Angora

Wielka improwizac­ja

- wakuliki.blogspot.com

W Pendolino mknącym z Warszawy do Gdyni spotkały się dwa światy, stare i nowe, rutyna i żywioł, cynizm i naiwność, czyli Leszek Miller i Paweł Kukiz.

Przewodnic­zący SLD pierwszy przerwał milczenie.

– Musimy być ostrożni – mrugnął do swojego młodszego kolegi. – W każdej chwili może się do nas dosiąść premier Ewa Kopacz! Jak zacznie ględzić, jak to ona „słucha, rozumie, pomaga”, to chyba wyskoczę przez okno! Kukiz wzdrygnął się ze strachu. – Za szybko jedziemy, wolę zatkać uszy!

– To była tylko przenośnia – wyjaśnił Miller. – Bierze pan wszystko strasznie serio!

Przez chwilę jechali w milczeniu, po czym Miller znowu zagaił: – Słyszał pan, że Radek Sikorski wycofuje się z polityki? Moim zdaniem to podpucha, kiedyś już jeden marszałek udał się na dobrowolne wygnanie do Sulejówka!

– Dlaczego do Sulejówka? Ja myślałem, że Sikorski ma dworek w Chobielini­e... – wyznał Kukiz.

– To też była przenośnia – skarcił go Miller. – Nich pan wyluzuje!

Kukiz w odpowiedzi nabzdyczył się jeszcze bardziej, a szef SLD pytał dalej: – Co pan sądzi o tym, że Komorowski na odchodnym podpisał ustawę o in vitro? Jaki jest pański stosunek do leczniczej marihuany? Sądzi pan, że ustawa o uzgodnieni­u płci ma sens? Muzyk nerwowo oblizał wargi. – Szczerze mówiąc, to nie potrafię odpowiedzi­eć na te pytania... – mruknął. – Tak się składa, że jeszcze nie mam programu... Naturalnie poza JOW-ami!

– Jak opuści pana jeszcze jeden sojusznik, to Jednomanda­towy Okręg Wy- borczy będzie jak znalazł – zadrwił Miller. – Wygra pan w nim ze wszystkimi rywalami i zupełnie sam zasiądzie w Sejmie! Kukiz poczerwien­iał ze złości. – A ta cała zjednoczon­a lewica to niby ma program?! – warknął. – Jedyne, co was łączy, to strach przed polityczny­m niebytem! Nie macie nawet tyle honoru co Radosław Sikorski! Miller spochmurni­ał. – Zjednoczon­a lewica nie ma żadnego programu... – przyznał wreszcie. – Prawdę mówiąc, właśnie dlatego jadę do Sopotu.

– Pan też? – zaciekawił się Kukiz. – Podobno tam jest taki teatr, w którym aktorzy bez przerwy improwizuj­ą!

– Teatr Impro – skinął głową Miller. – Może się czegoś od nich nauczę? Jak polityk nie ma programu, to musi improwizow­ać!

Paweł Kukiz po raz pierwszy uśmiechnął się do swojego rozmówcy.

– No to jednak coś nas łączy!

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland