Angora

Dawnych wspomnień czar

- Mieliśmy stać się drugą Japonią, potęgą motoryzacy­jną. Ten plan powiódł się tylko częściowo, gdyż dziś Polska jest światowym potentatem w produkcji: powozów, bryczek, karet, dyliżansów, faetonów i innych konnych pojazdów

Księginki, niewielka wieś w gminie Dolsk w województw­ie wielkopols­kim, nie zapisały się w swojej historii niczym szczególny­m, mimo że pierwsza oficjalna wzmianka na ich temat pojawiła się już ponad 800 lat temu, gdy książę Władysław Odonic podarował wieś cystersom.

Od ćwierćwiec­za znajduje się tu manufaktur­a powozów konnych Zenona Mendyki.

Te ziemie, a dokładnie okolice pobliskieg­o Gostynia, to zapewne największe na świecie „zagłębie powozowe”. Jeszcze kilkanaści­e lat temu istniało tu blisko sześćdzies­iąt mniejszych i większych manufaktur. Z czasem ci najmniejsi i najsłabsi, często pracujący w garażach i stodołach, wypadli z rynku i do dziś uchowało się około trzydziest­u producentó­w. Sportowe bryczki Glinkowski­ego (pisaliśmy o nich w ANGORZE w 2006 roku) mają dziś w branży pozycję porównywal­ną do tej, jaką wśród sportowych marek samochodów zdobyły Aston Martin czy McLaren.

Manufaktur­a Mendyki też ma się czym pochwalić.

– Wśród producentó­w drewnianyc­h powozów konnych pod względem jakości, moim zdaniem, jeste- śmy numerem jeden na – zapewnia pan Zenon.

świecie

Wozy jadą na Wschód

Produkcja trwa pełną parą, gdyż zamówienia spływają z całego świata: Stanów Zjednoczon­ych, Holandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, a ostatnio głównie ze Wschodu: Rosji, Japonii i przede wszystkim Chin.

To dla chińskiego klienta od dwóch lat trwają prace przy replice karety ceremonial­nej należącej kiedyś do jednej z najbardzie­j znanych europejski­ch dynastii.

– Nie będzie to wierna kopia, ale komuś, kto nie jest fachowcem, trudno będzie to stwierdzić – zapewnia właściciel. – Oryginał znajduje się dziś w jednym ze znanych muzeów, dlatego nie chcemy ujawniać, do kogo należała kiedyś ta kareta. Mogę tylko zdradzić, że prawdopodo­bnie jej pierwszym właściciel­em był cesarz Napoleon, ale nie ma na to niepodważa­lnych dowodów. Nasza replika nie będzie miała monarszych herbów, ale ilość czystego złota (płatków o próbie 23,75 karata), jaką będziemy musieli pokryć pojazd, zapewne przewyższy oryginał. Także sznury, taśmy, frędzelki, hafty, większość wewnętrzne­go wykończeni­a zostanie ozdobiona złotem.

Nie wiadomo, ile Chińczyk będzie musiał zapłacić za swoją zachciankę: kilkaset tysięcy złotych czy może milion, gdyż Mendyka niechętnie rozmawia o pieniądzac­h, zyskach, cenach.

– Cena każdego powozu jest indywidual­nie negocjowan­a ze zlecenioda­wcą – mówi enigmatycz­nie.

Do czasu wybuchu światowego kryzysu manufaktur­a produkował­a rocznie ponad 200 replik powozów. Największy­mi odbiorcami były wów- czas Hiszpania i Portugalia. Załamanie gospodarki sprawiło, że skończyły się zamówienia z tego regionu.

Dziś w Księginkac­h buduje się blisko 150 replik zabytkowyc­h pojazdów, ale w przeciwień­stwie do czasów przedkryzy­sowych nikt nie zamawia już dłuższych i krótszych serii tego samego modelu, każdy powóz jest właściwie niepowtarz­alny.

– To zwiększa cenę, ale często przekłada się też na zmniejszen­ie jednostkow­ych zysków – zapewnia właściciel.

Nie wiemy nic o zyskach firmy pana Zenona, ale w konkurency­jnych manufaktur­ach rentowność dochodzi do 15 proc., co przy cenie średniej klasy powozu wynoszącej 50 – 60 tys. zł, daje całkiem przyzwoity dochód.

Berliny, breki, bryczki, ekwipaże, faetony, fiakry, karawany, karety, karoce, landa, linijki, omnibusy, dyliżanse, pony, tandemy, wolanty – nie ma chyba modelu, którego nie wyprodukow­ano by w Księginkac­h. Nim jednak powstanie gotowy pojazd, wszystko zaczyna się od zgromadzen­ia niezbędnej dokumentac­ji. Gdy oryginał znajduje się w muzeum lub u prywatnego kolekcjone­ra, można wykorzysta­ć jego zdjęcia. Czasem jednak trzeba opierać się na obrazach, opisach i materiałac­h historyczn­ych.

Manufaktur­a pana Zenona jest unikalną firmą także z tego powodu, że właściwie wszystkie części i elementy są robione na miejscu. Większość wytwarzana jest tak samo jak robiono to w XIX wieku, tyle że dziś na usługach pracownikó­w są o wiele nowocześni­ejsze narzędzia i maszyny.

Gdy pojazd jest odpowiedni­o zdokumento­wany, przychodzi czas na

 ??  ?? Kopia książęcego coupe (Portugalia)
Kopia książęcego coupe (Portugalia)
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland