Angora

Ma dwie ręce, więc może pracować

- (23 VII) Fot. TVP Info sb, regionalna.tvp.pl

Pani Ewa ma 24 lata. Sama wychowuje małą córeczkę. Z powodu choroby nowotworow­ej amputowano jej nogę. Bezduszny ZUS zabrał jej rentę socjalną i każe wracać do pracy! A to nie pierwsza taka decyzja urzędników!

Historię 24-letniej Ewy Lemankiewi­cz ze wsi Osowo koło Słupska w woj. pomorskim pokazała TVP Info. Pani Ewa myślała, że przedłużen­ie renty będzie tylko formalnośc­ią. Bo trudno wymagać od samotnej matki, której amputowano nogę, by szukała pracy, ale lekarz orzecznik zadecydowa­ł inaczej. Jej uwag ZUS nie przyjął.

– Lekarka stwierdził­a, że mam zdrowe ręce, więc nadaję się do pracy i mam się o nią starać. Powiedział­a też, że po moim odwołaniu od tej decyzji na pewno dołoży wszelkich starań, żebym renty nie otrzymała – powiedział­a pani Ewa w rozmowie z TVP Info.

Na razie kobieta nie może znaleźć pracy. Szuka jej od półtora miesiąca. Dzwoniła do różnych zakładów, ale ze względu na kalectwo nikt nie chce jej zatrudnić.

Przypadek pani Ewy nie jest odosobnion­y. Już nieraz pisaliśmy o ludziach, którzy mimo ciężkich chorób tracili rentę.

Pani Maria Gutowska ( 54 l.) z Gdańska choruje na łuszczycę, nie ma też jednego płuca, a Zakład Ubezpiecze­ń Społecznyc­h odebrał jej prawo do renty.

– ZUS nazywa moją chorobę defektem kosmetyczn­ym i każe mi pracować – dziwiła się gdańszczan­ka. – Wszyscy pracodawcy się mnie brzydzą – rozpacza.

Głuchoniem­y i chory psychiczni­e Dawid Kwarciak (33 l.) z Andrychowa zdaniem ZUS też jest zdolny do pracy. Urzędnicy odebrali mu rentę, nie zważając na to, że sąd uznał go za osobę wymagającą specjalnej troski i niezdatną do pracy. Skandalem była też sprawa 95-letniego Józefa Cichego z Myślachowi­c koło Trzebini (woj. małopolski­e). Opisywaliś­my ją w październi­ku 2014 r. Weteran wojenny zamiast renty dostał zniżkę na bilet. Niestety, do niczego mu się nie przydała, bo od wielu lat był przykuty do łóżka! Pan Józef renty nie doczekał, niedawno zmarł.

Ale jak człowiek ma siłę, może z ZUS-em walczyć. Bywa, że takie sprawy kończą się sukcesem. Adam Michalak spod Rawy Mazowiecki­ej (woj. łódzkie), którego ZUS pozbawił renty, mimo że od lat jest chory na nieuleczal­ne stwardnien­ie rozsiane, może przynajmni­ej na chwilę odetchnąć z ulgą. Po trzyletnie­j walce z urzędniczą obojętnośc­ią, a nawet dramatyczn­ej próbie samobójstw­a w sądzie, schorowany człowiek w końcu odzyskał swoją rentę. Niestety, tylko czasowo! Pan Adam może być spokojny tylko do marca 2017 r. Potem chory na chorobę prowadzącą do uszkodzeni­a tkanki nerwowej będzie musiał znów udowodnić swoją niepełnosp­rawność.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland