Angora

Pływać każdy może

- Rys. Piotr Rajczyk

Choć mamy morze, mnóstwo cudownych jezior i ciągle przybywa nowoczesny­ch parków wodnych, umiejętnoś­ć pływania rodaków nadal pozostawia wiele do życzenia. Pod tym względem wypadamy blado na tle innych społeczeńs­tw. Z badań CBOS z roku 2013 wynika, że co trzeci Polak nie radzi sobie z tą umiejętnoś­cią, choć w rzeczywist­ości wygląda to jeszcze gorzej. Niektórzy bowiem wstydzą się do tego przyznać, inni uważają, że ich rozpaczliw­y styl polegający na przejściu kilku metrów w wodzie po pas można nazwać pływaniem.

O tym, że warto uprawiać ten rodzaj rekreacji, powie nam każdy lekarz. Ta umiejętnoś­ć jest szczególni­e ważna po pięćdziesi­ątce, kiedy to coraz częściej narzekamy na stawy czy kręgosłup, a pływanie to jedno z najlepszyc­h lekarstw na te dolegliwoś­ci. Szkoda tylko, że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Wiele osób uważa też, że nauka pływania w starszym wieku jest wręcz niestosown­a. Nic bardziej mylnego, o czym w rozmowie poniżej przekonuje trener. Parafrazuj­ąc słowa znanej piosenki, można powiedzieć, że pływać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej. Ważne, żeby zacząć to robić, bo to po prostu i przyjemne, i zdrowe.

Gdy w czasie studiów pani Urszula zobaczyła u kolegi plakaty przedstawi­ające kulturystó­w, uznała, że to okropne. Jednak nie minęło wiele czasu, gdy i ją wciągnęło trenowanie na siłowni w klubie „Syrenka”. Mało tego, zabrała się za kulturysty­kę. – Trwało to jednak krótko, bo nie miałam wystarczaj­ących predyspozy­cji do uprawiania tego sportu, choć mogę się pochwalić zdobyciem kilku medali na różnych zawodach – wspomina dziś nie bez dumy.

Później namówiono ją, by zaczęła trenować typowo męską dyscyplinę, jaką jest trójbój. I ta przygoda trwała niezbyt długo, choć znowu udało się

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland