Umowa pułapka
Piwko za kółkiem
Czy picie piwa w samochodzie zaparkowanym na parkingu, bez kluczyka w stacyjce, może być ukarane mandatem za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym? Jakub Machała (e-mail)
Naszym zdaniem nie. Zgodnie z art. 14 ust. 2a ustawy z dnia 26.10.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz.U. 2012.1356 j.t., ze zm.), „ zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów”. Po pierwsze, ustawa wprowadza zakaz spożywania alkoholu w określonych miejscach jako wyjątek od zasady możliwości jego spożywania. Po drugie, katalog miejsc ma charakter zamknięty, a ponieważ naruszenie zakazu rodzi odpowiedzialność za wykroczenie, nie może być interpretowany rozszerzająco. Samochód nawet zaparkowany na ulicy nie jest „ulicą”, lecz pomieszczeniem zamkniętym, wydzielonym i niedostępnym dla nieokreślonej liczby osób. Czym innym będzie jednak próba jazdy po wypiciu.
Chcę umowy o pracę
Od ponad 5 lat pracuję jako opiekunka środowiskowa i choć podopiecznych ciągle mam tych samych, co roku zmienia się firma i przejmuje nas ktoś inny. Ciągłość pracy jest zachowana, ale ciągle pracuję na zlecenie, bez prawa do płatnego urlopu. Proszę o informację, czy taki układ jest zgodny z prawem i gdzie ewentualnie mogłabym walczyć o prawo do stałej umowy o pracę.
– Kamila Makuszewska (e-mail) Co do zasady taki układ jest zgodny z prawem, istnieje możliwość zawierania umów zlecenia zamiast umowy o pracę. Praca może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych (m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 9.12.1999 r. w sprawie I PKN 432/99, z 18.11.2011 r. w sprawie I PK 63/11, z 18.07.2012 r. w sprawie I UK 90/12). Wykonanie tych samych czynności może występować w ramach umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej, jednak żaden przepis nie zakazuje zawierania umów cywilnoprawnych, w wyniku których będzie świadczona praca. Przy kwalifikacji prawnej umowy należy uwzględnić okoliczności istniejące w chwili jej zawarcia.
W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2.09.1998 r. (I PKN 293/98) wskazano, iż jeżeli w stosunku prawnym nie przeważają cechy stosunku pracy, to o jego charakterze przesądza nazwa i sposób realizacji zobowiązania. W razie ustalenia, iż zawarta umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, rozstrzygająca o jej typie powinna być in concreto wola stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.05.2010 r., II PK 354/09). Sąd uznał też, że nie można zakładać, iż strony mające pełną zdolność do czynności prawnych miały zamiar zawrzeć umowę o innej treści (umowę o pracę) niż tę, którą zawarły (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23.09.1998 r., II UKN 229/98; 5.09.1997 r., I PKN 229/97).
Bez zapoznania się z treścią zawieranych przez Panią umów trudno wypowiedzieć się jednoznacznie. Chęć zawarcia umowy o pracę musi Pani zasygnalizować przede wszystkim dotychczasowemu zleceniodawcy. Jeśli zdecyduje się Pani dochodzić swoich praw przed sądem pracy, musi Pani wykazać, że zawarta umowa wykazuje cechy umowy o pracę. Do najważniejszych należą: dobrowolność zobowiązania, obowiązek pracownika świadczenia pracy osobiście, w sposób ciągły i podporządkowany poleceniom pracodawcy, który z kolei jest zobowiązany do wynagradzania za świadczoną na jego rzecz pracę; ponoszenie ryzyka gospodarczego, produkcyjnego i osobowe- go przez pracodawcę, staranne działanie w procesie pracy. Obowiązek osobistego świadczenia pracy oznacza, że pracownik nie może powierzyć realizacji czynności wynikających z umowy o pracę innej osobie; brak zastrzeżenia w umowie o bezwzględnym obowiązku osobistego świadczenia pracy wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego jako umowy o pracę (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 28.10.1998 r., I PKN 416/98).
