Założymy warsztat stolarski z Żelichowskim
Były marszałek Sejmu Radosław Sikorski poinformował, że nie wystartuje w wyborach parlamentarnych na jesieni. W związku z jego decyzją ruszyły spekulacje na temat jego przyszłości. Sikorski zażartował, że rozważa założenie warsztatu stolarskiego z posłem PSL Stanisławem Żelichowskim. – Jesteśmy dogadani – potwierdził z uśmiechem Żelichowski. Jak powiedział, „wyczuli dziurę na rynku”.
– Marszałek Sikorski wszystko wie o PiS-ie, ja wszystko o drewnie – powiedział i dodał, że „interes będzie na pewno kwitł”.
– Jak PiS zdobędzie władzę, będzie o 6 rano wywalał futryny łącznie z drzwiami. A my w warsztacie stolarskim będziemy te drzwi nastawiali – dodał rozbawiony poseł PSL.
Radosław Sikorski zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu na początku czerwca, po ujawnieniu przez Zbigniewa Stonogę akt ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej. Dymisję ze stano- wisk w rządzie złożyli wtedy również Bartosz Arłukowicz, Włodzimierz Karpiński i Andrzej Biernat. Sikorski tłumaczył swój ruch „troską o Platformę Obywatelską”. Mówił wtedy, że w dalszym ciągu chce pracować „na sukces Platformy Obywatelskiej w najbliższych wyborach”. Były minister spraw zagranicznych miał powiedzieć partyjnym kolegom, że albo zostanie „jedynką” w Bydgoszczy, albo w ogóle nie wystartuje w wyborach parlamentarnych. Odchodząc ze stanowiska marszałka, Sikorski sugerował, że Ewa Kopacz obiecała mu pierwsze miejsce na liście. W „Faktach po Faktach” szefowa rządu stwierdziła jednak, że „nie odpowiada za to, co jej posłowie opowiadają”. – Powiedziałam mu, żeby się opiekował swoim regionem (...). To na pewno nie jest jednoznaczne z „jedynką” na liście wyborczej. Może to jest jego życzenie, marzenie. Nie wiem – powiedziała.
(tvn24.pl)