PKP zgubiły pociąg?
Pociąg międzynarodowy „Chopin” relacji Warszawa – Wiedeń na dworcu w Katowicach miał się pojawić przed godziną 5 rano. Na stację jednak nie dojechał – połamane przez wiatr gałęzie zatrzymały go w samym środku lasu w tzw. dziurze komórkowej. Utknął między Zebrzydowicami a Katowicami w okolicy miejscowości Kobiór. Służby PKP początkowo nie wiedziały, gdzie dokładnie znajduje się feralny skład, a 121 pasażerów próbowali zlokalizować zaalarmowani strażacy z Pszczyny.
– Około pół godziny jeździliśmy po leśnych drogach, szukając zatrzymanego składu – wyjaśnia st. kpt. Mateusz Caputa, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie. – Kiedy trafiliśmy na miejsce, nawiązaliśmy kontakt zarówno z personelem, jak i z pasażerami. Wszystko sprawdziliśmy i okazało się, że nie ma żadnego bezpośredniego zagrożenia. Sprawę przekazaliśmy zatem do Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Kiedy informacja trafiła do mediów elektronicznych, internauci zaczęli się wyśmiewać, zadając pytanie, jak można zgubić pociąg. Pojawiły się tzw. memy, czyli obrazki z żartobliwymi komentarzami. Sprawą mieli się zająć agenci z serialu Archiwum X, pojawiła się także koncepcja, że tuż przed zaginięciem pociągu w okolicy widoczna była sztuczna mgła. Nie zabrakło także komentarza „taki mamy klimat”.
Biuro prasowe PKP Intercity stanowczo zaprzecza, aby można było mówić o jakimkolwiek zagubieniu pociągu lub braku kontaktu z obsługą. Kolejarze tłumaczą, że każda lokomotywa wyposażona jest w lokalizator GPS, a obsługa pociągu utrzymuje łączność przez radiotelefony. Problemy z brakiem zasięgu u operatorów telefonii komórkowej, na które narzekali pasażerowie, nie wpłynęły zatem na ciągłość kontaktów utrzymywanych przez kolejarzy. – Pasażerowie przez cały czas znajdowali się pod opieką drużyny konduktorskiej – zaznacza Zuzanna Szopowska, rzeczniczka prasowa PKP Intercity. – Podczas postoju wydaliśmy 261 butelek wody, a także słodkie przekąski. Kolejny poczęstunek został wydany podczas przesiadki do autobusów komunikacji zastępczej w drodze do Katowic.
Przed godziną 15 część pasażerów ruszyła z Katowic w dalszą drogę – w zależności od kierunku: pociągiem Pendolino albo podstawionym busem. Na pokładzie Pendolino Wars wydał obiady, poczęstunek został przygotowany także na Dworcu Warszawa Centralna. PKP dodaje, że wszyscy pasażerowie otrzymają pełny zwrot kosztów biletu oraz rekompensatę za opóźnienie pociągu.