Życie z paragrafem
Dwóm cinkciarzom ( to ludzie, którzy w PRL-u nielegalnie sprzedawali dolary, za które można było kupić legalnie luksusowe towary) milicjanci zarekwirowali sporo waluty. Panowie zgłosili się do adwokata, a ten wystąpił z pismem do prokuratury, czy jest w tej sprawie prowadzone postępowanie. Nie było, toteż szykował się proces o bezprawne przywłaszczenie pieniędzy. Do rozprawy jednak nie doszło, bo do zespołu adwokackiego zadzwonił pułkownik z Komendy Wojewódzkiej, obiecując, że dewizy zostaną zwrócone, ale milicja musi wystąpić do ministerstwa o ich przydział, bo te zarekwirowane zostały przekazane komuś, kto... umarł. Jeszcze bardziej groteskowa była historia znanego łódzkiego opozycyjnego poety, który zorganizował w swoim mieszkaniu spotkanie dysydentów. Postawiono mu zarzut zakłócania spokoju, a zwłaszcza zanieczyszczenia klatki schodowej. Na temat tego, czyje g... znalazło się na półpiętrze, toczyła się ożywiona korespondencja między prokuraturą a milicją, a później sprawa trafiła na wokandę. Dramatycznie potoczyły się zaś losy utalentowanego sportowca trenującego w milicyjnym klubie wschodnie sztuki. Po upadku komuny chłopak został fotoreporterem w gazecie, ale dorabiał sobie jako ochroniarz u pewnego handlarza walutą. Były sportowiec był tak sfrustrowany, że postanowił zabić i okraść swojego pracodawcę – skazany został na 25 lat pozbawienia wolności.
Jerzy Szczepaniak jest adwokatem od 36 lat. Opisując swoje przypadki sądowe, w niemal reporterski sposób pokazuje polską rzeczywistość od gierkowskiego socjalizmu, poprzez początek przemian ustrojowych aż do dzisiaj. Opisane przez mecenasa historie potwierdzają znane powiedzenie, że prawdziwe życie toczy się na sali sądowej.
JACEK BINKOWSKI JERZY SZCZEPANIAK. JAK STRACIĆ DUŻE PIENIĄDZE. OPOWIEŚCI ŁÓDZKIEGO ADWOKATA. Wydawnictwo WESTA DRUK_MIROSŁAW KULIŚ – BIBLIOTEKA TYGODNIKA ANGORA, Łódź 2015. Cena 32 zł.