Plażing po warszawsku
ANGORA NA SALONACH WARSZAWKI
Pora pakować walizki i ruszyć w stronę słońca. Nie trzeba jechać daleko, żeby odpocząć i złapać trochę opalenizny. W tym roku gwiazdy też doceniły polskie plaże i modne kurorty.
Sto tysięcy ludzi ruszyło ze wszystkich stron, by przez cztery dni bawić się na Openerze. Strefa VIP pękała w szwach i kogo tam nie było, znaczy że nie istnieje. Opinie uczestników muzycznej imprezy są zgodne: większość zespołów znają tylko małolaty, najlepsi występowali w środku nocy, a to dla trzydziesto- i więcej latków trochę za późno, nawet jeśli następnego dnia można na leżaku odespać. Trójmiejskie plaże zapełniły się w tym sezonie znanymi osobami i jak się człowiek zagapi, to potknie się o boskie ciało Natalii Siwiec (31 l.) czy innej celebrytki. No, tu trochę przesadziłam, bo znani warszawiacy upodobali sobie jedynie skrawek piasku przed jednym z sopockich hoteli i właściwie nie wyściubiają stamtąd nosów. Nie będziemy tu jednak wymieniać hotelu z nazwy, bo to gejzer snobizmu i wulkan zarozumialstwa, na dodatek za nieprzyzwoicie duże pieniądze. Niech sobie celebryci tam siedzą, my znamy w pobliżu lepsze miejscówki.
Warszawa cudownie opustoszała, nie robią się korki i łatwo jest zaparkować nawet przed najpopularniejszą knajpą w mieście. Gdyby takie wakacje trwały cały rok, nie mielibyśmy tu na co narzekać. W upalne dni tłoczno jest właściwie tylko w jednym miejscu – na wiślanej plaży od strony Pragi, czyli na prawym brzegu rzeki. To niewiarygodne, jak to miejsce zaczęło żyć dzięki paru modnym klubom i wielkiemu zapałowi mieszkańców, którzy chcą mieć własny kawałek piasku bez wyjeżdżania nad morze. Wreszcie miasto zwróciło się w stronę Wisły i to nie za sprawą jakichś wielkich inwestycji, ale z własnej i nieprzymuszonej woli. Nawet przyjezdni łatwo znajdą to miejsce, w którym tak chętnie plażują warszawiacy. Wystarczy podążać za tłumem młodych ludzi, którzy od rana do wieczora przechodzą w tym celu przez most Poniatowskiego – jeden rzut oka w dół i już wiadomo, gdzie za chwilę rozłożymy kocyk. To miejsce zaszczyciła nawet niedawno Ewa Kopacz (58 l.), która robi wszystko, by wygrać jesienią, co jeszcze zostało do wygrania. Na wiadomość, że pani premier pojawi się na warszawskiej plaży, dziennikarze błyskawicznie rzucili żartem, że oto szefowa rządu „wylądowała pod mostem”. Trzeba uważać na takie skojarzenia, kiedy organizuje się najważniejszą być może kampanię wyborczą dekady.
Najlepsze wakacje to te, za które ktoś nam płaci. Nieczęsto zdarza się taka okazja, ale jak jest, warto korzystać. Szwedzka sieć odzieżowa KappAhl wysyła dwójkę szczęśliwców na koncert Roxette, płaci im też za przelot i pobyt. Wystarczy zrobić sobie zdjęcie w udanej stylizacji i wziąć szybko udział w konkursie, który wkrótce się kończy. Najsłynniejszy chyba przebój duetu ze Szwecji nosił tytuł „The Look” i właśnie został nagrany na nowo na potrzeby jesiennej kampanii. Historia tej piosenki z 1988 roku jest naprawdę warta opowiedzenia, bo utwór jak wiele innych zostałby na zawsze znany wyłącznie w Szwecji, gdyby nie pewien amerykański student. Dean Cushman był na wymianie studenckiej w Szwecji, kiedy usłyszał w miejscowym radiu „The Look”. Spodobał mu się, więc kupił całą płytę Roxette (na przecenie!) i gdy kilka miesięcy później wrócił do domu, zawiózł ją do swojej ulubionej stacji radiowej w Minneapolis. To był grudzień 1988, a w kwietniu następnego roku utwór był już na pierwszym miejscu listy przebojów magazynu „Billboard”. Zwycięzca konkursu organizowanego przez KappAhl wraz z osobą towarzyszącą będzie miał okazję osobiście poznać muzyków z Roxette. Reszta musi się zadowolić zakupami nowej kolekcji i to nie jest wcale zła opcja, bo KappAhl nadąża za trendami i ma przyzwoite ceny.
Miami to dobry wakacyjny kierunek, tam na pogodę nie będzie powodu narzekać. Właśnie nad Zatokę Meksykańską na Florydę przeniosła gości na parę chwil marka Tous. Jej znakiem charakterystycznym jest miś, który – według intencji twórców marki – ma miło kojarzyć się z dzieciństwem. Biżuteryjne misie są robione ręcznie przez jubilerów co najmniej z piętnastoletnim doświadczeniem. Nową kolekcję przyszło oglądać wiele gwiazd, a Katarzyna Zielińska (35 l.) stwierdziła, że dopiero na widok tych wszystkich błyskotek „poczuła lato”. Natalia Klimas (32 l.) chyba jeszcze go nie poczuła, bo kto męczy się w upale w kozakach? Moda modą, ale czasem przydaje się też zdrowy rozsądek. Magda Gessler (62 l.) była pastelowo landrynkowa: to świetny, twarzowy wybór chyba dla każdej kobiety. Biżuterię i torebki z logo Tous nosi też chętnie Anna Mucha (35 l.), która już dawno zrezygnowała zdaje się z ambicji aktorskich, ale warszawskie salony i tak wciąż chętnie ją goszczą.