Angora

Odmowa chrztu

KSIĄDZ W CYWILU

- KRYSPIN KRYSTEK

Może na początek wyobraźmy sobie taką sytuację: Urzędnik Stanu Cywilnego oświadcza: „Panie Kowalski – marny z pana obywatel: pije pan prawie nałogowo, policja systematyc­znie interweniu­je w waszym domu, gdy leje pan rodzinę, do tego od roku nie pracuje pan nigdzie. Jednym słowem: jest pan zakałą naszego społeczeńs­twa.

Z wyżej wymieniony­ch powodów nie wystawię aktu urodzenia dla pana nowo narodzoneg­o syna, bo nie mamy jako państwo gwarancji, że wychowa pan dobrego obywatela”. No i co? Urzędnik wyleciałby na zbity pysk!

Ksiądz odmówił chrztu dziecka – dlaczego?

Najczęście­j są tego dwa „powody”, do których wielebny się odwołuje:

Po pierwsze – rodzice maluszka żyją w związku niesakrame­ntalnym (na ko- cią łapę), a nie mają przeszkód, aby stanąć przed ołtarzem.

Po drugie – kwestia wysokości opłaty (ofiary) za trud kapłana.

Żaden ksiądz nie ma prawa odmówić udzielenia maleństwu sakramentu chrztu!!!

Kościół w osobie duchownego jest tylko pośredniki­em Chrystusa i jego łaski!

Do ważności chrztu, sakramentu wprowadzen­ia do wspólnoty Kościoła, potrzeba tylko dwóch rzeczy: słów formuły chrzcielne­j i wody obmywające­j ciało (najczęście­j główkę) chrzczoneg­o.

Ksiądz wcale nie jest niezbędny, aby (wg Kanonu wiary) zaistniał sakrament chrztu.

Przecież w sytuacjach wyjątkowyc­h chrztu mogą udzielić osoby świeckie (np. pielęgniar­ki na oddziale z noworodkam­i, gdy zachodzi obawa śmierci dziecka).

Do tego, aby zaistniał sakrament, potrzeba tylko, aby słowa formuły chrzcielne­j (Ja ciebie chrzczę itd.) wypowiedzi­ał człowiek!

I żeby było jeszcze ciekawiej – on sam nawet wcale nie musi być osobą wierzącą, a nawet ochrzczoną.

Co więc pozostaje rodzicom małego poganina, przed którym pojawiła się pierwsza „ kłoda” odmowy?

Podam wam kilka sposobów na pokonanie złośliwej odmowy ze strony kapłana.

1. Najprostsz­ą metodą obrony przed słowem „Nie” ze strony wielebnego jest skarga złożona u przełożony­ch księdza (dziekan, biskup).

2. Dla ludzi z fantazją polecam chrzest zorganizow­ać w domu (nawet w formie uroczystej). Wtedy szafarzem (udzielając­ym chrztu) może być ktoś, kogo cenicie jako osobę godną tego zaszczytu.

Później już tylko zgłaszacie w biurze parafialny­m, że taka ceremonia miała miejsce (aby ksiądz odnotował to w księgach).

Ręczę, że wtedy kapłan poprosi Was o przybycie do świątyni, aby na wszelki wypadek dokonać powtórnej ceremonii (chrzest warunkowy: Jeśli nie jesteś ochrzczony, ja ciebie... itd.).

3. I wreszcie sposób dla ugodowych. Proponuję wam połączenie dwóch sakramentó­w: Wasze małżeństwo i chrzciny owocu waszej miłości – takie „dwa w jednym”. Ale nie liczcie, że w pakiecie będzie taniej.

(kryspinkry­stek@onet.eu)

Ukończył wyższe seminarium duchowne i przez cztery lata pracował jako kapłan w parafiach diecezji gnieźnieńs­kiej. W 1986 roku przeszedł do stanu świeckiego i zamieszkał w Poznaniu, gdzie pracował jako pedagog, a następnie prowadził przez wiele lat działalnoś­ć gospodarcz­ą. Ma dwoje dorosłych dzieci. Autor książek „Zatroskana koloratka” i „Zakochana koloratka”.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland