Morderstwo w samochodzie
Na Służewcu rankiem 8 sierpnia 2000 roku idący do pracy mechanik z pobliskiego warsztatu samochodowego zobaczył na ulicy poloneza. W środku siedział mężczyzna. Po chwili mechanik wrócił z szefem, bo był to samochód syna jego znajomej. Mężczyźni zorientowali się, że osoba w polonezie nie żyje.
Jak ustaliła policja, człowiek ów został zastrzelony.
Zamordowanym mężczyzną był 23- letni Konrad Senator. Był on osobą szalenie popularną wśród warszawskiej młodzieży. Bez przesady można powiedzieć, że był bożyszczem młodych z Ursynowa i Służewca. Konrad od najmłodszych lat pasjonował się sportem, jeździł na rolkach, był wicemistrzem Polski w tej dyscyplinie. Świetnie jeździł na snowboardzie, znał walki Wschodu. Zawsze uśmiechnięty, dowcipny, był duszą towarzystwa. Koledzy nazywali go „ Catani” z powodu je- go fascynacji – jeszcze w podstawówce – porucznikiem Catanim z włoskiego serialu „ Ośmiornica”. Miał dryg do interesów. Zawsze potrafił zarobić.
Jako człowiek kochający sport, był zdecydowanym wrogiem tytoniu i narkotyków. Raz podczas zawodów firma sprzedająca napoje energetyzujące zaproponowała mu pracę. Zajmował się organizacją zawodów sportowych, promocją wyrobów firmy i ich sprzedażą. Trudnił się też sprzedażą złota. Znajomi twierdzą, że miał zawsze przy sobie 5 – 7 torebek złota (łańcuszki, bransoletki). Niestety, ostatni interes życia okazał się chybiony. Cztery miesiące przed śmiercią kupił motor marki Kawasami Nina, na którym spędzał każdą wolną chwilę.
Dramat rozegrał się nocą 7 sierpnia 2000 roku. Tego dnia po śniadaniu Konrad wybrał się na przejażdżkę motorem. Około południa dostał mandat za przekroczenie prędko- ści. Wrócił do domu, przesiadł się do samochodu i ruszył załatwiać rynek zbytu dla „Red Bulla”. W międzyczasie był u babci, od której pożyczył 50 złotych na benzynę. Około godz. 17 wrócił do domu. Przesiadł się ponownie na motor i poje- chał do pobliskiego pubu „Vegas”. Około godziny 20.30 pożegnał się ze znajomymi.
Motor zwyczajowo pozostawił w pobliskiej myjni samochodowej. Poszedł do domu. Mama z okna rzuciła mu kluczyki do samochodu. Poinformował ją, że jedzie na spotkanie, a po nim planuje poszaleć trochę na ukochanym motorze.
8 sierpnia 2000 roku około 6 rano zwłoki Konrada znalazł pracownik warsztatu.
Konrad Senator został zabity strzałem w tył głowy. Sprawca musiał być mu dobrze znany, ponieważ nie umówiłby się w tym miejscu z kimś, do kogo nie miałby dużego zaufania.
Policja przypuszcza, że „Catani” miał kupca na złoto, którego nie mógł sprzedać. Wyraźnie spodziewał się tego dnia gotówki. Niczego nie skradziono, zginęło tylko złoto.
W dniu zabójstwa zamordowany Konrad Senator „Catani”, lat 23. ubrany był w czarny skórzany kombinezon z biało-żółtymi wstawkami z napisem FRANK TOMAS i w podkoszulek koloru khaki.
Jeśli wiesz coś o tej zbrodni, napisz.
rzecznikksp@policja.waw.pl