Mikrofon ANGORY
Niespokojna Europa
Koordynator służb specjalnych Marek Biernacki powiedział prawdę. Po posiedzeniu sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych nie „owijał w bawełnę” i przyznał: „ Czas spokojnej Europy już odszedł, to na pewno się skończyło – również dla Polski – za sprawą zagrożeń ze Wschodu i sytuacji na Ukrainie, ale też takich wyzwań jak Państwo Islamskie”. Minister Biernacki jednocześnie uspokoił, że zagrożenie jest oceniane jako niskie, choć nie jest lekceważone. „To zagrożenie jest realne, ogólnoeuropejskie. Służby starają się monitorować wszelkie możliwości i zagrożenia oraz weryfikować je, jeśli się pojawiają. Współpracują też w ramach partnerskich kontaktów z innymi państwami. Na razie ten stopień zagrożenia jest określany jako niski, jednak służby muszą stale monitorować sytuację, bo terroryści uderzają tam, gdzie się tego nikt nie spodziewa. Musimy być przygotowani na najróżniejsze scenariusze” – powiedział koordynator służb specjalnych. Przynajmniej szczerze powiedziane. Morał z tego taki, że wszyscy musimy być uważni i zwracać uwagę na wszystko, co nas niepokoi. Lepiej przeżyć kilka fałszywych alarmów niż prawdziwy zamach.
Jaka Polska?
„W moim przekonaniu nie ma Polski A oraz Polski B. Każda miejscowość ma mieć takie same szanse i takie same perspektywy. Bez względu na to, czy ktoś mieszka w dużym mieście czy w małej miejscowości lub na wsi, ma mieć takie same szanse zdobycia pracy, godnego wynagrodzenia, bezpieczeństwa swojej rodziny, dostępu do lekarza czy szkoły” – powiedziała kandydatka na prezesa Rady Ministrów Beata Szydło podczas konferencji w Kłobucku. Premier in spe obarczyła obecny rząd winą za podział naszego kraju. „Przez politykę Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, przez politykę rządu tak zwana Polska powiatowa została po prostu zdegradowana. Likwidowane są kolejne instytucje, takie jak dworce czy szkoły, a mieszkańcy wyjeżdżają do dużych miast lub za granicę, bo nie mają perspektyw. To błędna polityka” – uważa Beata Szydło, która dodała, że program Prawa i Sprawiedliwości jest obliczony na to, by i duże miasta, i małe miejscowości miały takie same szanse i możliwości rozwoju.