Zachęcony obietnicą krociowych zysków poszedłem na spotkanie z przedstawicielami pewnej spółki. Zaoferowano mi podpisanie umowy o współpracę. Przygotowany druk umowy zawierał kilka ustaleń osobowych oraz wzmiankę, że „integralną częścią umowy są dokumenty włączone i szczegółowe”. Niestety, dokumenty te nie zostały mi przedstawione, a pytania o nie były zbywane. Okazało się, że podpisujący umowę zostali oszukani – załączniki liczą ok. 30 stron i są tak sformułowane, że spółka ma prawo do inwigilacji stanu kont bankowych, oszczędności, kart sposobu wydawania pieniędzy przez kontrahentów itd. Ponadto spółka zapewniła sobie prawo dowolnej zmiany wspominanych dokumentów bez powiadomienia na piśmie strony podpisującej umowę. Proszę o wyjaśnienie, czy spółka ma prawo do gromadzenia danych wrażliwych? Czy dane te mogą być transferowane do spółki córki z siedzibą poza granicami Polski? Czy spółka może wykorzystać tę umowę jako zabezpieczenie do zaciągania pożyczek lub kredytów? Czy komornik lub syndyk mogą egzekwować długi spółki od osób, które podpisały pierwszą stronę zakamuflowanej umowy? Czy umowa o współpracę, której ustalenia zapewniają korzyść wyłącznie spółce, a narażają podpisującego na niekorzystne rozporządzenie majątkiem, jest zgodna z literą polskiego prawa?
– Andrzej Chalama z Rybnika Przede wszystkim, zgodnie z art. 353 (1) Kodeksu cywilnego, „ strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego”. Bez zapoznania się z treścią umowy trudno nam ocenić, czy jej postanowienia mieszczą się w granicach swobody zawierania umów. Z całą pewnością nieważne jest zastrzeżenie uprawniające do jednostronnej zmiany umowy (załączniki są integralną częścią umowy). Każdą umowę trzeba jednak dokładnie przeczytać przed podpisaniem, aby uniknąć przykrych niespodzianek. Jeśli druga strona powołuje się na jakieś załączniki, które mogą narzucać nam jakieś obowiązki, a nie chce ujawnić ich treści, to takiej umowy po prostu nie wolno podpisać. Już samo takie zachowanie powinno wzbudzić podejrzenie, że proponowany interes nie jest do końca uczciwy dla obu stron.
Co do danych osobowych, kontrahenci mogą gromadzić i przetwarzać dane niezbędne do wykonania zawartej umowy. Od rodzaju umowy zależy, jaki jest niezbędny zakres danych, które spółka może przetwarzać. Na podstawie Pana pisemnej zgody, zapewne udzielonej przy podpisywaniu umowy, zakres tych danych mógł ulec rozszerzeniu. I znów od treści umowy będzie zależeć ocena, czy zakres ten jest zbyt szeroki.
Powinien Pan skonsultować treść umowy i jej załączników z adwokatem lub radcą prawnym, który dokona fachowej oceny wzajemnych obowiązków stron; jeśli faktycznie przedsięwzięcie jest oszustwem, może będzie Pan mógł rozwiązać umowę lub zażądać uznania jej za nieważną na podstawie art. 58 k.c. Może Pan również rozważyć zawiadomienie organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa przez osoby działające w imieniu spółki.
Dowody tożsamości
Jakie dokumenty są dowodami tożsamości? Po co w czasie kontroli policyjnej policjant prosi o prawo jazdy i dowód osobisty, skoro prawo jazdy jest tak samo dokumentem wydanym przez organ państwa, z orzełkiem itd.?
– Wojciech Kowalczyk (e-mail) W Polsce dowodami tożsamości są tylko paszport i dowód osobisty. Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy z 6.08.2010 r. o dowodach osobistych (Dz.U. z 2010 r. nr 167, poz. 1131 ze zm.) „ dowód osobisty jest dokumentem stwierdzającym tożsamość i obywatelstwo polskie osoby na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz innych państw członkowskich Unii Europejskiej, państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego nienależących do Unii Europejskiej oraz państw niebędących stronami umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, których obywatele mogą korzystać ze swobody przepływu osób na podstawie umów zawartych przez te państwa ze Wspólnotą Europejską i jej państwami członkowskimi oraz na podstawie jednostronnych decyzji innych państw, uznających ten dokument za wystarczający do przekraczania ich granic”. Prawo do posiadania dowodu osobistego przysługuje każdemu obywatelowi Rzeczypospolitej Polskiej. Pełnoletni obywatel Rzeczypospolitej Polskiej zamieszkujący na jej terytorium jest obowiązany posiadać dowód osobisty (art. 5 ustawy), co nie znaczy, że ma obowiązek nosić go przy sobie. Obowiązek taki może być nałożony w strefach nadgranicznych.
Natomiast prawo jazdy jest dokumentem potwierdzającym uprawnienie do kierowania określonymi w nim pojazdami. Nie jest natomiast dokumentem potwierdzającym tożsamość.