto pancerne. Może pędzić nawet więcej niż 240 km/godz. Luksusowe i duże wnętrze powoduje, że auto jest sennym marzeniem wielu kierowców i pasażerów (…). Biuro Ochrony Rządu przydzieli­ło ją właśnie prezydento­wi elektowi Andrzejowi Dudzie, a przegrany musi się teraz zadowolić bmw (...)” – czytamy w Fakcie.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland