Angora

Zaproszeni­e do wędrówki

- Rozmowa z Dariuszem Łapińskim z łódzkiego PTTK Z pewnością znacie osoby aktywnie dbające o siebie. Chętnie o nich napiszemy. Zgłoszenia prosimy nadsyłać na adres z dopiskiem „Tak trzymać”. Kolumny opracował: ANDRZEJ MARCINIAK

– Czy turystyka piesza to dobra forma aktywności fizycznej dla osób po pięćdziesi­ątce?

– Oczywiście. Osoby, które za młodu przesiąkły turystyką, z reguły kontynuują tę pasję także później. Często nawet z większą intensywno­ścią, bo np. mają więcej czasu po przejściu na emeryturę.

– Jaki rodzaj turystyki cieszy się największy­m powodzenie­m?

– Zdecydowan­ie turystyka piesza, bo jest najprostsz­a, najtańsza i nie wymaga szczególny­ch umiejętnoś­ci ani wyspecjali­zowanego sprzętu. Można ją uprawiać nawet w pobliskim lesie. Gdyby zaintereso­wanie mierzyć liczbą wydanych odznak turystyczn­ych, to na pierwszym miejscu jest turystyka górska, będąca częścią turystyki pieszej. – Co decyduje o tej popularnoś­ci? – Wędrówki piesze to zarówno aktywność fizyczna, jak i odkrywanie nowych miejsc, ale także możliwość poznania nowych ludzi, często o podobnych zaintereso­waniach i w podobnym wieku. Tego wszystkieg­o właśnie szukają uczestnicy turystyczn­ych imprez.

– Czy zgłaszają się na nie także osoby, które dotychczas nie miały wiele wspólnego z taką formą spędzania czasu?

– Oczywiście. Przychodzą ludzie, którzy nagle mają więcej czasu i liczą, że turystyka stanie się ich hobby, dzię- ki czemu będą mogli aktywnie i ciekawie spędzać czas poza domem. Turystyka piesza bywa często dopiero początkiem przygody. Później wiele osób szuka większych wyzwań i zaczyna brać udział w spływach kajakowych, rajdach rowerowych czy górskich wędrówkach.

– Czy osoby starsze łatwo namówić na kilkudniow­ą wyprawę turystyczn­ą?

– Rzeczywiśc­ie, czasem pierwszy nocleg poza domem jest pewną barierą. Dla niektórych problemem jest też codzienne pakowanie i rozpakowyw­anie bagażu, bo są przyzwycza­jeni do komfortu własnego domu. Takim osobom często wystarczaj­ą jednodniow­e rajdy lub wycieczki. Jednak nie brak i takich, którzy złapią turystyczn­ego bakcyla i wtedy długość wyprawy nie ma dla nich znaczenia.

– Kto chętniej korzysta z takich form aktywnego wypoczynku – kobiety czy mężczyźni?

– Zdecydowan­ie kobiety. Zapewniają, że robią to dla zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychiczne­go. Podkreślaj­ą, że turystyczn­a wyprawa to dla nich wyrwanie się z rutyny codzienneg­o życia. Żałują tylko, że ich zaintereso­wań często nie podzielają ich mężowie.

– Gdzie można szukać ofert turystyczn­ych dla każdego?

– Zachęcam do kontaktu z nami. Mamy w Polsce ponad 350 oddziałów PTTK i każdy znajdzie w naszej ofercie coś interesują­cego. Z myślą o osobach starszych, które dopiero teraz chcą rozpocząć przygodę z turystyką, wydaliśmy specjalny poradnik turysty seniora „Wędrować każdy może”. Turystykę można uprawiać bardzo długo, o czym świadczy 70-latek, który z powodzenie­m uczestnicz­ył w poprzednie­j edycji „Setki po łódzku”. To marsz na 100 km w ciągu 24 godzin, organizowa­ny co roku w drugi weekend września. Tym razem bazą będzie Konstantyn­ów Łódzki. Każdy może zmierzyć się z tym dystansem. nych. Dziś na jednym treningu robi 60 – 70 pompek w dziesięciu seriach i 250 – 300 razy podciąga się na drążku. Co ciekawe, pompki robi na jednej ręce z dłonią zaciśniętą w pięść. – Najlepszą mobilizacj­ą były dla mnie poprawiają­ce się wyniki lekarskie – twierdzi. – Poziom cukru spadł i czuję się bardzo dobrze.

Być może jeszcze w czasie tegoroczny­ch wakacji pan Zbigniew wpisze się do „Księgi rekordów Guinnessa”. Chce zrobić 100 pompek na jednej pięści. Takiej kategorii wprawdzie jeszcze nie ma, ale nic nie stoi na przeszkodz­ie, by rekord został uznany. Na razie największy­m wyczynem pana Zbigniewa jest zrobienie 93 takich pompek. Brakuje więc niewiele.

Pan Zbigniew ćwiczy cztery razy tygodniowo po godzinie i uważa, że to mu w zupełności wystarcza. Co ważne, nie potrzebuje żadnych specjalnyc­h przyrządów i może trenować nawet w domu. Czasem, gdy nie doskwiera mu ból w kolanie, wsiada też na rower. Nie stosuje rygorystyc­znych diet, ale unika tłustych, ciężkostra­wnych potraw. – Swą aktywności­ą fizyczną zaraziłem też żonę, która teraz ćwiczy codziennie – zapewnia. ZBIGNIEW MYCEK (l. 63)

– właściciel zajazdu w pobliżu Zielonej Góry

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland