Angora

Wanych postulatów. Okrągłego Stołu. podczas rozmów

- Rozmawiał: KRZYSZTOF RÓŻYCKI

– To prawda, wynegocjow­ano wówczas coś zupełnie innego, niż zrealizowa­no w postaci „Planu Balcerowic­za”. – Potem było tylko gorzej. – W wyborach 1991 r. nie było jeszcze progu wyborczego. O ile pamiętam, mandaty do Sejmu zdobyło blisko 30 różnych komitetów. Każdy w kampanii składał mnóstwo obietnic, z których większość dotyczyła jednak kształtu ustrojoweg­o Polski. Gdy po wielu trudach utworzono mniejszośc­iowy ( dysponując­y w Sejmie zaledwie 114 głosami – przyp. autora) rząd Jana Olszewskie­go, zasiadali w nim przedstawi­ciele czterech ugrupowań, więc o realizacji wyborczych programów trudno było mówić.

– W 1993 r. do władzy wróciła lewica na fali krytyki tego, co od 1989 r. próbowały realizować kolejne rządy solidarnoś­ciowe.

– Lewica obiecywała zatrzymani­e reformator­skich, kapitalist­ycznych zapędów prawicy i wówczas po raz pierwszy w kampanii tak mocno akcentowan­o obietnice walki z narastając­ym bezrobocie­m (gdy lewica obejmowała rządy, bezrobocie wynosiło 16,4 proc., a pod koniec kadencji w 1997 spadło do 10,3 proc. – przyp. autora).

– Kampania wyborcza 1997 r. była absolutnie wyjątkowa. Akcja Wyborcza „Solidarnoś­ć” obiecywała przeprowad­zić cztery wielkie reformy i obietnicy dotrzymała. Tyle że reforma emerytalna nie tylko obniżyła nasze emerytury, ale niemal doprowadzi­ła do bankructwa państwa, reforma administra­cji drastyczni­e zwiększyła liczbę urzędników, wydłużając czas załatwiani­a spraw, a skutki reformy szkolnej odczuwamy do dziś. Tylko reforma służby zdrowia miała jakiś sens. Tyle że przeprowad­zono ją nieprofesj­onalnie, a po wygraniu wyborów przez SLD minister zdrowia Mariusz Łapiński doprowadzi­ł do szybkiej likwidacji kas chorych.

– Jak pokazuje życie, nie każda zmiana jest dobra. Przykład AWS świadczy o tym, że nie zawsze warto oczekiwać po zwycięskim ugru- powaniu realizacji wyborczych obietnic. Pewnie dlatego w kampanii 2001 r. Miller stwierdził, że jego ugrupowani­e nie będzie obiecywać gruszek na wierzbie.

– W zwycięskie­j dla SLD kampanii, 2001 r. jej liderzy wiele mówili o potrzebie walki z korupcją. Tymczasem podczas czterech lat ich rządów mieliśmy aferę Rywina, aferę starachowi­cką, aferę Pęczak – Dochnal, Orlenu i wiele budzących kontrowers­je mniej i więcej znaczących prywatyzac­ji ze STOEN-em na czele.

– Wyraz społecznej dezaprobat­y dla rządów lewicy był tak duży, że w 2005 r. PiS wygrał dzięki obietnicy bezwzględn­ej walki z „układem” oraz korupcją, a w kwestiach socjalnych budowy trzech milionów mieszkań w ciągu ośmiu lat. Rządził znacznie krócej, więc trudno było go z tych mieszkań rozliczyć.

– W sprawie korupcji PiS słowa dotrzymał. Powołał Centralne Biuro Antykorupc­yjne, którego największy­m sukcesem było zatrzymani­e PiS-owskiego ministra sportu. Afera gruntowa, sprawa Marczuk i Wydawnictw Naukowo-Techniczny­ch, posłanki Sawickiej, posłanki Blidy czy domniemane­go domu Kwaśniewsk­ich w Kazimierzu albo zakoń- PiS: Obniżenie wieku emerytalne­go. Zwiększeni­e kwoty wolnej od podatku, zasiłek 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko. Zmniejszen­ie do 15 proc. podatku CIT dla firm, których roczny obrót nie przekracza 1,2 mln euro. Minimalna stawka godzinowa 12 zł. Zmiana przepisów o zamówienia­ch publicznyc­h, które umożliwiły­by, żeby co najmniej 40 proc. lokalnych inwestycji wykonywały miejscowe firmy. 1,2 miliona nowych miejsc pracy. Podatek bankowy. Opodatkowa­nie sklepów wielkopowi­erzchniowy­ch. Darmowe leki dla seniorów (powyżej 75 lat). Platforma Obywatelsk­a: Wyparcie z rynku umów śmieciowyc­h, wprowadzaj­ąc w ich miejsce jednolity kontrakt. Dla osób zatrudnion­ych na kontrakcie docelowo zniesione zostaną składki na ZUS i NFZ, a je- czyły się kompromita­cją z powodu nieudolnie prowadzony­ch działań operacyjny­ch, albo okazały się fikcją.

– Znamienne jest, że w czasach rządów PiS-u pod pręgierzem nie znalazł się żaden z największy­ch polskich biznesmenó­w, chociaż wydawało się wówczas, że istnieją ku temu uzasadnion­e podstawy. W kampanii wyborczej 2007 r. Platforma potrafiła skutecznie straszyć wyborców PiS-em. Partii Jarosława Kaczyńskie­go nie pomogło nawet obniżenie podatków i niezłe wyniki ekonomiczn­e podczas jej rządów.

–W 2007 r., idąc do władzy, Platforma obiecywała wprowadzen­ie projektu 3X15 (PIT, CIT i VAT w wysokości 15 proc.). Potem Tusk zapewniał, że wyrzuci każdego, kto będzie mówił o podwyżce podatków. Tymczasem w drugiej kadencji rządów koalicja POPSL podwyższył­a 21 podatków i Polacy specjalnie nie protestowa­li.

– Wówczas różne niepopular­ne decyzje rządu skutecznie przykryto Euro 2012 czy obietnicą pozyskania wielkich dotacji z Unii Europejski­ej. Ale dziś byłoby to już niemożliwe.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland