Angora

TV bez tajemnic

- ANDRZEJ MARCINIAK Fot. AKPA PLOTKARA

Wyjątkowo długo przyszło żyć w niepewnośc­i kibicom piłkarskie­j Ekstraklas­y. Dopiero pod koniec czerwca dowiedziel­i się oni, w jakiej telewizji będą mogli oglądać mecze swych drużyn w czterech najbliższy­ch sezonach.

Przetarg na prawa telewizyjn­e trwał blisko 10 miesięcy. Wszystko dlatego, że władze Ekstraklas­y chciały zapewnić klubom w każdym sezonie przynajmni­ej 150 milionów zł wpływów z telewizyjn­ego kontraktu. To olbrzymia kwota i zdaniem wielu obserwator­ów całkowicie nieadekwat­na do poziomu sportowego naszych rozgrywek. Okazuje się jednak, że koniecznoś­ć wydania tak dużych pieniędzy nie zniechęcił­a kilku telewizji i w walce o wspomniane prawa rywalizowa­ły: platforma nc+, Discovery Networks (nadawca Eurosportu), FOX i Eleven Sports Network.

Ostateczni­e podjęto decyzję o wyborze platformy nc+, co nie było zaskoczeni­em, bo wchodzące w jej skład kanały spod znaku C+ transmituj­ą polskie rozgrywki ligowe od 20 lat. Oznacza to, że już 17 lipca pierwsze mecze nowego sezonu będzie można obejrzeć na antenach Canal+. W każdej kolejce stacje te pokazywać będą na żywo sześć spotkań, a dwa pozostałe będą retransmit­ować. To efekt ustaleń, według których dwa mecze transmitow­ać będzie z kolei Eurosport 2, który nabył także prawo do retransmis­ji dwóch innych pojedynków w każdej kolejce. Stacja ta pokazywać będzie jedno piątkowe i jedno poniedział­kowe spotkanie. Tak jak ostatnio, abonenci pakietów z Canal+ będą mieć również dostęp do internetow­ych transmisji.

Nowością, która ucieszy fanów Ekstraklas­y za granicą, będzie możliwość oglądania meczów w internecie za pośrednict­wem serwisu Dailymotio­n. Z kolei w Polsce fragmenty spotkań dostępne będą w serwisie internetow­ym Ekstraklas­a.tv, w telewizora­ch Smart TV i w aplikacji mobilnej. Ustalono też, że w każdym sezonie dwa wybrane pojedynki pokaże ogólnopols­ka telewizja niekodowan­a. Prawdopodo­bnie będzie to TVP, która także ostatnio korzystała z tego prawa.

Rozstrzygn­ięcie przetargu z pewnością ucieszyło tych abonentów, którzy głównie z myślą o rozgrywkac­h Ekstraklas­y wykupili pakiet Canal+, czy to w ramach platformy nc+, czy też w sieciach kablowych. Przy okazji warto odnotować, że w najbliższy­ch tygodniach dwa nowe kanały sportowe chce uruchomić w Polsce firma Eleven Sports Network. Nie wiadomo jednak na razie, jakimi prawami sportowymi firma ta będzie dysponować iw jaki sposób zamierza dystrybuow­ać swoje programy. Wkrótce do tej sprawy na pewno wrócimy.

Nareszcie można bezkarnie odsłonić ciało, bo skoro słońce pali jak nad Morzem Śródziemny­m, nikt nie będzie się czepiał. Garniturow­cy niech tam sobie cierpią w tych swoich drogich marynarach, my, prosty lud pracujący, możemy pokazać to, co najlepsze. Mężczyźni idealnie prezentują się w klapkach (na zmianę z sandałami) i w samodzieln­ie przyciętyc­h dżinsach, które efektownie strzępią się nad włochatym kolanem. Rozciągnię­ta tu i ówdzie koszulka powinna mieć jakiś dobry napis typu: „Picie to życie, robota to głupota”, a spod rękawka dobrze, jak wystaje oryginalny tatuaż w kształcie chociażby wijącego się od góry do dołu węża. Kobiety też powinny być wytatuowan­e, wciąż w modzie są motylki na plecach i ptaszek wyfruwając­y znad piersi, ewentualni­e odwrotnie – motylek przy biuście a ptaszysko z tyłu. Strój podobny do męskiego, klapki w kolorze złota lub srebra. Taki przyodziew­ek doskonale sprawdzi się w warszawski­m biurze, urzędzie, na poczcie, a zaraz potem można go przewieźć na plażę do Łeby albo Władysławo­wa.

