Angora

Pedofil wyszedł na wolność i zgwałcił 9-latka

Podczas „przepisowe­j” koresponde­ncji zakładu karnego z policją...

- (6 X) WS

Bartosz K. kilka godzin po opuszczeni­u zakładu karnego zaatakował i brutalnie zgwałcił 9-latka. Policja w Grudziądzu nie wiedziała, że mężczyzna jest już na wolności. Informacja o tym, że pedofil opuścił zakład karny, została wysłana pocztą... w piątek, czyli w dniu, kiedy został on zwolniony. – Zakład Karny w Sztumie powiadomił policję zgodnie z obowiązują­cymi przepisami, czyli po zakończeni­u odbywania kary przez tego skazanego. Zrobiliśmy wszystko zgodnie z przepisami – przekonuje Małgorzata Sarnowska z Zakładu Karnego w Sztumie.

Powiadomie­nie wysłano jednak w piątek po południu pocztą i do tej pory nie dotarło na policję w Grudziądzu. – Nie mieliśmy żadnych informacji o tym, że taka osoba opuszcza zakład karny i może wrócić do miejsca zamieszkan­ia – zaznacza nadkom. Marzena Solochewic­z-Kostrzewsk­a, oficer prasowy grudziądzk­iej policji. Dyrektor Okręgowej Służby Więziennej w Gdańsku wszczął już czynności wyjaśniają­ce w sztumskim więzieniu. – Będziemy się zastanawia­ć, jak środki łączności usprawnić. Mamy wątpliwośc­i, czy nie można było zastosować szybszej formy. Jesteśmy przecież jedną z najlepiej zinformaty­zo- wanych jednostek – powiedział mjr Robert Witkowski, rzecznik Okręgowego Inspektora­tu Służby Więziennej w Gdańsku. – Bardzo dużo dyskutujem­y o tym, jak zostało to zrealizowa­ne, ale mogę zapewnić, że jednostka ze Sztumu zrobiła wszystko zgodnie z przepisami – dodał Witkowski. Według niego istniała jednak możliwość wysłania e-maila z taką informacją. Wtedy policjanci informację o tym, że Bartosz K. opuszcza Zakład Karny, dostaliby niemal natychmias­t.

Sprawdzany będzie nie tylko sposób informowan­ia policji o wypuszczen­iu skazanego za pedofilię, ale też procedury dotyczące terapii prowadzone­j podczas odbywania kary. – Trzeba sprawdzić, czy na pewno wszystkie procedury związane z resocjaliz­acją tego mężczyzny zostały zachowane. Mówiąc wprost, trzeba odpowiedzi­eć na pytanie, czy Bartosz K. był gotowy na opuszczeni­e zakładu karnego – tłumaczy ppłk Jarosław Góra, rzecznik Służby Więziennej.

Bartosz K. w miniony piątek opuścił Zakład Karny w Sztumie, gdzie spędził ponad cztery lata. Był skazany za pedofilię. Kilka godzin później, w Grudziądzu, dopuścił się kolejnego przestępst­wa – gwałtu na 9-letnim chłopcu. Najpierw uderzył go kamieniem w głowę, a następnie zgwałcił. Został zatrzymany kilkanaści­e minut później. Był pijany – miał 1,5 promila alkoholu we krwi. Chłopiec przebywa w szpitalu. – Bartosz K. w sobotę złożył wyjaśnieni­a i po części przyznał się do winy – powiedział­a prokurator Agnieszka Rynkiewicz z Prokuratur­y Rejonowej w Grudziądzu. – Szczegółów, dla dobra postępowan­ia, nie możemy ujawnić. Prokuratur­a postawiła mężczyźnie zarzut gwałtu na małoletnim, za co grozi do 12 lat pozbawieni­a wolności. Bartoszowi K. może jednak grozić wyższa kara, bo działał w warunkach recydywy. Sąd Rejonowy w Grudziądzu zastosował wobec niego trzymiesię­czny areszt (...).

*** Bartosz K. został przetransp­ortowany do Zakładu Karnego w Grudziądzu. Tam czekało na niego zaskakując­e powitanie ze strony więźniów. Na Facebooku na profilu „Gdzieś w Grudziądzu” został zamieszczo­ny filmik, na którym słychać głośne krzyki więźniów z tamtejszeg­o zakładu karnego. Skazańcy domagają się linczu na Bartoszu K. – Je**ć pedofila! – słychać synchroniz­owane okrzyki więźniów. Pod zamieszczo­nym filmikiem użytkownic­y Facebooka zagorzale komentują zbrodnię, którą popełnił Bartosz K. Są oburzeni i życzą mu wszystkieg­o najgorszeg­o.

(SE.pl, 7 X)

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland