Wielka improwizacja
W Pendolino mknącym z Warszawy do Gdyni spotkały się dwa światy, stare i nowe, rutyna i żywioł, cynizm i naiwność, czyli Leszek Miller i Paweł Kukiz.
Przewodniczący SLD pierwszy przerwał milczenie.
– Musimy być ostrożni – mrugnął do swojego młodszego kolegi. – W każdej chwili może się do nas dosiąść premier Ewa Kopacz! Jak zacznie ględzić, jak to ona „słucha, rozumie, pomaga”, to chyba wyskoczę przez okno! Kukiz wzdrygnął się ze strachu. – Za szybko jedziemy, wolę zatkać uszy!
– To była tylko przenośnia – wyjaśnił Miller. – Bierze pan wszystko strasznie serio!
Przez chwilę jechali w milczeniu, po czym Miller znowu zagaił: – Słyszał pan, że Radek Sikorski wycofuje się z polityki? Moim zdaniem to podpucha, kiedyś już jeden marszałek udał się na dobrowolne wygnanie do Sulejówka!
– Dlaczego do Sulejówka? Ja myślałem, że Sikorski ma dworek w Chobielinie... – wyznał Kukiz.
– To też była przenośnia – skarcił go Miller. – Nich pan wyluzuje!
Kukiz w odpowiedzi nabzdyczył się jeszcze bardziej, a szef SLD pytał dalej: – Co pan sądzi o tym, że Komorowski na odchodnym podpisał ustawę o in vitro? Jaki jest pański stosunek do leczniczej marihuany? Sądzi pan, że ustawa o uzgodnieniu płci ma sens? Muzyk nerwowo oblizał wargi. – Szczerze mówiąc, to nie potrafię odpowiedzieć na te pytania... – mruknął. – Tak się składa, że jeszcze nie mam programu... Naturalnie poza JOW-ami!
– Jak opuści pana jeszcze jeden sojusznik, to Jednomandatowy Okręg Wy- borczy będzie jak znalazł – zadrwił Miller. – Wygra pan w nim ze wszystkimi rywalami i zupełnie sam zasiądzie w Sejmie! Kukiz poczerwieniał ze złości. – A ta cała zjednoczona lewica to niby ma program?! – warknął. – Jedyne, co was łączy, to strach przed politycznym niebytem! Nie macie nawet tyle honoru co Radosław Sikorski! Miller spochmurniał. – Zjednoczona lewica nie ma żadnego programu... – przyznał wreszcie. – Prawdę mówiąc, właśnie dlatego jadę do Sopotu.
– Pan też? – zaciekawił się Kukiz. – Podobno tam jest taki teatr, w którym aktorzy bez przerwy improwizują!
– Teatr Impro – skinął głową Miller. – Może się czegoś od nich nauczę? Jak polityk nie ma programu, to musi improwizować!
Paweł Kukiz po raz pierwszy uśmiechnął się do swojego rozmówcy.
– No to jednak coś nas łączy!