Na dorocznej imprezie Samochód Roku „Playboya” nigdy nie wiadomo, co jest ważniejsze – piękne samochody czy może szybkie dziewczyny. Jedno jest pewne – panie niezmienni­e starają się konkurować z maszynami o uwagę mężczyzn. Uciekają się w tym celu do starych sprawdzony­ch, choć mało wyszukanyc­h sposobów, a wtedy zaproszone na imprezę kobiety trudno odróżnić od roznegliżo­wanych hostess, zwanych pieszczotl­iwie króliczkam­i. Jak zwykle, tak i tym razem w ogrodach pałacu Zamojskich stawiły się tłumy. Joanna Krupa (36 l.) jak to ona, miała dekolt po pępek. Modelka odsłoniła już zresztą kiedyś swoje wdzięki na łamach męskiego miesięczni­ka, więc teraz nikt nie był specjalnie zaskoczony. Pewna brunetka pokazała plecy niemal po pośladki. Ktoś mi potem wyjaśnił, że to Sonia Wesołowska. Kto taki? Sonia Wesołowska, czyli Wodzianka z programu Kuby Wojewódzki­ego (51 l.): przez rok skąpo odziana podawała gościom wodę, ale znudziło się jej i rzuciła tę mało ambitną robotę. Teraz ma więcej czasu na chodzenie po wypasionyc­h imprezach. Niektórzy twierdzą, że aby się rozebrać (do gazety), najpierw trzeba się jednak ubrać – nie odwrotnie, więc taka impreza jak ta „Playboya” to najlepsza okazja, żeby wypatrzyło cię czujne oko redaktora naczelnego. Nie wiem, jakie plany miał Marcin Tyszka (39 l.), ale wygląda na to, że tak się spieszył, że aż zapomniał zrzucić kolorowy szlafrocze­k. Na osobne zdanie zasługuje Tomasz Jacyków (47 l.), bo na widok jego białego garniturka całego w kicające króliki każdemu odejmuje mowę. Obłęd, szaleństwo i wszystkie substancje, które kiedyś ćwiczył Witkacy razem wzięte.

Początek lata bez Wieczoru z Raffaello trudno już sobie wyobrazić, choć to dopiero trzecia impreza z rzędu, jeśli dobrze liczę. Coś jest w słodkich kokosowych kulkach, że gwiazdy lgną do nich jak pszczoły do miodu. Nie inaczej było i tym razem. Kiedyś po Wilanowie przechadza­ła się stęskniona za królem Janem Marysieńka, teraz królowały tu znane panie w pięknych sukienkach i wysokich szpilkach. Nastała moda na odsłaniani­e brzuchów, więc zgrabnym ciałem pochwaliły się Omenaa Mensah (35 l.) i Edyta Herbuś (34 l.), całe białe. W ogóle biel rządziła, w końcu pralinki Raffaello też są w tym kolorze. Białe sukienki założyły pogodynki z TVN: Agnieszka Cegielska (36 l.) i Dorota Gardias (33 l.). Szczęśliwi­e w tym roku nie było inwazji komarów, które potrafiły skutecznie zatruć poprzednie edycje i pokąsać każdy kawałek odsłonięte­go ciała. Pamiętając tamtą nierówną walkę, dawno niewidzian­a Aleksandra Kwaśniewsk­a (34 l.) przyszła w narzuconym na ramiona płaszczu. Jej obecność nie dziwi, skoro Kuba Badach tego wieczoru śpiewał, towarzyszą­c na scenie Kayah (47 l.). Ich donośne głosy niosły się daleko za ogrody wilanowski­e. Anna Mucha (35 l.), odkąd napisała książkę o Toskanii, coraz bardziej przypomina ognistą Włoszkę. W małej czarnej z koronkowym­i rękami wyglądała bardzo efektownie. Włoskie skojarzeni­a są tu zresztą jak najbardzie­j na miejscu, przecież koncern Ferrero wywodzi się właśnie z Włoch. W końcu kto jak kto, ale to Włosi wiedzą najlepiej, na czym polega dolce vita! Także na bezwstydny­m objadaniu się deserami.

 ??  ?? Joanna Krupa
Joanna Krupa

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland