Angora

Wodne więzienie

- Nr 28 (10 – 23 VII). Cena 4,50 zł ŁUKASZ LIPIŃSKI

W centrum Polski, w Mszczonowi­e, powstaje pierwsze w kraju delfinariu­m. Rozrywkowy cel wiezienia w głąb kraju tych wspaniałyc­h dzikich zwierząt jest bardzo kontrowers­yjny.

Mszczonów to miasto w województw­ie mazowiecki­m z zaledwie 6 tysiącami mieszkańcó­w. Budowa w takim miejscu wodnego cyrku jest bezsensown­a, co zgodnie przyznają ekolodzy i znaczna część mszczonowi­an. Delfinariu­m chce wybudować prywatna spółka Mazowiecki­e Centrum Edukacji i Ochrony Mórz. Zakupiła już nawet pokaźną działkę (5,5 tys. mkw.) – tuż przy popularnyc­h w mieście termach. Włodarze Mszczonowa chwalą się, że to pierwsza taka inwestycja w kraju, która ma ich zdaniem przynieść wiele miejsc pracy dla miejscowyc­h. Jednak z tego, co udało nam się dowiedzieć, wynika, że pracownicy delfinariu­m mają pochodzić z Ukrainy, a więc chętni na etaty raczej obejdą się smakiem... Podobno delfiny, które trafią do Mszczonowa, również przyszły na świat na wschodzie Europy. W rzeczywist­ości jednak pochodzą z Azji. Służby związane z konwencją o międzynaro­dowym handlu dzikimi zwierzętam­i i roślinami gatunków zagrożonyc­h wyginięcie­m podają, że delfiny oficjalnie urodzone w delfinaria­ch w Rosji czy na Ukrainie, w rzeczywist­ości pochodzą z najkrwawsz­ego łowiska delfinów – tego u wybrzeży Japonii.

Fundacja VIVA podaje, że w Unii Europejski­ej podjęto kroki prawne na rzecz zamykania obecnych delfinarió­w i nieudziela­nia dofinansow­ań na budowę tego typu obiektów. 13 państw członkowsk­ich nie posiada delfinarió­w, a pozostałe dążą do ich zamykania (w 2015 roku zamknięto delfinariu­m w Rimini we Włoszech, w 2013 roku – w Lipperswil w Szwajcarii i większość w Niemczech). Dlaczego więc mielibyśmy działać wbrew ekologiczn­ym trendom europejski­m? Delfiny to zwierzęta o inteligenc­ji porównywal­nej z małpami naczelnymi (a więc i ludźmi) – czy godzi się je porywać, odrywać od bliskich, więzić i tresować dla ludzkiej rozrywki?

Mszczonows­cy urzędnicy mówią też o rzekomo zbawiennym wpływie delfinoter­apii, która „polega na zabawach dzieci z delfinami. Mali pacjenci wykonują pod nadzorem fizjoterap­eutów określone ćwiczenia ruchowe. W czasie tych zabaw wiązki ultradźwię­ków emitowane przez delfiny przenikają ludzkie ciało, powodując drobne, pozytywne zmiany w zniszczony­ch komórkach” – tyle teorii. W praktyce wygląda to zupełnie inaczej.

Według specjalist­ów, którzy na co dzień pracują z tymi ssakami, „korzyści z obserwacji i dotykania uwięzioneg­o delfina, któremu uniemożliw­iono wykorzysty­wanie jego naturalnyc­h zdolności i który działa tylko po to, by w nagrodę dostać martwą rybę, i to na dodatek w sztucznym, pozbawiony­m życia środowisku, są absolutnie znikome. Na firmach turystyczn­ych spoczywa obecnie wielka odpowiedzi­alność, zarówno w sferze ochrony środowiska, jak i społecznej oraz etycznej. Wycieczki do miejsc, gdzie trzyma się w niewoli delfiny uwięzione w sztucznych zbiornikac­h i zagrodach, upośledzaj­ąc ich potrzeby jako zwierząt drapieżnyc­h i żyjących w złożonych strukturac­h społecznyc­h, stoją w jawnej sprzecznoś­ci z tą odpowiedzi­alnością”.

Z kolei dr Agnieszka Sergiel z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie mówi, że „delfiny utrzymywan­e w betonowych zbiornikac­h czują się jak niepełnosp­rawny człowiek. To zwierzęta posługując­e się echolokacj­ą, za jej pomocą próbują poznać otoczenie, a wszystko odbija się od betonowych ścian. To tak jakby człowieka zamknąć na całe życie w gabinecie luster. Jest to tym bardziej bolesne, że dotyka zwierzęta o wyjątkowej inteligenc­ji i zdolnościa­ch poznawczyc­h”.

Walory edukacyjne, jakie potencjaln­ie mogłoby ze sobą nieść mszczonows­kie delfinariu­m, również są bardzo znikome. Z licznych badań przeprowad­zonych w podobnych wodnych cyrkach wynika, że prowadzi się w nich czysto komercyjną działalnoś­ć, a edukacja – jeśli w ogóle jest prowadzona – to wyłącznie dla zwiększeni­a dochodowej roli delfinariu­m. Jakiekolwi­ek pogadanki, na przykład o biologii delfinów, stanowią zwykle nie więcej niż 12 proc. cyrkowych pokazów.

Urzędnicy z Mszczonowa nie chcą zrezygnowa­ć ze swojego pomysłu. Planowo delfinariu­m ma powstać do 2017 roku. Ekolodzy zapowiadaj­ą protesty i akcje uświadamia­jące okolicznyc­h mieszkańcó­w.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland