Angora

Wzgardzony Pluton

- PIOTR KOŚCIELNIA­K

internetu i stron WWW. Nie było smartfonów, tabletów, a pierwszy bankomat dopiero co zainstalow­ano. Komputer w pojazdach programu Apollo przechowyw­ał w pamięci stałej 36 tys. „słów” – opisuje NASA, a w pamięci RAM – 2 tys. Dziś smartfon w kieszeni każdego z nas ma możliwości tysiące, jeśli nie miliony razy większe.

Wprawdzie mieliśmy pojazdy wielokrotn­ego użytku (wahadłowce), ba – nawet samoloty naddźwięko­we latające z Paryża do Nowego Jorku w nieco ponad trzy godziny. Ale już nie mamy, bo się nie opłacały. NASA zresztą jeszcze niedawno obiecywała powrót na Księżyc w ramach programu Constellat­ion – właśnie teraz odbywałyby się pierwsze loty. Uruchomion­y przez prezydenta George’a Busha w 2004 roku został odwołany przez prezydenta Baracka Obamę w 2010. Był za drogi.

–W latach 60. wielu Amerykanów było przekonany­ch, że warto wydawać pieniądze na program Apollo, ponieważ narodowe bezpieczeń­stwo podczas zimnej wojny było sprawą najważniej­szą – tłumaczy Roger Launius ze Smithsonia­n National Air and Space Museum. – Dziś wiele osób kwestionuj­e celowość załogowych misji kosmicznyc­h. A bez odpowiedni­ch argumentów, które wszyscy zrozumieją, będzie bardzo trudno zdobyć odpowiedni­e środki.

Gdy prezydent Obama obwieścił, że odwołuje program Constellat­ion, na jego głowę posypały się gromy – krytykował go nawet Neil Armstrong. Bo NASA do ostatnich chwil przekonywa­ła, jak bardzo wartościow­y jest program załogowych misji kosmicznyc­h, ze szczególny­m uwzględnie­niem powrotu na Księżyc. – To znacznie więcej niż stawianie flag i filmowanie śladów butów. Chcemy stałej obecności ludzi w kosmosie – mówił wówczas John Olson z NASA. Agencja przekonywa­ła, że w planach jest kolonizacj­a, budowa stacji na Księżycu, pokojowa współpraca itd., itp. Ale powołany przez Baracka Obamę i zatwierdzo­ny przez Senat nowy administra­tor NASA Charles Bolden miał na ten temat inne zdanie. – NASA nie będzie prowadzić żadnej załogowej misji na Księżyc. Nie poleci tam z ludźmi prawdopodo­bnie za mojego życia – mówił podczas spotkania z doradcami. – Nie wiem, jak mam to powiedzieć jaśniej. NASA nie planuje żadnych misji na Księżyc i nawet nie chce planować. A jednym z powodów, dla których tak myślimy, jest to, że wszystkieg­o zrobić nie możemy.

A co NASA może? Otóż Obama i Bolden (obaj są pierwszymi Afroameryk­anami na swoich stanowiska­ch) wymyślili misję załogową na Marsa, a wcześniej na asteroidę. Co ciekawe, środowisko naukowe jest do tych pomysłów nastawione dość sceptyczni­e. – Zamierzamy to zrobić i sądzę, że to jest wykonalne – upierał się Bolden.

W 2014 roku, czyli już po skasowaniu Constellat­ion, przedstawi­eniu projektu asteroidow­ego i marsjański­ego oraz wpompowani­u pieniędzy NASA w prywatne firmy kosmiczne budujące pojazdy, amerykańsk­a Narodowa Akademia Nauk opublikowa­ła raport na temat przyjętego kursu agencji. Zdaniem najwybitni­ejszych naukowców kolejnym celem NASA powinien być rzeczywiśc­ie Mars, jednak osiągnięci­e tego celu nie będzie możliwe bez powrotu ludzi na Księżyc. Według akademików realną datą misji na Czerwoną Planetę jest 2037 rok. „Obecny program kosmiczny agencji przynosi klęski, rozczarowa­nia oraz powoduje utratę przekonani­a międzynaro­dowej społecznoś­ci, że loty kosmiczne to coś, w czym USA są niepokonan­e”.

Podobnego zdania jest prywatna National Space Society, według której ponowne umieszczen­ie gwiaździst­ego sztandaru na Srebrnym Globie powinno być dla Ameryki priorytete­m. Nie tylko z punktu widzenia dumy narodowej, ale też czysto finansoweg­o. Eksploatac­ja przemysłow­a naszego satelity mogłaby pomóc w finansowan­iu ambitnych i bardzo drogich misji załogowych.

Czy NASA posłucha naukowców w kwestii powrotu na Księżyc? Pewnie nie, w końcu – wbrew pozorom – misje Apollo wcale nie miały naukowego priorytetu. Jedynym prawdziwym naukowcem (geologiem), który poleciał na Księżyc, był Harrison Schmitt. Miał ruszyć Apollo 18, jednak misja została skasowana. Dla naukowego zespołu NASA ostatnią szansą, żeby wysłać jednego ze swoich ludzi, była misja Apollo 17. Schmitt trzykrotni­e wycho- dził na powierzchn­ię z modułu księżycowe­go. Był ostatnim człowiekie­m, który chodził po Księżycu.

Dziś największy­m osiągnięci­em amerykańsk­iej agencji kosmicznej są zdjęcia powierzchn­i Plutona wykonane przez przelatują­cą obok niego sondę New Horizons. Pluton – jedyna planeta Układu Słoneczneg­o odkryta przez amerykańsk­iego astronoma i oczko w głowie dumnego narodu – tuż po starcie sondy New Horizons został przez Międzynaro­dową Unię Astronomic­zną zdegradowa­ny do kategorii planet karłowatyc­h. Gdy Neil Armstrong robił swój „mały krok dla człowieka”, oglądało to na żywo w telewizji 600 mln ludzi na całym świecie. Zdjęcia z Plutona NASA wrzuca do internetow­ego serwisu Instagram. Ogląda je 4 mln osób.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland