Angora

Wierni odwracają się od Kościoła

- Niemcy

W Niemczech ludzie masowo występują z Kościoła. Niemiecki Kościół pobiera od wyznawców podatki, oferując im w zamian niewiele. Wierni, którzy chcą aktywnie uczestnicz­yć w życiu parafii, mają do dyspozycji jedynie chór kościelny.

O religii decyduje pieniądz. Taki wniosek można wyciągnąć, analizując rekordowe wyniki wystąpień z Kościoła. To, że w 2014 roku 218 tys. katolików i prawie tyle samo protestant­ów opuściło swoje parafie, wiąże się jednoznacz­nie ze zmianą sposobu ściągania podatków na Kościół, podaje dziennik „Die Welt”.

Aby zrozumieć zaistniałą sytuację, trzeba wyjaśnić system finansowan­ia niemieckic­h Kościołów. Otóż niemieckie władze pobierają od każdego zarejestro­wanego członka Ko- ścioła tzw. podatek kościelny (Kirchenste­uer), który stanowi 8 – 9 procent sumy podatku dochodoweg­o. Z tych pieniędzy opłacane są pensje duchownych, remonty świątyń oraz wszelkie inne wydatki ponoszone przez Kościół. Ponadto do kasy Kościoła wpływa rocznie 500 milionów euro z budżetu państwa.

Obecnie podatki na Kościół, zarówno katolicki, jak i protestanc­ki ściągane są również od odsetek z lokat bankowych. Nagle z pism i telefonów z banku ludzie dowiadują się, że mają oddać na Kościół część zysku od swoich depozytów bankowych, pisze „Die Welt”. Wprawdzie ten przepis nie jest nowy, ale do tej pory nie był respektowa­ny. Teraz banki automatycz­nie potrącają podatek od zysków kapitałowy­ch wiernych. W tym celu żądają informacji o przynależn­ości swoich klientów do danego Kościoła. Mimo że, jak podaje dziennik, nie są to duże kwoty, jednak ludzie nie chcą płacić. Jedynym sposobem na uniknięcie podatku kościelneg­o jest złożenie deklaracji o wystąpieni­u z tej instytucji. U większości wiernych względy ekonomiczn­e zdominował­y religijną sferę życia, pisze gazeta.

W społeczeńs­twie niemieckim Kościół ostatnio bardzo stracił na znaczeniu. W jakim stopniu na kryzys w dzisiejszy­m chrześcija­ństwie ma wpływ materialne myślenie wiernych? Czy może Niemcy nie są wystarczaj­ąco wierzący i powinni zostać poddani ponownej chrystiani­zacji? – pyta dziennikar­z „Die Welt”. Jak miałaby ona wyglądać, skoro wszystkie sposoby zostały już wykorzysta­ne?

Benedykt XVI próbował za pomocą konserwaty­wnych dogmatów i niczego nie osiągnął. Papież Franciszek stawia na przyjazną ludziom otwartość, ale mimo to coraz więcej katolików odwraca się od Kościoła. Wiele osób przypomina sobie o wierze i Kościele dopiero w takich momentach jak narodziny dziecka, ślub, pogrzeb czy choroba. W życiu codziennym Ko- ściół nie odgrywa natomiast istotnej roli społecznej. Parafie nie wykorzystu­ją swojego potencjału, by zaoferować członkom odpowiedni­e do ich oczekiwań i potrzeb możliwości działania i samorealiz­acji.

W Kościołach jest cała masa mądrych teologów – pisze gazeta – ale wierni poszukując­y odpowiedzi na nurtujące ich religijne problemy sięgają po internet, zamiast zwrócić się do księży. Czy dlatego, że mają poczucie, iż w Kościele nie da się otwarcie dyskutować? – pyta dziennikar­z „Die Welt”. Kościół nie wykorzystu­je swojego potencjału także w przekazywa­niu wiernym religijnej wiedzy i informacji. Niewiele też robi dla integracji członków wspólnoty i rozwoju życia towarzyski­ego swoich parafian. Tylko niewielu Niemców zapytanych o ich kontakty towarzyski­e pomyśli o swojej grupie parafialne­j. A takie działania, mimo że mają świecki charakter, dają ludziom poczucie przynależn­ości do wspólnoty oraz przekonani­e, że Kościół im coś ofiaruje – i to w całkiem praktyczny­m, a nie tylko duchowym wymiarze. (LS)

 ?? Fot. AP/Fotolink ?? Sensację w mediach wzbudził Gérard Depardieu, obywatel rosyjski, odwiedzają­c Białoruś, gdzie przyjął lekcję koszenia kosą od Aleksandra Łukaszenki. Czytaj też High Life str. 82.
Fot. AP/Fotolink Sensację w mediach wzbudził Gérard Depardieu, obywatel rosyjski, odwiedzają­c Białoruś, gdzie przyjął lekcję koszenia kosą od Aleksandra Łukaszenki. Czytaj też High Life str. 82.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland