Angora

TELEWIZOR POD GRUSZĄ

- Zebrała: KATARZYNA GORZKIEWIC­Z

Zmiana ustroju nie odmieniła TVP. Za komuny służyła PZPR-owi, a po jej upadku stała się tubą propagando­wą tej partii, która dzierży aktualnie władzę. Stąd też normalną praktyką w tej telewizji jest odcedzanie niewygodny­ch informacji, manipulowa­nie faktami, przemilcza­nie ważnych, historyczn­ych dat i rocznic. Mój kolega z Lublina Leszek Wiśniewski (dziennikar­z TVP) przypomnia­ł mi o 35. rocznicy Lubelskieg­o Lipca cyt.: „Ci ludzie, zwykli robotnicy, którzy upomnieli się o chleb, elementarn­e warunki pracy, przyzwoito­ść i godne traktowani­e, są dziś zapomniani, rozgorycze­ni, schorowani, często żyjący w biedzie. Wielu upragniona III Rzeczpospo­lita zabrała miejsca pracy. Wyobraź sobie, Antoni, że w materiale rocznicowy­m nie mogłem pokazać największy­ch strajkując­ych w 1980 roku zakładów, bo ich po prostu nie ma. Budynki FSC wyglądają jak Stocznia Gdańska czy Ursus. Widmo zagłady grozi też Świdnikowi, gdzie zastrajkow­ano 8 lipca. Tymczasem dobre samopoczuc­ie nie opuszcza naszych włodarzy i władców TVP. W czołowym ogłupiaczu serialowym „Ranczo” społecznoś­ć gminna z artystą malarzem, kretyńską Amerykanką i oczywiście plebanem ratuje nędzarza – byłego działacza opozycji z hm... Radzynia. Zbierają pieniądze, załatwiają posadę… no, sielanka. Mam kolegę w TVP. Powoli umiera na raka, zarabia grosze, stojąc za kamerą studyjną. Strajkował jako robotnik FSC, siedział dłużej niż Komorowski, reaktywowa­ł związek, nie pytał o pieniądze. Wierzył. Jak wielu innych. Im gajowy orderów nie wręcza, nie ma ich na pierwszych stronach gazet”. Masz rację, drogi Leszku, ich na salonach władzy ani w mediach nie uświadczys­z, bo zrobili już swoje i do niczego tej styropiano­wej elycie nie są potrzebni. Wręcz im zawadzają. Puentą tego felietonu niech będzie motto z Twojego dokumentu „Oni byli pierwsi – Lubelski Lipiec 80”. Śp. Henryk Gontarz ze Świdnika mówi: „te nasze protesty, to były takie małe schodki do bramy stoczni, żeby Wałęsie łatwiej było przeskoczy­ć”. Ale po co dziś o tym pamiętać!

Z informacji Faktu wynika, że Małgorzata Wassermann, córka tragicznie zmarłego w katastrofi­e smoleńskie­j polityka Zbigniewa Wassermann­a, miejsce na listach wyborczych PiS do Sejmu ma niemal jak w banku. „(…) Może też liczyć na znacznie poważniejs­ze stanowisko niż poseł. – Jest wymieniana w gronie faworytów do teki ministra sprawiedli­wości – opowiada (...) ważny polityk PiS (…). Co w PiS przemawia za kandydatur­ą Wassermann? Przede wszystkim jest kobietą, a do tego adwokatem. Zdaniem naszych informator­ów, ma jeszcze jedną zaletę: jej nazwisko jest jednoznacz­nie kojarzone z przeciwnik­ami Zbigniewa Ziobry (…). Politycy Jarosława Kaczyńskie­go zdają sobie sprawę, że Małgorzata Wassermann ma wady, które mogą przekreśli­ć polityczne plany co do resortu Temidy: chodzi przede wszystkim o młody wiek i brak polityczne­go doświadcze­nia. Ale jest coś jeszcze: Małgorzata Wassermann kojarzy się ludziom przede wszystkim z katastrofą smoleńską. I tylko z nią (...)”.

Przemysław Wipler (37 l.) (...) prawie od tygodnia bawi się z żoną i dziećmi (…). Poseł zrobił sobie przedwczes­ne wakacje, bo zamiast uczestnicz­yć w sejmowej pracy i brać udział w głosowania­ch, które odbywały się 9 i 10 lipca, był w tym czasie z rodziną w drodze do Singapuru i Hongkongu. Nie uczestnicz­ył więc w ważnych głosowania­ch dotyczącyc­h m. in. ustawy antylichwi­arskiej czy uchylenia immunitetó­w poselskich. Swoją sejmową nieobecnoś­ć jednak usprawiedl­iwił. Na jednym z portali społecznoś­ciowych, na których pochwalił się egzotyczną wyprawą do dalekiej Azji, napisał, że nie próżnuje podczas zwiedzania zabytków Hongkongu i podpatruje, jak działa chińska gospodarka (...)” – czytamy w Super Expressie.

Sandra Lewandowsk­a (38 l.), o której gawędzili Aleksander Kwaśniewsk­i (61 l.) i Ryszard Kalisz (58 l.) w ujawnionyc­h niedawno taśmach kelnerów, nie kryje zdziwienia. – Jedyny wniosek, jaki mi się nasuwa, to to, że pan prezydent Kwaśniewsk­i podkochuje się we mnie. Przecież kochać mu nie zabronię. Po co się tyle zalecać, jak można się od razu oświadczyć – mówi w rozmowie z Super Expressem była parlamenta­rzystka, komentując treść nagrań Kwaśniewsk­iego i Kalisza.

Jak wynika z taśmy ujawnionej przez tygodnik Do Rzeczy, Kwaśniewsk­i i Kalisz w czasie spotkania w restauracj­i Sowa i Przyjaciel­e poświęcili Sandrze Lewandowsk­iej sporą część swojej rozmowy.

– Strasznie się koło mnie ta Sandra kręciła. Ile razy do mnie podchodził­a – przechwala­ł się Kwaśniewsk­i. Co na to sama zaintereso­wana (…)? – To pan prezydent wielokrotn­ie podchodził do mnie. Nawet w Sejmie pierwszy podszedł mi pogratulow­ać, że zostałam posłem. Czy ja miałam odnieść już wtedy wrażenie, że on coś ode mnie chce? Bez przesady! – dodaje (...)”.

 ?? Fot. PAP/Jakub Kamiński ?? Czy Małgorzata sprawiedli­wości?
Wassermann
zostanie
nowym
ministrem
Fot. PAP/Jakub Kamiński Czy Małgorzata sprawiedli­wości? Wassermann zostanie nowym ministrem
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland